Trener Lokeren: Jesteśmy drużyną w budowie

Po losowaniu grup w obozie mistrzów Polski nie brakowało głosów, że pod względem marketingowym i sportowym Lokeren, Metalist Charków i Trabzonspor nie prezentują się najlepiej. Okazuje się, że podobną opinię mieli Belgowie.

 

_{Nie da się ukryć, że nie zagramy z drużynami z Anglii, Francji, Niemiec, Włoch, czy Hiszpanii. Kiedy jednak zacząłem się przyglądać Legii moja opinia znacząco się zmieniła. Legia ma piękny stadion i wiernych kibiców. Muszę też przyznać, że na dzisiejszą konferencję prasową przyszło znacznie więcej dziennikarzy niż przed meczem ostatniej rundy kwalifikacji z Hull City} - powiedział Maes.

 

Zdaniem szkoleniowca największą siłą Legii jest gra zespołowa, przygotowanie mentalne, znajdujący się w wysokiej formie Serb Miroslav Radovic oraz... podrażniona ambicja.

 

_{Gdyby nie błąd organizacyjny Legia prawdopodobnie grałaby w Lidze Mistrzów. Teraz jest podrażniona i głodna sukcesów, co czyni ją jeszcze bardziej niebezpieczną} - podkreślił.

 

Drużyna ostatniego zdobywcy Pucharu Belgii nie stawia sobie konkretnych celów związanych z grą w Lidze Europejskiej.

 

_{Jesteśmy drużyną w budowie. Eliminacje do LE były dla nas egzaminem dojrzałości i udało nam się go zdać, z czego się bardzo cieszymy. W meczu z Legią chciałbym, aby moi piłkarze szybko przejęli kontrole nad wydarzeniami na boisku i narzucili rywalom swój styl gry. Uważam, że w tym meczu nie ma wyraźnego faworyta} - przyznał Maes.

 

Legia i Lokeren nie grały wcześniej ze sobą. Obie drużyny mają niewielkie doświadczenie z odpowiednio belgijskimi i polskimi rywalami. Legia w 1970 roku w drugiej rundzie ówczesnego Pucharu Mistrzów Krajowych wyeliminowała Standard Liege. Lokeren natomiast w 1982 roku w pierwszej rundzie Pucharu UEFA uporał się ze Stalą Mielec, a w 2002 w drugiej rundzie Pucharu Intertoto z Zagłębiem Lubin.