Błysk Rooneya uratował Anglię

Anglicy po dwóch zwycięstwach – ze Szwajcarią i San Marino – jechała na mecz z Estonią po trzy punkty. Roy Hodgson dokonał trzech zmian w porównaniu z poprzednim meczem. Do składu wskoczyli Adam Lallana, Fabian Delph i Leighton Baines.

W zespole gospodarzy w pierwszej jedenastce wyszedł znany z występów w Wiśle Kraków Siergiej Pareiko. Inny kojarzony z gry w Polsce zawodnik Henrik Ojamaa znalazł się na ławce rezerwowych.

Jeśli ktoś liczył na nawałnicę ze strony Synów Albionu, to się przeliczył. Anglicy grali przyzwoicie, ale do szesnastego metra. Brakowało tego błysku, przyspieszenia. Sporo było strzałów, ale mało celnych. Potrzebny był jakiś impuls. Choćby z ławki.

W drugiej połowie na murawie pojawili się Alex Oxlade-Chamberlain i Raheem Sterling. To, że ten drugi nie wyszedł od pierwszej minuty było sporą niespodzianką. Selekcjoner Hodgson przyznał przed meczem, że skrzydłowy Liverpoolu jest… przemęczony. Dosyć szybko…

Jego wejście wniosło sporo ożywienia. Bohaterem został jednak ktoś inny. Ten, który wiele razy ratował Anglików. Wayne Rooney popisał się kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego. To było jedyne trafienie w tym meczu. Gracze Hodgsona po raz piąty z rzędu zachowali czyste konto. To najdłuższa aktywna seria na świecie wśród reprezentacji!

W tym samym czasie odbyły się trzy inne spotkania. Do największej niespodzianki doszło w starciu Rosji z Mołdawią. Gospodarze prowadzili po trafieniu Artioma Dziuby. Po niespełna minucie wyrównał jednak Alexandru Epureanu. Cały mecz w barwach gości rozegrał Ilia Cebanu.

Austria skromnie pokonała Czarnogórę 1:0. Bohaterem został Rubin Okotie. Z kolei Ukraina także skromnie ograła Macedonię. Jedyną bramkę tuż przed przerwą zdobył Serhij Sydorczuk. W drugiej połowie karnego nie wykorzystał Andrij Jarmolenko.

Wyniki:

Estonia - Anglia 0:1 (Rooney 74)
Rosja - Mołdawia 1:1 (Dziuba [rzut karny] 73 - Epureanu 74)
Austria - Czarnogóra 1:0 (Okotie 24)
Ukraina - Macedonia 1:0 (Sydroczuk 45+2)