Polska: Marzenia o trzecim medalu

Gospodarze mundialu marzą o nawiązaniu do największych sukcesów w historii polskiej siatkówki. Choć biało-czerwoni są wymieniani w gronie faworytów turnieju, o sukces nie będzie łatwo. Pomóc może wsparcie kibiców, dopingujących podopiecznych Stephana Antigi od pierwszej piłki meczu z Serbią na Stadionie Narodowym.
Biało-czerwoni występowali w mistrzostwach świata od samego początku tej imprezy, czyli od 1949 roku, długie lata bez większego powodzenia. Przełomem było przejęcie sterów kadry przez Huberta Wagnera i start reprezentacji w mundialu w 1974 roku. Polscy siatkarze na meksykańskich parkietach kroczyli od zwycięstwa do zwycięstwa, ogrywali faworytów: ZSRR (3:1, 3:2), obrońców tytułu – NRD (3:2) oraz mistrzów olimpijskich – Japonię (3:1) i sięgnęli po złoty medal. Najlepszym graczem turnieju wybrano Stanisława Gościniaka. Dwa lata później kolejny wielki sukces – złoto igrzysk olimpijskich w Montrealu po wygranej 3:2 w dramatycznym finale z ZSRR. Później nastąpił jednak gorszy okres polskiej reprezentacji, a kibice nad Wisłą na drugi medal mistrzostw świata musieli czekać aż 32 lata.
Mistrzowie świata z 1974 roku. / fot. PAP
W 2006 roku w Japonii drużyna prowadzona przez argentyńskiego trenera Raula Lozano zdobyła wicemistrzostwo świata, ulegając jedynie Brazylijczykom. Ten sukces rozpoczął medalowe żniwa biało-czerwonych, którzy w kolejnych latach wygrali mistrzostwa Europy (w 2009 roku, pod wodzą Daniela Castellaniego) i Ligę Światową (w 2012 roku, pod opieką trenera Andrei Anastasiego). Brak sukcesów na ostatnich wielkich imprezach (porażka z Rosją w ćwierćfinale igrzysk w Londynie, słaby występ podczas ME 2013) doprowadził do zmiany na stanowisku selekcjonera: Włoch Andrea Anastasi został zastąpiony przez pochodzącego z Francji Stephana Antigę.
Biało-czerwoni, jako gospodarze FIVB Mistrzostw Świata 2014 nie musieli uczestniczyć w kwalifikacjach do tej imprezy. W meczu otwarcia siatkarskiego mundialu, 30 sierpnia zmierzą się z Serbią na Stadionie Narodowym w Warszawie, w obecności 60. tysięcy kibiców! Kolejne spotkania pierwszej rundy grupowej rozegrają w Hali Stulecia we Wrocławiu z: Australią (02.09), Wenezuelą (4.09), Kamerunem (6.09) i Argentyną (7.09).
Największa gwiazda:
Jeśli biało-czerwoni marzą o podium zbliżającego się mundialu, niezbędna jest obecność w składzie Mariusza Wlazłego (1983, 194 cm/80kg) – w formie, jaką ten zawodnik prezentował w meczach tegorocznego finału PlusLigi. Zawodnik PGE Skry Bełchatów swą grą w ataku i zagrywką przesądzał o wynikach kolejnych setów. Efekt: Skra zdobyła tytuł w trzech meczach, a każdy z nich Mariusz Wlazły kończył z nagrodą MVP spotkania. "Szampon" już od dekady kolekcjonuje trofea z ekipą z Bełchatowa (8 tytułów mistrza Polski!). Był jedną z gwiazd mundialu 2006, jednak po turnieju w Japonii nie zawsze był do dyspozycji kolejnych selekcjonerów. Na przeszkodzie stawały problemy zdrowotne oraz konflikt z PZPS w kwestii ubezpieczeń dla zawodników. Po nominacji Stephana Antigi na selekcjonera powrócił do reprezentacji po blisko czterech latach przerwy.
Gwiazdą nadchodzącego mundialu może zostać również Michał Winiarski (1983, przyjmujący, od nowego sezonu wraca do PGE Skry Bełchatów). Selekcjoner reprezentacji Polski może skorzystać z doświadczenia Pawła Zagumnego (1977, rozgrywający ZAKSY Kędzierzyn-Koźle) oraz Krzysztofa Ignaczaka (1978, libero ASSECO Resovii Rzeszów). Kibice liczą również na dobrą grę młodszych siatkarzy: Fabiana Drzyzgi (1990, rozgrywający ASSECO Resovii Rzeszów) czy Karola Kłosa (1989, środkowy PGE Skry Bełchatów), dla których polski mundial może byś imprezą przełomową.
Trener:
Nominacja Stephana Antigi na selekcjonera reprezentacji Polski w październiku 2013 roku była ogromnym zaskoczeniem. Co prawda znakomity, 38. letni siatkarz od wielu lat był gwiazdą PlusLigi, ale pojawiły się również wątpliwości. Po pierwsze: Francuz wciąż był czynnym zawodnikiem PGE Skry Bełchatów, w barwach której grał przez cały - zakończony mistrzostwem Polski, sezon. Po drugie, nie miał żadnego doświadczenia w pracy trenerskiej. Antiga dostał wsparcie z ojczyzny. Asystentem selekcjonera został Philippe Blain, który przez lata z sukcesami prowadził reprezentację Francji, zdobywając m.in. brązowy medal MŚ 2002 (z Antigą w składzie). 
Stephane Antiga i jego asystent Philippe Blain. / fot. Cyfra Sport
Nowy selekcjoner ma już na swoim koncie pierwszy sukces (awans do finałów ME 2015 – po pokonaniu Słowenii, Łotwy i Macedonii) i pierwszą porażkę (brak awansu do Final Six Ligi Światowej – czwarte miejsce w grupie A za Włochami, Brazylią i Iranem). To była jednak dla biało-czerwonych jedynie rozgrzewka przed najważniejszą imprezą sezonu. Dopiero podczas zbliżającego się mundialu Antiga będzie miał okazję przekonać wszystkich o swych trenerskich zdolnościach.
Ranking FIVB: 5. miejsce
Udział w MŚ (16. start, medale 1-1-0):
1949: 5. miejsce, 1952: 7 miejsce, 1956: 4 miejsce, 1960: 4 miejsce, 1962: 6. miejsce, 1966: 6. miejsce, 1970: 5. miejsce, 1974: ZŁOTY MEDAL, 1978: 8. miejsce, 1982: 6. miejsce, 1986: 9. miejsce, 1998: 17-18. miejsce, 2002: 9-12. Miejsce, 2006: SREBRNY MEDAL, 2010: 13-18 miejsce.
Skład:
Rozgrywający: Fabian Drzyzga, Paweł Zagumny
Atakujący: Dawid Konarski, Mariusz Wlazły
Przyjmujący: Rafał Buszek, Michał Kubiak, Mateusz Mika, Michał Winiarski
Środkowi: Karol Kłos, Marcin Możdżonek, Piotr Nowakowski, Andrzej Wrona
Libero: Krzysztof Ignaczak, Paweł Zatorski
Sztab szkoleniowy i medyczny:
Stephane Antiga – I trener
Philippe Blain – II trener
Wojciech Janas – trener przygotowania fizycznego, Oskar Kaczmarczyk – statystyk, Robert Kazimierczak – statystyk, Jan Sokal – lekarz prowadzący, Paweł Brandt – fizjoterapeuta, Tomasz Pieczko – fizjoterapeuta, Mariusz Szyszko – rzecznik reprezentacji mężczyzn, Andrzej Wołkowycki – kierownik reprezentacji, Hubert Tomaszewski – menadżer reprezentacji.
Komentarze