Zwycięstwo Keshorna Walcotta w memoriale Sidły

Inne
Zwycięstwo Keshorna Walcotta w memoriale Sidły
Keshorn Walcott był największą gwiazdą sopockiego mityngu. /fot. PAP

Triumf mistrza olimpijskiego z Londynu w rzucie oszczepem Keshorna Walcotta z Trynidadu i Tobago oraz minimum na mistrzostwa Europy Justyny Święty (AZS AWF Katowice) w biegu na 400 m to najważniejsze wydarzenia 17. mityngu Grand Prix Sopotu im. Janusza Sidły.

W konkursie oszczepników rywalizowała w komplecie krajowa czołówka, jednak reprezentant Trynidadu i Tobago nie miał problemów z odniesieniem zwycięstwa. W trzeciej próbie uzyskał 82,90 i zdecydowanie wyprzedził drugiego Łukasza Grzeszczuka. Zawodnik warszawskiej Skry ma co prawda najlepszy w tym sezonie wynik w Polsce - 84,77, ale w niedzielę uzyskał odległość tylko 77,63.

Jedyne minimum PZLA na mistrzostwa w Zurychu (12-17 sierpnia) osiągnęła na Stadionie Leśnym Justyna Święty, która rezultatem 52,22 wyrównała rekord życiowy.

"Sopot to dla mnie szczęśliwe miasto. Świetnie wyszedł mi sezon halowy i także tutaj, po długich staraniach, udało mi się wreszcie uzyskać minimum na mistrzostwa Europy. Zdaję sobie jednak sprawę, że muszę jeszcze raz osiągnąć taki wynik. W Szwajcarii nastawiamy się głównie na rywalizację sztafet, aczkolwiek w biegu indywidualnym również chcę zaprezentować się z jak najlepszej strony" - przyznała.

W skoku o tyczce, pod nieobecność drugiego na światowej liście Piotra Liska (OSOT Szczecin - 5,82), zwyciężył po dogrywce Paweł Wojciechowski (SL WKS Zawisza Bydgoszcz) - 5,60. Drugie miejsce wynikiem 5,50 zajęli ex-aequo jego klubowy kolega Łukasz Michalski i Szwed Alhaji Jeng.

Wysokiej formy wciąż nie może odzyskać Anna Rogowska (SKLA Sopot). Brązowa medalistka igrzysk olimpijskich z Aten sprzed 10 lat, mistrzyni świata z Berlina 2009, zaliczyła w pierwszym skoku 4,40, jednak kolejne trzy próby na 4,50 były zdecydowanie nieudane.

"Na pewne nie jestem smutna tylko rozczarowana. Warunki atmosferyczne były bowiem bardzo dobre, sprzyjające uzyskaniu zdecydowanie lepszych wyników. Tym razem nie pokonałem poprzeczki na wysokości 4,50, co nie znaczy, że nie dokonam tego na kolejnych zawodach" - powiedziała sopocianka.

Rekord życiowy na 100 m dwa razy poprawiała siedmioboistka Karolina Tymińska (SKLA Sopot), która teraz legitymuje się rezultatem 11,88.

Janusz Sidło, pięciokrotny olimpijczyk, był najwybitniejszym polskim oszczepnikiem i członkiem legendarnego Wunderteamu. W igrzyskach w Melbourne w 1956 roku zdobył srebrny medal. W dorobku miał także dwa tytuły oraz trzecie miejsce w mistrzostw Europy. To ostatnie trofeum wywalczył w Atenach w 1969 roku w wieku 36 lat. Czternaście razy był także mistrzem Polski. Zmarł w 1993 roku w Warszawie.
mt, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze