Welbeck, czyli bohater. Anglia lepsza od Szwajcarii
Po golach nowego zawodnika Arsenalu Danny'ego Welbecka Anglia pokonała na wyjeździe Szwajcarię 2:0.
W najciekawszym meczu Szwajcarzy grali z Anglikami. Jeszcze nie tak dawno to Wyspiarze byliby zdecydowanymi faworytami . Czasy się jednak zmieniają. Od początku spotkanie było bardzo wyrównane. Dużo było niedokładnych podań i chaotycznych akcji. Roy Hodgson zdecydował się na młody środek pola, który tworzyli Jordan Henderson, Jack Wilshere i debiutant Fabian Delph.
Do przerwy bramki nie padły. Sytuacji też było jak na lekarstwo. Obie ekipy rozkręciły się dopiero w drugich czterdziestu pięciu minutach. Ruszały się jakby szybciej, co zaowocowało większą luką w środku boiska. Szwajcarzy starali się zaatakować nieco śmielej, za co szybko zostali skarceni. Po jednej ze strat Anglicy ruszyli z kontrą 3 na 3. Wayne Rooney wypatrzył Raheema Sterlinga, który wyłożył piłkę Danny’emu Welbeckowi. Nowy gracz Arsenalu nie uderzył czysto (trafił piszczelem), ale zdobył bramkę.
W grze Szwajcarów coś drgnęło, kiedy na murawie zameldował się Josip Drmić. To właśnie on wniósł mnóstwo ożywienia do przednich formacji swojej drużyny. Raz nawet prawie wyrównał, ale ofiarną i znakomitą interwencją popisał się Gary Cahill. Ostatecznie udało im się utrzymać wynik.
Komentarze