Lekkoatletyczne MP - walka nie tylko o medale, ale i o minima na ME

Inne
Lekkoatletyczne MP - walka nie tylko o medale, ale i o minima na ME
Czy Karolina Kołeczek (z lewej) pojedzie na mistrzostwa Europy? / fot.PAP

Lekkoatletyczne mistrzostwa Polski w Szczecinie po raz pierwszy w historii odbędą się w środku tygodnia. Od wtorku do czwartku zawodnicy nie tylko będą walczyć o medale, ale i o powołanie do reprezentacji na mistrzostwa Europy w Zurychu (12-17 sierpnia).

- Zasady są proste i bardzo czytelne. Zawodnicy i trenerzy wiedzieli o nich znacznie wcześniej. Minimum trzeba było uzyskać dwa razy, ale wysoką formą będzie trzeba wykazać się także w Szczecinie - podkreślił szef szkolenia PZLA Henryk Olszewski i dodał: - Tylko słabi szukają zawsze wymówek.

Mistrzostwa Polski są w tak nietypowym terminie, ponieważ związek chciał, aby były dokładnie na dwa tygodnie przed rozpoczęciem najważniejszej imprezy sezonu - mistrzostw Europy w Zurychu.

- Taki system sprawdza się w zawodach halowych, dlatego postanowiliśmy przenieść go na stadion. Na szczęście nie trzeba zgłaszać reprezentacji do European Athletics wcześniej, więc otworzyła się taka możliwość. Bądźmy szczerzy - jeśli ktoś teraz będzie bez formy, to i za dwa tygodnie jej mieć nie będzie. Nie ma cudów - zaznaczył Olszewski.

Dlatego też lekkoatleci, którzy nawet dwukrotnie uzyskali minimum PZLA, nie mogą być pewni udziału w ME.

- Co nam z tego, że w maju ktoś był w formie i dwa razy osiągnął wynik lepszy od wskaźnika? A np. teraz skoczy pół metra bliżej, czy rzuci czymś trzy metry mniej. Obiecuję jednak, że nikogo nie skrzywdzimy - powiedział szef szkolenia PZLA.

To właśnie on rekomenduje skład zarządowi związku, który podejmuje ostateczną decyzję. - Czy mogą być wyjątki? Mogą, ale nie muszą. Zastanawiamy się chociażby nad Karoliną Kołeczek (UKS Trójka Sandomierz). Na 100 m przez płotki brakuje jej jednej setnej sekundy do minimum, ale biega bardzo równo. Ma stabilną formę i jak potwierdzi to także w Szczecinie, to kto wie... Może zarząd uzna, że warto dać jej szansę - przyznał.

Termin mistrzostw Polski został tak wybrany również dlatego, by kibice mogli zobaczyć zawody na najwyższym poziomie. Każdy z zawodników, który chce pojechać do Zurychu, musi wystąpić w konkurencji, w której chce powalczyć w Szwajcarii - podkreślił Olszewski.

Mistrzostwa Polski rozegrane zostaną po raz 90., a po raz trzeci na Stadionie Miejskim im. Wiesława Maniaka w Szczecinie. Na tym obiekcie od kilku lat organizowany jest również Memoriał Janusza Kusocińskiego.

Gospodarze zadbali o różne atrakcje. Specjalną oprawę będzie miał chód na 20 km. Zawodnicy wystartują wieczorem 30 lipca przed halą widowiskowo-sportową i przejdą ulicami miasta.
KO, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze