Dutkiewicz nowym zawodnikiem Trefla Sopot

Koszykówka
Dutkiewicz nowym zawodnikiem Trefla Sopot
Dutkiewicz grający ostatnio w Słupsku jest wychowankiem Polonii Warszawa. /fot. plk.pl

Marcin Dutkiewicz został nowym koszykarzem Trefla. 28-letni skrzydłowy podpisał z sopockim klubem dwuletni kontrakt. To pierwszy zawodnik pozyskany w przerwie letniej przez trzeci zespół ekstraklasy minionego sezonu.

Mierzący 198 cm wzrostu koszykarz przez dwa ostatnie lata występował w Enerdze Czarnych Słupsk. W poprzednim sezonie notował średnio 8,1 punktu oraz 3,7 zbiórki na spotkanie. Wyróżniał się zwłaszcza w skuteczności rzutów za trzy, która wynosiła 55 procent.

Pod koniec lutego zawodnik, właśnie w konfrontacji z Treflem w Sopocie, zerwał więzadła krzyżowe. Dutkiewicz kończy już rehabilitację po ich rekonstrukcji i nic nie stoi na przeszkodzie, aby 18 lipca wznowił z nowym zespołem przygotowania do rozgrywek.

„Marcin to zawodnik znany z ciężkiej pracy, który w ostatnich sezonach regularnie podnosił swoje umiejętności i poprawiał statystyki. Jego silną stroną jest defensywa i skuteczność w rzutach z dystansu. Dobrze wspomaga także graczy podkoszowych w walce o zbiórki” – ocenił na klubowej stronie nowego gracza trener Darius Maskoliunas, który także, ale o rok, przedłużył kontrakt z Treflem.

Wiadomo już, że w najbliższych rozgrywkach litewski szkoleniowiec nie będzie mógł liczyć na trzech zawodników – lidera drużyny Adama Waczyńskiego, Milana Majstorovica oraz Davida Brembly'ego. Ten pierwszy przeszedł do hiszpańskiego zespołu Rio Natura Monbus Obradoiro, Serb będzie występował na Węgrzech w drużynie Falco KC Szombathely, natomiast Brembly trafił do ligi niemieckiej (Medi Bayreuth).

Ważne kontrakty z Treflem mają natomiast Paweł Leończyk i Michał Michalak. Wszystko wskazuje na to, że niebawem umowy przedłużą także Marcin Stefański oraz rodak Maskoliunasa, rozgrywający Sarunas Vasiliauskas.
mt, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze