Irański sędzia: Staram się opanować emocje u siatkarzy
Mohammad Shahmiri, czyli od wczoraj najbardziej znany irański arbiter siatkarski, w rozmowie z Martą Gulą podzielił się przemyśleniami nt. sedziowania trudnych meczów. - Staram się opanować te emocje, które są w zawodnikach i w swoich decyzjach jestem spokojny - mówi Shahmiri.
Marta Gula: Ogląda Pan spotkanie Brazylia - Rosja, ale w tym momencie Pana rodacy walczą z Niemcami w równolegle rozgrywanym meczu. Śledzi Pan nerwowo wynik tego starcia?
Mohammad Shahmiri: Spoglądam co jakiś czas na wynik, ale nie jestem nerwowy. Możliwe, że siatkówka jest teraz w Iranie sportem numer 2, być może za rok wyprzedzi nawet piłkę nożną. Jestem sędzią na tym turnieju, więc muszę być neutralny. W tym momencie nie jestem Irańczykiem, tylko przedstawicielem z ramienia FIVB. Skupiam się na tym, aby wypełniać swoje obowiązki.
Wczoraj był Pan jednym z głównych aktórów nerwowej sytuacji z końcówki spotkania Polska-Brazylia. Jak Pan się czuje będąc sędzią tak ważnych spotkań?
To są nerwowe mecze, bo nerwowe być muszą. To są mistrzostwa świata, za chwilę jedna drużyna może odpaść z rywalizacji o półfinał. Ja jako sędzia staram się to wszystko, te emocje, które są w zawodnikach opanować i w swoich decyzjach jestem spokojny.
Cały wywiad z irańskim sędzią w załączonym materiale wideo.
Komentarze