Trener Śląska: Musimy zatrzymać braci Maków

Piłka nożna
Trener Śląska: Musimy zatrzymać braci Maków
Trener wrocławian Tadeusz Pawłowski/fot.Cyfrasport

W meczu 4. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Śląsk Wrocław zmierzy się na wyjeździe z PGE GKS Bełchatów. - Musimy zatrzymać braci Maków i już wiem, jak to zrobić – zapowiedział trener wrocławian Tadeusz Pawłowski.

Pawłowski nie ukrywał, że punktem wyjścia do pokonania zespołu z Bełchatowa będzie powstrzymanie braci Michała i Mateusza Maków. Przyznał, że analizował już ich grę i zauważył pewne słabe punkty. - Oni są bardzo groźni, kiedy grają przodem do bramki. Dlatego nie będzie można pozwolić im się odwrócić i atakować, kiedy tylko dostaną piłkę. Poza tym trzeba im odebrać entuzjazm gry. Weszli do ligi, dobrze im idzie i są na fali. Trzeba im te atuty wytrącić – dodał.

Śląsk do ligowego starcia z Bełchatowem przystąpi po lekcji, jaką wrocławianom dała w sparingu Borussia Dortmund (0:3). Trener Pawłowski liczy, że jego podopieczni wyciągną szybko wnioski i już w sobotę będzie to widać na boisku. Zaraz szybko jednak dodał, że nie zamierza w Bełchatowie grać trójką obrońców, jak to miało miejsce w pierwszej połowie w starciu z wicemistrzem Niemiec.

- To jest fajna gra, ale musimy to jeszcze dopracować. Jeżeli chcemy się rozwijać, nie możemy się zamknąć w jednym systemie. Dobrze, że ta próba wypadła z takim przeciwnikiem jak Borussia, bo widać było, gdzie mamy problemy. Będziemy nad tym pracowali i na niektórych rywali w lidze na pewno wyjdziemy trójką w obronie – tłumaczył.

Spotkanie z Borussią pokazało, że mówienie o wielkim talencie Jakuba Wrąbla nie było na wyrost. 17-letni bramkarz wszedł na boisko w drugiej połowie i zaprezentował się bardzo dobrze. Gdyby nie kilka jego świetnych interwencji, Śląsk przegrałby znacznie wyżej.

- Nie chcę mówić, kto jest teraz pierwszym bramkarzem, a kto drugim. To się zmienia z tygodnia na tydzień. Wrąbel to jednak jeszcze nie temat na dziś, ale już na jutro. Tylko kiedy to jutro nadejdzie? Możemy jeszcze poczekać, a może być, że bardzo szybko. Rzadko się zdarza, aby chłopak w jego wieku debiutował w ekstraklasie – podkreślił szkoleniowiec Śląska.

W Bełchatowie w bramce stanie jednak jeszcze Mariusz Pawełek. Na pewno natomiast zabraknie kontuzjowanych Mariusza Pawelca i Dudu Paraiby. Urazy obu zawodników nie są poważne, ale trener nie chce ryzykować i obaj zostaną we Wrocławiu. - Mamy więc malutki problem. Malutki, bo będę miał do dyspozycji osiemnastu graczy i na pewno coś wymyślimy. Poza tym zdolny do gry będzie już Rafał Grodzicki – zapewnił Pawłowski.

Po trzech kolejkach GKS ma na koncie siedem punktów i zajmuje w tabeli czwarte miejsce. Śląsk jest szósty i ma sześć punktów.

GKS Bełchatów zmierzy się ze Śląskiem w sobotę, początek spotkania godz. 18.

A.J., PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze