Skucha: Miłe niespodzianki ze strony młodych zawodników

Inne
Skucha: Miłe niespodzianki ze strony młodych zawodników
Artur Kuciapski jest jednym z zawodników, którzy sprawili niespodziankę zdobywając medal ME/ fot. PAP/EPA

Dwa złote, pięć srebrnych i pięć brązowych medali to dorobek polskich lekkoatletów w 22.mistrzostwach Europy w Zurychu. - Nie popadamy w euforię po 12 miejscach na podium – podkreślił prezes PZLA Jerzy Skucha.

Przypomniał, że po mistrzostwach kraju w Szczecinie różne były prognozy co do szans medalowych, wykraczające nawet poza dwudziestkę, jak też odmienne przewidywania w formule bardzo konkretnej.

- Ja oceniałem nasze możliwości na dziesięć krążków. Jest dwanaście. Są te planowane i te miłe niespodzianki, tym milsze, że ze strony młodych zawodników. Nie popadamy jednak w euforię. To są mistrzostwa kontynentu i ten dorobek nie przełoży się w mistrzostwach globu, ani też w igrzyskach olimpijskich. Na pewno w kilku konkurencjach, jak chociażby w rzucie młotem czy dyskiem, można postawić znak równości między Europą a światem, ale w większości daleko nam jeszcze do elity – powiedział Skucha i podsumował krótko poszczególne bloki.

- Świetny występ sztafety 4x400 m mężczyzn. Wreszcie jest czas poniżej trzech minut - 2.59,85. Do zespołu jest w stanie dołączyć z płotków Patryk Dobek i... można walczyć o brązowy medal olimpijski. Zaskakująco dobry czas uzyskały w tej konkurencji kobiety. Byłem pewny, że 3.27 da podium, a tu 3,25,73 i tylko piąte miejsce, a dla nas aż piąte. Obiecujące na przyszłość są finałowe występy Jakuba Krzewiny i Małgorzaty Hołub na 400 m.

- W biegu na 800 metrów wspaniale zadebiutowała młodzież. Joanna Jóźwik - brąz i Artur Kuciapski – srebro, znani byli w naszym wąskim gronie, w Zurychu pokazali się Europie jak doświadczeni biegacze. Adam Kszczot zaszokował wszystkich stylem i wynikiem 1.44,15, jakim wywalczył złoto.

- Srebrnym medalem na 3000 m z przeszkodami Krystian Zalewski uwierzył w swoją wartość. Renata Pliś startowała na dwóch dystansach – 1500 i 5000 m, bo nadal poszukuje tego najbardziej odpowiedniego dla niej.

- W biegach przez płotki finał Artura Nogi wydawał się końcem pasma kontuzji. Na szczęście uraz nie okazał się groźny i w niedzielę był już na treningu. A Karolina Kołeczek, która dotarła do półfinału, musi jeszcze sporo pracować nad techniką i stabilnością.

- W skoku wzwyż Justyna Kasprzycka musnęła się o medal na wysokości 2,01. Żal mi Kamili Lićwinko, gdyż uraz odbił się na jej formie. Ponad osiem metrów Tomasza Jaszczuka w dal także napawa optymizmem.

- Robert Urbanek brązowym medalem w dysku nie musi mobilizować Piotra Małachowskiego, bo on sam jest mocno zmotywowany. Miał trochę problemów życiowych, które nieco zakłóciły ostatni etap przygotowań. W młocie niemalże każda próba złotej Anity Włodarczyk "grozi" rekordem świata. Szczere gratulacje za brąz dla Joanny Fiodorow oraz jej trenera Czesława Cybulskiego. Srebrny Paweł Fajdek wygrał z bólem pleców. Szacunek dla Szymona Ziółkowskiego za wynik 78,41 i aż piąte miejsce mimo słabego sezonu. Tomasz Majewski rozpoczął te mistrzostwa brązem w konkursie pchnięcia kulą i trzeba się z tego cieszyć, bo coraz trudniej jest mu osiągnąć wysoką formę na najważniejszą imprezę sezonu.

- Ogromna satysfakcja ze srebra Yareda Shegumo w maratonie. Życie go wcześniej nie rozpieszczało, mam nadzieję, że teraz mu odpłaci – podsumował Jerzy Skucha.

W deszczowych i chłodnych 22. mistrzostwach Europy, z wyjątkiem ostatniego dnia, kiedy na pożegnanie świeciło przez niedzielę słońce, przez sześć dni rywalizowało na stadionie Litzigrund w Zurychu prawie 1300 lekkoatletów z 50 krajów, w tym 61 polskich.

Ustanowiony został jeden rekord świata – Francuz Yohann Diniz w chodzie na 50 km (3:32.33). Po dwa złote medale indywidualnie wywalczyli: Holenderka Dafne Schippers na 100 i 200 m oraz Brytyjczyk Mohamed Farah na 5000 i 10 000 m.

Sprawca najgłośniejszego wydarzenia zawodów Francuz Mahiedine Mekhissi-Benabbad, po dyskwalifikacji na 3000 m z przeszkodami za świętowanie zwycięstwa bez koszulki, wygrał bieg na 1500 m.

Światowej klasy wyniki uzyskali jego rodak Renaud Lavillenie w skoku o tyczce (5,90) oraz Węgier Krisztian Pars (82,69) i Paweł Fajdek (82,05) w rzucie młotem. W niedzielę formą zadziwiła 35-letnia Hiszpanka Ruth Beita, prawniczka i posłanka, która sięgnęła po złoto, a skokiem na 2,01 wyrównała najlepszy w tym roku wynik na świecie.

Kolejne, 23. mistrzostwa Europy odbędą się w roku olimpijskim – w dniach 5-10 lipca 2016 roku w Amsterdamie.
psl, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze