Egipskie ciemności nie pomogły. Chiny lepsze od ekipy "Faraonów"

Siatkówka
Egipskie ciemności nie pomogły. Chiny lepsze od ekipy "Faraonów"

W ostanim spotkaniu pierwszej serii spotkań w grupie C Chiny pewnie pokonały Egipt 3:1. Podopieczni Xie Guochena byli lepsi w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła i potwierdzili dobrą dyspozycję z Memoriału Wagnera.

Na zakończenie trzeciego dnia siatkarskich mistrzostw świata Egipt zmierzył się z Chinami. Reprezentacja z Azji zaprezentowała się niedawno przed polską publicznością w Memoriale Huberta Wagnera. Zespół zajął ostatnią pozycję, ale pozostawił pozytywne wrażenie.

Reprezentacja Egiptu na mistrzostwach gra po raz ósmy. Najlepszym bez wątpienia zawodnikiem drużyny Ibrahima Fakhreldina jest Ahmed Abdelhay, który w 2013 roku zdobył z Halbankiem Ankara zdobył Puchar CEV. Obie ekipy prezentują bardzo wyrównany poziom i ciężko było wskazać faworyta tego meczu.

Chińczycy na fali

Pierwszy set rozpoczął się lepiej dla Egipcjan, którzy wyraźnie swobodniej czuli się na hali w Gdańsku. Na przerwę techniczną "Faraonowie" schodzili z prowadzeniem 8:5. W kolejnych akcjach świetnie zaczął funkcjonować chiński blok, co pozwoliło Azjatom wyjść na prowadzenie 11:10. Trema szybko opuściła zawodników i w Gdańsku kibice byli świadkami kilku naprawdę efektownych akcji. Ostatecznie otwierającego seta zwyciężyli Chińczycy 25:20.

W drugiej partii już nie było złudzeń, kto jest w tym spotkaniu lepszym zespołem. Już na pierwszą przerwę techniczną Chińczycy schodzili z prowadzeniem 8:6. Egipcjanie nawet nie dawali sobie szansy na odrobienie strat. Kolejne błędy "Faraonów" pozwoliły podopiecznym Xie Guochena zwiększyć przewagę i pewnie wygrać drugą partię w takim samym stosunku jak pierwszą, czyli 25:20.

Egipskie ciemności

Przed setem trzecim - może za sprawą Egipcjan - na hali nastała ciemność. Przerwa trwała kilkanaście minut i wpłynęła negatywnie na postawę chińskich siatkarzy. Wydawało się, że dużyna z Azji utrzyma przewagę z początku partii, ale końcówka należała do Egipcjan. Najpierw Abdelrehim skutecznie blokował, ale całego seta zakończył udanym atakiem Elkotb.

Czwaty set był najrówniejszym ze wszystkich setów. Walka toczyła się punkt za punkt, a w ostatniej fazie na prowadzenie wyszli Egipcjanie. Reprezentacja Chin obroniła dwie piłki setowe przy stanie 22:24 i doprowadziła do wyrównania. Podopieczni Xie Guochena okazali się lepsi w walce nerwów i zwyciężyli seta 33:31, a całe spotkanie 3:1.


Chiny - Egipt 3:1 (25:20, 25:20, 23:25, 33:31)

Maciej Turski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze