Tytoń nie zatrzymał Barcelony

Piłka nożna
Tytoń nie zatrzymał Barcelony
Munir el Haddadi zdobył bramkę na 2:0 / fot. PAP

Barcelona udanie zainaugurowała nowy sezon. Na Camp Nou pewnie ograła Elche 3:0. Na listę strzelców wpisali się Lionel Messi (dwukrotnie) oraz Munir el Haddadi. Cały mecz w bramce gości rozegrał Przemysław Tytoń.

Barcelona na inaugurację ligi grała na Camp Nou z Elche. Wobec kontuzji Neymara i dłuższej absencji Luisa Suareza linię ataku stworzył Lionel Messi, Rafinha oraz debiutant Munir El Haddadi. W barwach gości od pierwszej minuty w bramce rozpoczął Przemysław Tytoń. Jeśli spodziewał się pracowitego wieczoru, to z pewnością się pomylił.

Gospodarze nie zaczęli tego spotkania jakoś wyjątkowo dobrze. Dość powiedzieć, że w pierwszych minutach najwięcej emocji wzbudził… kot, który wbiegł na murawę i długo nie dał się złapać. Na początku żaden ze stewardów nie kwapił się, by złapać zwierzę, jednak po upływie kilkudziesięciu sekund udało się je schwytać.



Można było więc wrócić do gry. Ładnych akcji było jednak jak na lekarstwo. Ataki Barcelony był wolne, a goście rzadko kiedy przekraczali połowę rywala. Tytoń miał niewiele pracy. Raz musiał powstrzymać szarżującego Daniego Alvesa, ale poza tym ani razu nie był zatrudniany przez jakiegokolwiek zawodnika Blaugrany.

Najgroźniej pod jego bramką zrobiło się po strzale Munira. Polski bramkarz nie sięgnął piłki, ale miał szczęście – wyręczyła go poprzeczka. To samo powtórzyło się w kolejnych minutach, tym razem po strzale Andresa Iniesty. Emocje zaczęły się dopiero w końcówce pierwszej połowy.

Najpierw w końcu piłka znalazła drogę do siatki. Sergio Busquets odebrał piłkę i zagrał ją do Lionela Messiego, a ten zrobił swoje. Minął dwóch rywali i pokonał bezradnego Tytonia. Po kilkudziesięciu sekundach miał duży udział przy… wykluczeniu Javiera Mascherano. Otóż wykopał piłkę na połowę Barcelony, tam błąd popełnił Busquets. Sam na sam z bramkarzem popędził Garry Rodrigues, jednak został sfaulowany przez Javiera Mascherano.

Argentyńczyk dostał czerwoną kartkę. To jednak nie przeszkodziło Barcelonie w zdobyciu bramki już w pierwszej akcji po przerwie. Po ładnym podaniu Ivana Rakitica wynik podwyższył Munir el Haddadi. Wydaje się, że Tytoń mógł zrobić więcej przy tym strzale. Wynik w 63. minucie ustalił Messi. Na kwadrans przed końcem polski bramkarz obronił groźny strzał Pedro.

Barcelona - Elche 3:0 (1:0)

Bramki: Messi  42, 63, Munir 47.

Barcelona: Bravo - Alves, Mascherano, Mathieu, Alba - Rakitic, Busquets, Iniesta - Rafinha (46 Rafinha), Messi, Munir (67 Pedro).

Elche:
Tytoń - Suarez, Lomban, Pelegrin, Albacar - Angel (54 Gimenez) - Coro (66 Fajr), Pasalic, Mosquera, Rodrigues - Jonathas.

Żółta kartka: Pasalic.

Czerwona kartka:
Mascherano.
Jakub Baranowski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze