Droga na szczyt, czyli jak Mariusz Wlazły został MVP mistrzostw świata

Siatkówka

To był turniej Mariusza Wlazłego. Atakujący reprezentacji Polski zdominował statystyki, a także większość meczów, w których wystąpił. Nie robił na nim wrażenia potrójny blok. Niszczył wszystko, co stało na jego drodze. Przeżyjmy to jeszcze raz.

Jego kariera to nie jest jednak wyłącznie pasmo sukcesów. Także w Skrze przeżywał trudne chwile. Ciężko było zwłaszcza trzy lata temu, kiedy drużyna z Bełchatowa na krajowym podwórku musiała ustąpić miejsca Asseco Resovii Rzeszów. Wlazły padł też ofiarą eksperymentu, kiedy został przesunięty z ataku na przyjęcie. Robił dobrą minę do złej gry. Nie odnalazł się na tej pozycji. Miał bardzo słaby sezon. Wydawało się, że jego kariera zbliża się ku schyłkowi.

Wlazły się jednak odbił. I to jak. W Bełchatowie znowu wrócił na atak i odpłacił się kolejnym złotem. W finale to on rozbił Resovię i nie pozwolił ekipie Andrzeja Kowala na marzenia o kolejnym mistrzowskim tytule.

Klub to jednak nie to samo co reprezentacja i 31-letni Wlazły doskonale o tym wie. A mundial w kraju to była dla niego ostatnia okazja, by przejść do historii polskiej siatkówki. I to nie tylko jako atakujący, który błysnął pod wodzą Raula Lozano. Teraz będzie się o nim mówiło, że poprowadził Polskę do dwóch medali mistrzostw świata. O czteroletniej nieobecności nikt nie będzie już wspominał.

Wlazły udźwignął ciężar bycia liderem. Kiedy drużynie nie szło, to Fabian Drzyzga bądź Paweł Zagumny posyłał piłkę do niego, a on już wiedział, co z nią zrobić. Statystyki mówią wszystko. Polski atakujący atakował ze skutecznością 52,09%. Dzięki temu uplasował się na podium najlepiej atakujących mundialu.

Przeżyjmy to jeszcze raz! Zapraszamy do obejrzenia materiału podsumowującego mundial w wykonaniu Mariusza Wlazłego!

A już jutro na naszym portalu TOP10 akcji Polaków! To po prostu trzeba obejrzeć.

jb, Polsat Sport, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze