Prezes Małopolskiego ZPN: Pierwszy efekt futbolowej zgody

Piłka nożna
Prezes Małopolskiego ZPN: Pierwszy efekt futbolowej zgody
fot.PAP

Sobotnie zwycięstwo piłkarskiej reprezentacji nad Niemcami (2:0) to m.in. efekt zakończenia "futbolowej wojny" po Euro 2012. PZPN może skupić się na pracy, a nie na odpieraniu przeróżnych zarzutów - uważa szef Małopolskiego ZPN Ryszard Niemiec.

Biało-czerwoni w sobotni wieczór odnieśli pierwsze w historii zwycięstwo nad Niemcami. W meczu eliminacji Euro 2016 pokonali na Stadionie Narodowym w Warszawie aktualnych mistrzów świata po golach Arkadiusza Milika i Sebastiana Mili.

 

Patrzę na ten mecz jako zwieńczenie pewnego procesu, który rozpoczął się po turnieju mistrzostw Europy w 2012 r. Mamy nareszcie okres pokoju. Opinia publiczna trzeźwo patrzy na poczynania naszej reprezentacji. Nie ma futbolowej wojny, kuratorów, szczypania. Związek może skupić się na pracy, do której jest powołany - kształtowaniu poziomu piłki reprezentacyjnej. To przynosi pierwsze owoce - powiedział Niemiec.

 

Szef Małopolskiego Związku Piłki Nożnej dodał, że paradoksalnie w pewnym stopniu do polskiej wiktorii przyczyniły się niemiecki media.

 

Nasi zawodnicy dostali niespodziewany bodziec moralny. Przecież po wizycie pani premier Ewy Kopacz i jej potknięciach protokolarnych media u naszych zachodnich sąsiadów zaczęły sobie z niej dworować. Myślę, że Robert Lewandowski i inni nasi reprezentanci związani z piłką niemiecką mogli się dodatkowo nakręcić - zauważył.

 

Ryszard Niemiec wprowadzenie na boisko w 77. min. zdobywcy drugiej bramki uważa za przykład kunsztu selekcjonera polskiej reprezentacji Adama Nawałki.

 

Należą mu się słowa uznania, że wiedział, w którym momencie puścić go do boju. Mila to nie jest zawodnik, który wytrzyma 90 minut morderczej walki z mistrzami świata. Jednak jest to piłkarz, którego umiejętności okazały się dla nas zbawienne - skomentował.

 

Szef MZPN martwi się, czy uda się przywrócić polskiej drużynie tak potrzebny spokój przed kolejnym pojedynkiem eliminacji ME 2016.

 

Trzeba tonować euforię, co jest bardzo trudnym zadaniem. Najlepiej, aby zespół narodowy wywieźć teraz na przykład w Bieszczady, odciąć piłkarzy od wszystkich komentarzy i poklepywań po plecach - zakończył.

 

Eliminacyjny mecz ze Szkocją odbędzie się we wtorek na Stadionie Narodowym w Warszawie (początek godz. 20.45).

A.J., PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze