Zaczynał w Chelsea. Trafił do Pogoni Siedlce

Piłka nożna
Zaczynał w Chelsea. Trafił do Pogoni Siedlce
chelsea.pl

Portugalski piłkarz Aliu "Kaby" Djalo zadebiutuje w sobotnim meczu pierwszoligowej Pogoni Siedlce z Chrobrym Głogów. Kilka sezonów 22-latek spędził w akademii Chelsea Londyn, a ostatnio występował w rumuńskim Gaz Metan Medias.

Na treningach spisuje się bardzo dobrze, jest świetnie ułożony pod względem techniczno-taktycznym. Wiele osób dziś krytykujących ten transfer będzie przecierało oczy ze zdumienia, kiedy zobaczy, co potrafi grający na pozycji pomocnika Djalo - powiedział PAP trener Pogoni Daniel Purzycki.

Siedlecki beniaminek rozpoczął rozgrywki od zwycięstwa nad Chojniczanką Chojnice 4:1. Trzy kolejne spotkanie zremisował, a dwa ostatnie przegrał. W sobotę, o godz. 18., zmierzy się na wyjeździe z innym niedawnym drugoligowcem Chrobrym, który w czterech pierwszych meczach zdobył tylko punkt, ale ostatnio pokonał Wigry Suwałki 3:1 i Bytovię Bytów 4:1.

W ekipie Pogoni zadebiutuje "Kaby" Djalo wypożyczony za darmo z Gaz Metanu. Na wiosnę rozegrał tylko trzy mecze w lidze rumuńskiej. Klub z miast Medias będzie opłacał jego pensję.

Urodzony w Gwinei-Bissau Djalo rozpoczynał karierę w Boaviście Porto, grał w juniorskich reprezentacjach Portugalii. Do akademii Chelsea Londyn polecany był przez samego Jose Mourinho - dodał szkoleniowiec Pogoni.

Purzycki zapowiedział, że klub szuka jeszcze napastnika, który nie jest związany z żadnym klubem, bowiem okienko transferowe zostało już zamknięte.

Maciejowi Tatajowi odnowił się uraz łydki, a ja pilnie potrzebuję bramkostrzelnego zawodnika - dodał.

W ostatnich czterech występach siedlczanie zdobyli tylko dwie bramki, a w tabeli z dorobkiem sześciu punktów zajmują 13. miejsce.

Trudno było oczekiwać, że będziemy wygrywać tak dużo meczów, jak w niższej lidze. Wielu naszych młodych zawodników nie rywalizowało wcześniej na zapleczu ekstraklasy. Z Zagłębiem (1:2) nie byliśmy o klasę słabsi, tylko rywal nas zdominował w pewnych elementach gry, ale z tego nic nie wynikało. Mogliśmy zdobyć trzy punkty. Trener rywali Piotr Stokowiec powiedział, że zwyciężył futbol, a ja twierdzę, że raczej rozsądek, bo my cały czas się uczymy i zdobywamy doświadczenie. Co więcej, z takim budżetem, jaki ma Zagłębie, to Pogoń walczyłby o mistrzostwo Polski, a nie grała w pierwszej lidze i wygrywała po przypadkowych bramkach - uważa Purzycki.

psl, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze