MŚ 1994: Eliminacyjna klapa

Grecja była gospodarzem siatkarskich mistrzostw świata w 1994 roku. Trzynasta edycja tej imprezy okazała się szczęśliwa dla ponownie bezkonkurencyjnej reprezentacji Włoch i pechowa dla Polaków, którzy nie zakwalifikowali się do finałowej stawki.
W turnieju finałowym, podobnie jak w dwóch poprzednich, wzięło udział szesnaście reprezentacji. Bezpośredni awans, oprócz gospodarzy i obrońców tytułu, uzyskali mistrzowie kontynentalnych zmagań.
Polacy musieli więc po raz drugi z rzędu uczestniczyć w kwalifikacjach. Tym razem awans wydawał się prosty. Turniej rozegrano co prawda niedługo po nieudanych dla polskiej reprezentacji mistrzostwach Europy 1993 w Finlandii, jednak rywale byli do ogrania. Biało-czerwoni podejmowali we własnej hali we Wrocławiu ekipy Ukrainy, Szwecji i Łotwy. Czołowymi zawodnikami tamtej reprezentacji byli: Roman Bartuzi, Witold Roman, Andrzej Stelmach, Krzysztof Stelmach, Mariusz Sordyl, Andrzej Szewiński, Mariusz Szyszko, Leszek Urbanowicz i Arkadiusz Wiśniewski.
Pierwszy mecz z Ukraińcami zakończył się zwycięstwem gospodarzy 3:1 po zaciętej, wyrównanej grze. Wynik mógł napawać optymizmem, bo siatkarze Ukrainy wydawali się być najtrudniejszymi rywalami, pokonali Polaków 3:1 w finałach ME. W drugim spotkaniu nastąpiła klapa: Polacy przegrali w czterech setach ze Szwecją. Czaru goryczy dopełniła porażka 1:3 z outsiderem europejskiej siatkówki – Łotwą.
Na grecki mundial pojechali Szwedzi. Furory tam nie zrobili: przegrali wszystkie mecze w grupie i zostali sklasyfikowani na miejscach 13-16. Po wrocławskim turnieju z prowadzenia reprezentacji zrezygnował Ryszard Kruk, zastąpił go Wiktor Krebok.
Mistrzostwa świata miały kilku faworytów, za głównych uważano: Włochy (mistrz świata 1990 i Europy 1993), Brazylię (mistrz olimpijski 1992), mocną w ostatnich latach Holandię oraz spadkobierców siatkarskiej potęgi ZSRR – Rosjan.
Rosjanie wypadli blado, już w fazie grupowej sensacyjnie przegrali po tie-breaku z gospodarzami, a w ćwierćfinale ulegli 1:3 Włochom, zajmując ostatecznie siódme miejsce. Rozczarowali również Brazylijczycy, ograni w dramatycznym, pięciosetowym ćwierćfinale przez Kubańczyków.
Najlepszą czwórkę stworzyły reprezentacje Włoch, Holandii, Stanów Zjednoczonych i Kuby. Półfinały przyniosły emocje. Mecz Holandia - USA zakończył tie-break. Amerykanie wygrali pierwszą i trzecią odsłonę, byli bliscy sukcesu również w drugiej. Nie wytrzymali jednak fizycznie trudów tego spotkania i przegrali w decydującej partii 11-15. W drugim meczu Włosi pokonali 3:1 Kubę.
Półfinał MŚ 1994: Włochy - Kuba 3:1. / fot. fivb.org
W finale, który obserwowało 12 tysięcy kibiców spotkali się starzy rywale z poprzednich imprez. Jedynie dwa pierwsze sety przyniosły wyrównaną walkę. W pierwszej odsłonie Włosi przegrywali już 5:10, by wygrać… 15:10. W drugiej Holendrzy znów zanotowali przestój, ale zdołali ją wygrać. Trzecią odsłonę siatkarze Italii wygrali do 11, a w czwartej znokautowali rywali. Holendrzy zdołali urwać podopiecznym Julio Velasco zaledwie jeden punkt. Kończący mistrzostwa as serwisowy był doskonałym podsumowaniem tej jednostronnej partii.
Brązowe medale przypadły – przygotowującym się do igrzysk w Atlancie – siatkarzom USA. Kapitanem ekipy był mistrz świata z 1986 roku Bob Ctvrtlik, a odkryciem turnieju został wysoki, mierzący ponad dwa metry rozgrywający Lloy Ball.
W reprezentacji Włoch trener Velasco skorzystał z usług ośmiu mistrzów świata z 1990 roku. MVP imprezy wybrany został Lorenzo Bernardi.
Końcowa klasyfikacja:
1. Włochy
2. Holandia
3. USA
MŚ 1949 1952 1956 1960 1962 1966 1970 1974 1978 1982 1986 1990
Polacy musieli więc po raz drugi z rzędu uczestniczyć w kwalifikacjach. Tym razem awans wydawał się prosty. Turniej rozegrano co prawda niedługo po nieudanych dla polskiej reprezentacji mistrzostwach Europy 1993 w Finlandii, jednak rywale byli do ogrania. Biało-czerwoni podejmowali we własnej hali we Wrocławiu ekipy Ukrainy, Szwecji i Łotwy. Czołowymi zawodnikami tamtej reprezentacji byli: Roman Bartuzi, Witold Roman, Andrzej Stelmach, Krzysztof Stelmach, Mariusz Sordyl, Andrzej Szewiński, Mariusz Szyszko, Leszek Urbanowicz i Arkadiusz Wiśniewski.
Pierwszy mecz z Ukraińcami zakończył się zwycięstwem gospodarzy 3:1 po zaciętej, wyrównanej grze. Wynik mógł napawać optymizmem, bo siatkarze Ukrainy wydawali się być najtrudniejszymi rywalami, pokonali Polaków 3:1 w finałach ME. W drugim spotkaniu nastąpiła klapa: Polacy przegrali w czterech setach ze Szwecją. Czaru goryczy dopełniła porażka 1:3 z outsiderem europejskiej siatkówki – Łotwą.
Na grecki mundial pojechali Szwedzi. Furory tam nie zrobili: przegrali wszystkie mecze w grupie i zostali sklasyfikowani na miejscach 13-16. Po wrocławskim turnieju z prowadzenia reprezentacji zrezygnował Ryszard Kruk, zastąpił go Wiktor Krebok.
Mistrzostwa świata miały kilku faworytów, za głównych uważano: Włochy (mistrz świata 1990 i Europy 1993), Brazylię (mistrz olimpijski 1992), mocną w ostatnich latach Holandię oraz spadkobierców siatkarskiej potęgi ZSRR – Rosjan.
Rosjanie wypadli blado, już w fazie grupowej sensacyjnie przegrali po tie-breaku z gospodarzami, a w ćwierćfinale ulegli 1:3 Włochom, zajmując ostatecznie siódme miejsce. Rozczarowali również Brazylijczycy, ograni w dramatycznym, pięciosetowym ćwierćfinale przez Kubańczyków.
Najlepszą czwórkę stworzyły reprezentacje Włoch, Holandii, Stanów Zjednoczonych i Kuby. Półfinały przyniosły emocje. Mecz Holandia - USA zakończył tie-break. Amerykanie wygrali pierwszą i trzecią odsłonę, byli bliscy sukcesu również w drugiej. Nie wytrzymali jednak fizycznie trudów tego spotkania i przegrali w decydującej partii 11-15. W drugim meczu Włosi pokonali 3:1 Kubę.
Półfinał MŚ 1994: Włochy - Kuba 3:1. / fot. fivb.org
W finale, który obserwowało 12 tysięcy kibiców spotkali się starzy rywale z poprzednich imprez. Jedynie dwa pierwsze sety przyniosły wyrównaną walkę. W pierwszej odsłonie Włosi przegrywali już 5:10, by wygrać… 15:10. W drugiej Holendrzy znów zanotowali przestój, ale zdołali ją wygrać. Trzecią odsłonę siatkarze Italii wygrali do 11, a w czwartej znokautowali rywali. Holendrzy zdołali urwać podopiecznym Julio Velasco zaledwie jeden punkt. Kończący mistrzostwa as serwisowy był doskonałym podsumowaniem tej jednostronnej partii.
Brązowe medale przypadły – przygotowującym się do igrzysk w Atlancie – siatkarzom USA. Kapitanem ekipy był mistrz świata z 1986 roku Bob Ctvrtlik, a odkryciem turnieju został wysoki, mierzący ponad dwa metry rozgrywający Lloy Ball.
W reprezentacji Włoch trener Velasco skorzystał z usług ośmiu mistrzów świata z 1990 roku. MVP imprezy wybrany został Lorenzo Bernardi.
Końcowa klasyfikacja:
1. Włochy
2. Holandia
3. USA
MŚ 1949 1952 1956 1960 1962 1966 1970 1974 1978 1982 1986 1990
Komentarze