Klęska Polek w meczu ze Szwecją
Polskie piłkarki przegrały w Starogardzie Gdańskim ze Szwecją 0:4 (0:1) w swoim ósmym meczu grupy 4 eliminacji mistrzostw świata. Biało-czerwone wcześniej straciły szansę na awans do finałowej imprezy, która w czerwcu i lipcu 2015 roku odbędzie się w Kanadzie.
Faworytem tego spotkania były Szwedki i to nie tylko z racji zdecydowanie korzystniejszego bilansu meczów pomiędzy tymi zespołami. Reprezentantki „Trzech Koron” wygrały bowiem cztery spotkania z biało-czerwonymi - bramki 16-1.
Skandynawki są również najlepszą drużyną grupy 4 – podopieczne trenerki Pia Sudhage odniosły w eliminacjach komplet siedmiu zwycięstw i straciły w nich tylko jednego gola w wygranej 3:1 wyjazdowej konfrontacji ze Szkocją (same zdobyły 23 bramki).
Na inaugurację tych eliminacji Polki przegrały we wrześniu 2013 roku w Malmoe 0:2 i w rewanżu również musiały uznać wyższość rywalek. Tym razem uległy jednak 0:4. Dla drużyny prowadzonej przez trenera Wojciecha Basiuka był to pierwszy mecz rozegrany przed własną publicznością po czterech z rzędu wyjazdowych.
Cały mecz toczył pod dyktando trzeciej drużyny mistrzostw świata w 2011 roku. Już w piątej minucie przed szansą uzyskania prowadzenia stanęła Lotta Schelin, która strzeliła drugiego gola w pierwszej konfrontacji tych zespołów. W tej sytuacji lepsza okazała się jeszcze polska bramkarka, ale trzy minuty później Anna Szymańska przegrała pojedynek sam na sam z Schelin, dla której było to szóste trafienie w tych eliminacjach.
30-letnia występująca w ataku zawodniczka miała także udział przy drugiej bramce – to po jej dośrodkowaniu w 56. minucie skuteczną główką popisała się wprowadzona po przerwie na boisko Kosovare Asllani.
W 71. minucie najlepsza na boisku Schelin strzałem z ostrego kąta po raz trzeci pokonała Szymańską, a wynik tego jednostronnego spotkania ustaliła tuż przed końcem Linda Sembrant. Szwedki miały jeszcze kilka świetnych okazji do podwyższenia wyniku, ale zabrakło im skuteczności.
Gospodynie ograniczyły się do gry z kontry, a głównym schematem było posyłanie długiej piłki do Ewy Pajor. W 18. minucie zawodniczka Medyka Konin oddała jedyny w pierwszej połowie, notabene niecelny, strzał na bramkę przyjezdnych. Z kolei w 48. minucie po uderzeniu Weroniki Aszkiełowicz bramkarka Szwedek Hedvig Lindahl zanotowała pierwszy, nie wymagający większego wysiłku kontakt z piłką. Na tym wyczerpały się ofensywne aktywa Polek.
W drugiej połowie na murawie pojawiła się urodzona w Stanach Zjednoczonych kuzynka byłego piłkarza Wisły Kraków, a obecnie drugiego trenera 1. ligowej Arki Gdynia Grzegorza Nicińskiego, Evelyn.
Mecz cieszył się sporym zainteresowaniem szwedzkich mediów – do Starogardu Gdańskiego przyjechało bowiem 13 skandynawskich dziennikarzy.
Do końca eliminacji Polkom pozostały dwa spotkania przed własną publicznością - 13 września z Irlandią Północną, a cztery dni później z Bośnią i Hercegowiną.
W środowym meczu grupy 4 Bośnia i Hercegowina pokonała Wyspy Owcze 2:0.
Polska – Szwecja 0:4 (0:1)
Polska: Anna Szymańska – Aleksandra Sikora, Gabriela Grzywińska, Jolanta Siwińska, Joanna Płonowska – Weronika Aszkiełowicz (69. Patrycja Wiśniewska), Patrycja Balcerzak, Paulina Dudek (75. Evelyn Nicinski)), Magdalena Szaj (90+2. Anna Rędzia), Natalia Pakulska – Ewa Pajor.
Szwecja: Hedvig Lindahl – Lina Nilsson, Linda Sembrant, Emma Berglund, Sara Thunebro (66. Elin Rubensson) – Hanna Folkesson, Caroline Seger, Malin Diaz (46. Kosovare Asllani), Therese Sjoegran (78. Emma Lundh) – Olivia Schough, Lotta Schelin.
Sędzia: Stephanie Frappart (Francja). Widzów: 1500.
Tabela grupy 4: M Pkt Bramki 1. Szwecja 8 24 27-1 2. Szkocja 8 21 28-6 3. Polska 8 10 13-13 4. Bośnia i Herc. 8 9 6-13 5. Irlandia Płn. 8 2 0-15 6. Wyspy Owcze 8 2 3-29
Komentarze