Atletico z Superpucharem Hiszpanii! Ronaldo nie pomógł Królewskim

Pierwsze spotkanie finałowe rozegrane na Estadio Santiago Bernabeu we wtorek zakończyło się bramkowym remisem. Wynik stawiał przed rewanżem w lepszej sytuacji drużynę dowodzoną przez Diego Simeone. W meczu momentami wiało nudą, a bramki padły dopiero w końcówce spotkania.

W rewanżu Królewscy, aby sięgnąć po trofeum, musieli przynajmniej raz pokonać bramkarza Atletico. Carlo Ancelotti zapewniał, że Cristiano Ronaldo będzie gotowy na piątkowe starcia. Portugalczyk znalazł się w kadrze meczowej, ale piątkowe spotkanie rozpoczął na ławce rezerwowych.

Mocne uderzenie gospodarzy

Rewanżowe starcie nie mogło się rozpocząć lepiej dla gospodarzy. W 2. minucie bramkę zdobył niechciany w Bayernie Monachium Mario Mandzukic. Chorwat wykazał się nieprzeciętnym instynktem snajperskim i po zgraniu piłki przez Griezmanna wpakował futbolówkę do siatki. W przednich formacjach Real nie zachwycał w pierwszej części meczu. Królewscy rozgrywali piłkę zbyt wolno, a ich akcje były przewidywalne.

Temparatury meczu nie wytrzymał Diego Simeone, który od 25. minuty spotkanie musiał oglądać z perspektywy trybun. W ostatnich minutach pierwszej połowy drużyna gości mocno przycisnęła, ale uderzenia Jamesa oraz Bale'a nie były wystarczająco precyzyjne. Kolumbijczyk prezentował się w pierwszej połowie wyśmienicie, ale jego zespół schodził do szatni ze stratą jednej bramki do Atletico.

Nawet Ronaldo nie pomógł

Po przerwie Carlo Ancelotti desygnował do gry Cristiano Ronaldo. Na gospodarzach wielkiego wrażenia to nie zrobiło i już w 48. minucie mogli podwyższyć wynik spotkania. W znakomitej sytuacji Raula Garcia uderzył w poprzeczkę, a następnie Królewskich przed utratą bramki uratował Iker Casillas. W kolejnych minutach pod bramką Realu było równie gorąco po akcjach Koke oraz uderzeniu Raula Garcii.

Gościom wyraźnie brakowało pomysłu na stworzenie zagrożenia pod bramką gospodarzy. Atak pozycyjny Królewskich nie przynosił wymiernych korzyści, a również indywidualne rozwiązania nie okazały się skuteczne. Ekipa Realu zagrała bez polotu i bez pomysłu ostatecznie przegrywając rewanżowe spotkanie jedną bramką.

Rojiblancos sięgnęli po pierwszy tytuł w tym sezonie. Podopieczni Diego Simeone po strzeleniu bramki w 2. minucie grali bardzo konsekwentnie i w pełni zasłużyli na pierwszy od dwudziestu dziewięciu lat Superpuchar Hiszpanii.

Atletico Madryt - Real Madryt 1:0 (1:0) w dwumeczu 2:1