Asystentka selekcjonera polskich szczypiornistek: Wszystko idzie w dobrym kierunku

Piłka ręczna
Asystentka selekcjonera polskich szczypiornistek: Wszystko idzie w dobrym kierunku
fot.PAP

Iwona Nabożna ze sztabu szkoleniowego drużyny narodowej piłkarek ręcznych jest pod wrażeniem postawy swoich podopiecznych podczas turnieju o Puchar Chorwacji. - Wszystko idzie w jak najlepszym kierunku – zapewniła asystentka trenera polskiej kadry.

Dziewczyny pokazały charakter. Widać wyraźny postęp i ogromne oddanie. Jedna za drugą wskoczyłaby w ogień. Cały czas wspierają się na boisku i poza nim. Naprawdę to robi wrażenie – powiedziała asystentka selekcjonera reprezentacji Kima Rasmussena.

 

Przed mistrzostwami Europy w Chorwacji i na Węgrzech (7-21 grudnia) – Polki będą tam grały w grupie A w Gyoer z Hiszpankami, Węgierkami i Rosjankami – biało-czerwone czeka jeszcze jeden trudny sprawdzian – turniej w hiszpańskiej Maladze pod koniec listopada. Wezmą w nim udział, oprócz drużyny gospodarzy, mistrz świata Brazylia oraz Tunezja.

 

Do tego czasu będziemy bacznie przyglądać się zawodniczkom, jak grają w lidze, w pucharach. Na razie droga do reprezentacji jest dla wszystkich otwarta. Ale musimy już powoli +zapinać+ skład. Dobrze, że rywalki będą takie mocne, bo im trudniejszy sprawdzian, tym większy z niego pożytek - dodała.

 

Nabożna nie chciała oceniać indywidualnych umiejętności kadrowiczek. Cały czas podkreśla, że o sile reprezentacji decyduje zgranie całego zespołu.

 

Turniej w Umag w Chorwacji pokazał, że na wszystkich pozycjach zawodniczki poczyniły ogromne postępy. Poza przegranym pierwszym meczem z drużyną gospodarzy, który można nazwać wypadkiem przy pracy, już w następnych wygranych - z wicemistrzyniami świata Serbkami i Niemkami - wszystko funkcjonowało w najlepszym porządku. Z dnia na dzień zdecydowanie poprawiła się gra w ataku pozycyjnym, szczelniejsza stała się obrona, raz po raz przeprowadzałyśmy udane kontry, a i bramkarki spisywały się coraz lepiej - oceniła.

 

Podobnego zdania jest Antoni Parecki, który w reprezentacji pełni podobną funkcję co Nabożna.

 

Naszą siłą jest gra zespołowa, choć na pewno nie można przemilczeć znakomitej postawy w ostatnim meczu z Niemkami Kingi Byzdry, która zdobyła 11 bramek na 12 rzutów. Wszystkie dziewczyny, nawet te, które weszły na dziesięć minut na boisko, zrobiły swoje. To napawa optymizmem – powiedział Parecki.

 

Szkoleniowiec podkreślił, że w drużynie panuje znakomita atmosfera, może nawet lepsza niż podczas ubiegłorocznych MŚ. Zawodniczki zdążyły już się lepiej poznać. Wiedzą czego mogą oczekiwać, jak zachowa się w danej sytuacji druga koleżanka – podkreślił.

 

Nabożna, która ma na koncie jako zawodniczka 200 spotkań w reprezentacji (strzeliła ponad 370 goli), nie oceniła zbyt wysoko występów rywalek w Umag. Serbki były bez formy. Chorwatki też specjalnie niczym nie zachwyciły. Na naszą przegraną złożyło się kilka elementów, może nienależyta koncentracja. Ale to już historia, nie ma co tego rozpamiętywać. W następnych meczach było tylko lepiej. Na pewno są jeszcze pewne mankamenty, ale zostało jeszcze trochę czasu, żeby nad nimi popracować - dodała.

 

Przed wyjazdem na Węgry Polki czeka jeszcze zgrupowanie w Warszawie (24-25 listopada), turniej w Maladze (25-30 listopada), gdzie zagrają m.in. Hiszpanki – brązowe medalistki olimpijskie z Londynu, a tuż przed ME szlifować formę będą w Pruszkowie.

 

47-letnia Nabożna wspomaga Rasmussena, podobnie jak Parecki, od 2010 roku. W grudniu 2013 roku w Serbii prowadzona m.in. przez nich drużyna zajęła nieoczekiwanie czwarte miejsce w mistrzostwach świata.

A.J., PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze