Niemoc Realu na Santiago Bernabeu. Derby Madrytu dla Atletico!
Po porażce w Superpucharze Hiszpanii, Real chciał się zrewanżować Atletico w ligowej potyczce. Z planów Królewskich nic jednak nie wyszło i podopieczni Carlo Ancelottiego przegrali kolejne derby, tym razem 1:2. Decydującą bramkę strzelił w 76. minucie Arda Turan.
Przed rozpoczęciem spotkania, oba zespoły z Madrytu zajmowały miejsca w środku tabeli. W wypadku wygranej, zwycięzca przesunąłby się do czuba klasyfikacji tuż za plecy prowadzącej Barcelony, która w dniu dzisiejszym pokonała na własnym boisku Athletic Bilbao.
Sobotni hit był już 7. bezpośrednim spotkaniem obu drużyn w 2014 roku. Derbowe potyczki toczyły się różnie, ale ostatnie ważne starcie padło łupem Atletico, które zwyciężając 1:0 po bramce Mandzukicia, sięgnęło po Superpuchar Hiszpanii.
Real rozpoczął mecz w najsilniejszym składzie z Ronaldo, Bale’em, Benzemą i Rodriguezem w ofensywnej formacji. W najsilniejszym zestawieniu wyszła także defensywa Królewskich, która w 10. minucie nie zapobiegła jednak utracie bramki. Real ponownie stracił bramkę po rzucie rożnym, a katem Galaktycznych okazał się Tiago.
Real szybko zaczął dążyć do remisu i już w 26. minucie do wyrównania doprowadził Ronaldo, który wykorzystał jedenastkę. Na Santiago Bernabeu ponownie byliśmy świadkami statusu quo.
Po przerwie żadna z ekip nie mogła osiągnąć przewagi i wydawało się, że najbardziej sprawiedliwym wynikiem będzie remis. 76. minuta przyniosła jednak decydujący cios ze strony Atletico. Goście przeprowadzili ładną akcję prawą stroną, a Arda Turan zupełnie nieatakowany przez obrońców przy słupku pokonał Ikera Casillasa.
Mimo usilnych prób Realowi nie udało się strzelić nawet wyrównującej bramki. Oznaczało to, że fanów Królewskich spotkało kolejne, po porażce z Realem Sociedad, rozczarowanie. Atletico dzięki trzem wywalczonym punktom, awansowało na 2. lokatę w tabeli.
Real Madryt - Atletico Madryt 1:2 (1:1)
Bramki: Ronaldo (26') - Tiago (10'), Arda (76')
Komentarze