Witold Zagórski: Będę kibicował Polakom

Koszykówka
Witold Zagórski: Będę kibicował Polakom
Mike Taylor i jego podopieczni powalczą z Austrią / fot. PAP

Słynny trener Witold Zagórski, który zdobył z reprezentacją koszykarzy wicemistrzostwo Europy w 1963 r., a od 40 lat mieszka w austraickim Gmunden, wybiera się na mecz eliminacji EuroBasketu Austria - Polska. - Będę oczywiście kibicował Polakom - zapewnił.

Po dwóch kolejkach Polska jest liderem grupy C z kompletem zwycięstw - z Niemcami 68:67 i Luksemburgiem 113:61. Austria także pokonała koszykarzy z niewielkiego państwa Beneluksu, ale w środę, po zaciętym spotkaniu, uległa Niemcom 64:77 (przegrywając ostatnią kwartę 9:29).

- Austrii kibicuję we wszystkich spotkaniach, za wyjątkiem rywalizacji z Polską. Jestem ciekawy gry nowej, młodej polskiej drużyny i bardzo się cieszę, że będę mógł zobaczyć tych zawodników na żywo. Polska jest faworytem. Podróż do Schwechat to dla mnie dłuższa wyprawa, bo od mojego Gmunden to ponad 250 km. Na szczęście kolega jedzie samochodem i zadeklarował, że mnie zabierze - powiedział 83-letni szkoleniowiec, który prowadził reprezentację Polski w latach 1961-75.

Pod jego wodzą biało-czerwoni w trzech kolejnych mistrzostwach Europy nie schodzili z podium, zdobywając obok srebra we Wrocławiu także brązowe medale w Moskwie (1965) i Helsinkach (1967), a w następnych dwóch ME - w Neapolu (1969) i Essen (1971) grali w półfinale. Seryjnie uczestniczyli w igrzyskach olimpijskich (Tokio 1964 - 6. miejsce, Meksyk 1968 - 6., Monachium 1972 - 10.) oraz jedyny raz w historii polskiej koszykówki zakwalifikowali się do mistrzostw świata (Montevideo 1967 - 5. lokata).

W opinii Zagórskiego Austriacy w dwóch spotkaniach kwalifikacji ME 2015 grali źle w końcówce. Z Luksemburgiem wygrywali różnicą 20 punktów, by ostatecznie zwyciężyć tylko 84:76; z Niemcami prowadzili do 36. minuty, a potem nastąpiła katastrofa.

- Austriacy stracili głowę w końcówce spotkania z Niemcami, gdy ci uzyskali punktowe, a potem trzypunktowe prowadzenie. Byli po prostu bezradni. Nie wiem, czy to kwestia braku sił fizycznych czy braku koncentracji. Problemem zespołu austriackiego jest to, że tylko czterech zawodników: Schreiner, Mahalbasic (były koszykarz Asseo Gdynia - PAP), pochodzący z Serbii Murati i Klepeisz to koszykarze, którzy dużą grają w swoich zespołach, są wiodącymi postaciami. Inni to rezerwowi, którzy oglądają spotkania głównie z ławki rezerwowych, patrząc na występy Amerykanów i graczy innych nacji. Słowem reprezentantom Austrii brakuje chyba jednak ogrania, doświadczenia - dodał.

W sobotę 12 października 2013 roku minęło 50 lat od zdobycia przez zespół Zagórskiego, wówczas 33-letniego szkoleniowca, srebra mistrzostw Europy. W Hali Ludowej we Wrocławiu w półfinale Polacy wygrali z wicemistrzem świata Jugosławią 83:72, a w finale spotkali się z ZSRR, przegrywając 45:61.

W tamtym okresie Zagórski był uznawany za czołowego szkoleniowca Starego Kontynentu, wielokrotnie prowadził reprezentację Europy lub zespoły gwiazd podczas okolicznościowych gali organizowanych przez FIBA, miał pokazowe treningi z czołowymi zawodnikami NBA, którzy w 1964 roku przebywali na tournee w Polsce, przyjaźnił się ze słynnym trenerem Boston Celtics Redem Auerbachem, przetłumaczył na polski jego podręcznik do gry w koszykówkę.

- Mieliśmy wówczas znakomitych zawodników, ja tylko spijałem śmietankę - mówił w październiku 2013 r. Zagórski

Spotkanie odbędzie się w podwiedeńskim Schwechat w niedzielę o godz. 20.10. Transmisja w Polsat Sport News.
jb, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze