Eugeniusz Lokajski: Olimpijczyk, fotograf, powstaniec

Inne
Eugeniusz Lokajski: Olimpijczyk, fotograf, powstaniec
Eugeniusz Lokajski. / fot. ramdadadej.pl

Na stadionach lekkoatletycznych słynął z twardego charakteru, niezwykłej waleczności. Olimpijczyk z Berlina Eugeniusz Lokajski pamiętany jest również jako autor kilkuset fotografii, które dokumentują walki oraz życie codzienne stolicy w tragicznych dniach Powstania Warszawskiego.

Wydarzeniem meczu lekkoatletycznego Warszawa - Poznań rozegranego 31 maja 1936 roku był pojedynek oszczepników Eugeniusza Lokajskiego z Warszawianki z Walterem Turczykiem z Warty Poznań. Lekkoatleta z Poznania pobił rekord kraju, jako pierwszy Polak przekroczył granicę siedemdziesięciu metrów (70,53 m), ale Lokajski przelicytował go w kolejnej próbie, rzucając 73,27 m. Ten wynik - drugi rezultat sezonu na świecie i wówczas jeden z najdłuższych rzutów w historii - przez blisko dwadzieścia lat był rekordem Polski. Został pobity dopiero 2 października 1953 roku, gdy podczas zawodów w Jenie startujący do wielkiej kariery Janusz Sidło rzucił 80,15 m.

Obaj Polacy jechali na igrzyska do Berlina z nadziejami na czołowe lokaty. W konkursie olimpijskim rozegranym 6 sierpnia Lokajski przegrał jednak z kontuzją ramienia i zajął siódme miejsce z wynikiem 66,39 m. Gdyby wyrównał swój rekord Polski, miałby złoto... Turczyk zamykał pierwszą dziesiątkę. Konkurs wygrał reprezentant gospodarzy Gerhard Stöck, który na oczach obecnego na trybunach Stadionu Olimpijskiego kanclerza Rzeszy Adolfa Hitlera pokonał koalicję Finów. Wielkim przegranym był rekordzista świata, ówczesny dominator w tej konkurencji Matti Järvinen, który z powodu kontuzji pleców zajął dopiero piąte miejsce.

Rok później Lokajski zakończył lekkoatletyczną karierę, mając na koncie tytuły mistrza Polski w rzucie oszczepem i pięcioboju oraz wicemistrzostwo w skoku wzwyż. Ani on, ani Turczyk nigdy nie poprawili swych rekordowych rzutów z maja 1936 roku. Wojna, która wkrótce wybuchła postawiła dwóch sportowców po obu stronach barykady. Walter Turczyk przyjął niemieckie obywatelstwo i zasilił oddziały SS. Po wojnie pozostał w Niemczech, gdzie w latach siedemdziesiątych zmarł. Eugeniusz Lokajski we wrześniu 1939 jako dowódca plutonu w 35. Pułku Piechoty został wzięty do niewoli w rejonie Brześcia. Zdecydował się na ucieczkę i w grudniu przedostał się do Warszawy. Był wykładowcą na tajnych kompletach Centralnego Instytutu Wychowania Fizycznego, prowadząc równocześnie zakład fotograficzny, który uruchomił w mieszkaniu swojej matki przy ulicy Łuckiej. Fotografia była - obok sportu - największą życiową pasją Eugeniusza Lokajskiego.

W grudniu 1943 roku w ulicznej potyczce z Niemcami zginął jego młodszy brat - Józef, również oszczepnik, medalista mistrzostw Polski juniorów. Kilka tygodni po tej tragedii, w styczniu 1944 roku Lokajski złożył przysięgę żołnierza Armii Krajowej, przyjmując pseudonim "Brok". W Powstaniu Warszawskim był oficerem łącznikowym, a następnie (od 30 sierpnia) dowódcą plutonu kompanii sztabowej "Koszta". Został uprawniony do noszenia i używania aparatu fotograficznego i filmowego. Był autorem kilkuset zdjęć, które dokumentowały zarówno walki powstańcze, ulice i budynki Warszawy, jak i życie codzienne ludności cywilnej. Portretował żołnierzy, łączniczki i sanitariuszki, fotografował powstańcze śluby i pogrzeby. Lokajski uczestniczył m.in. w szturmie na gmach PAST-y oraz w walkach o komendę policji na Krakowskim Przedmieściu. Zginął w wieku niespełna 36 lat, 25 września 1944 roku pod gruzami zbombardowanej kamienicy przy ulicy Marszałkowskiej 129.

W drugiej połowie lat pięćdziesiątych fotografie - dzięki przechowanym przez siostrę autora Zofię Lokajską-Domańską negatywom - doczekały się publikacji w tygodnikach "Świat" i "Stolica". Organizowano liczne wystawy zdjęć Eugeniusza Lokajskiego, a przed kilku laty jego fotografie wydano w formie albumu. Imieniem olimpijczyka nazwano dwie szkoły podstawowe (w Warszawie i Łodzi) oraz ulicę na warszawskim Ursynowie.


Wystawa zdjęć Eugeniusza Lokajskiego w Muzeum Powstania Warszawskiego. / fot. PAP

- Zdjęcia Eugeniusza Lokajskiego, wykonywane nie na rozkaz i nie w ramach obowiązków organizacyjnych, lecz z chęci utrwalenia części prawdy o najtragiczniejszych chwilach dziejów rodzinnego miasta - Warszawy, walczącej i cierpiącej stolicy polskiego Państwa Podziemnego, spełniają podstawowy postulat, jaki można sformułować pod adresem fotografii dokumentalnej: przybliżają w sposób wyobrażalny i wiarygodny obraz walki i życia oddziałów powstańczych, ale także i obraz życia zwyczajnych ludzi na terenie środkowej części miasta objętego powstaniem - mówił po latach Władysław Bartoszewski.

Fotografie autorstwa Eugeniusza Lokajskiego można oglądać na stronie Muzeum Powstania Warszawskiego.
Robert Murawski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze