Cały świat zachwycony siatkarskim Mundialem. Z wyjątkiem kilku ludzi w Polsce

Siatkówka

Wysoki poziom sportowy, pełne trybuny, świetna atmosfera w halach - tak wygląda siatkarski Mundial. Organizowane po raz pierwszy w Polsce Mistrzostwa Świata są sukcesem. Niestety nie wszystkich ten sukces cieszy. A najgorsze jest to, że malkontentów spotkać można wyłącznie w Polsce.

Na parkiecie siatkarze tworzą widowiska na najwyższym poziomie emocji i sportowego kunsztu. Na trybunach hal i w strefach kibica polscy fani kolejny raz udowadniają, że zasługują na miano najlepszych na świecie.

Kibicowanie na siatkarskim Mundialu jednoczy fanów z różnych krajów, ale także polityków z różnych opcji. Na trybunach pojawiają się przedstawiciele wielu partii. Mundial otwierał Prezydent Bronisław Komorowski przy owacji kibiców na Stadionie Narodowym. W łódzkiej Atlas Arenie pojawił się premier Donald Tusk (przyjęty przez kibiców nieco chłodniej).

Rozmiar sukcesu polskich Mistrzostw Świata najlepiej ukazują tłumy kibiców, którzy zapełniają hale. Świadczą o tym także reakcje w zagranicznych mediach. Największe światowe tytuły prasowe zachwycają się rozmachem polskiego Mundialu.

Wśród kibiców i zagranicznych dziennikarzy trudno znaleźć niezadowolonych z przebiegu Mundialu. Żeby znaleźć malkontentów, trzeba sięgnąć do gazet ...polskich (!). Jedna z nich zarzuca organizatorom, że za publiczne pieniądze zrobili imprezę dla wybranych. Dowodem na to ma być fakt emitowania transmisji w kanałach, które dla niektórych telewidzów są płatne.

- To kompletna bzdura - mówi Marian Kmita, dyrektor ds. sportu Telewizji Polsat. - Zaangażowanie państwa i spółek państwowych to jest 3,5 miliona, które dało Ministerstwo Sportu, to jest 13 milionów, które idzie na szkolenie dzieci i młodzieży. Oczywiście spółki skarbu państwa, jak Orlen, od lat łożą na ligi i reprezentacje, ale to jest ułamek tych 120 milionów, które wydał prezes Solorz na licencje i produkcje siatkarskie w ostatnich latach - argumentuje szef sportu w Polsacie.

Polskie władze nie tylko nie wsparły Mundialu. Nie wykorzystały też szansy na promocję Polski w specjalnych spotach emitowanych w telewizjach na całym świecie. Mimo to mistrzostwa są sukcesem. Skąd zatem w niektórych polskich gazetach potrzeba szukania dziury w całym?

- Zagranicą jest świetnie i tylko jak zwykle w Polsce komuś coś nie pasuje. A jeszcze gorzej, że niektórzy dziennikarze posługują się nieprawdą - podkreśla Marian Kmita. - Malkontenctwo to jest nasza narodowa choroba - dodaje znany dziennikarz sportowy Janusz Pindera. - Byłem na bardzo wielu siatkarskich imprezach na świecie i jeśli tylko nasi siatkarze odpłacą pięknym wynikiem, to będziemy mogli mówić o tych mistrzostwach w samych superlatywach - dodaje.

Malkontentów zachęcamy zatem, żeby z razem najlepszymi kibicami wspierali najlepszych siatkarzy walczących o mistrzostwo świata.

Redakcja, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze