Turów przegrał z Panathinaikosem

Koszykówka
Turów przegrał z Panathinaikosem
fot. PAP

Mistrz Polski PGE Turów Zgorzelec przegrał w Atenach z Panathinaikosem 77:84 (14:18, 21:24, 24:26, 18:16) w rozgrywkach Euroligi koszykarzy.

Koszykarze mistrza Polski mimo porażki zaprezentowali się w Atenach dobrze. Walczyli do ostatnich sekund meczu i pokazali, że w pełnym składzie (w piątek wystąpili bez jednego z liderów Filipa Dylewicza przechodzącego rehabilitację po kontuzji mięśnia czworogłowego) będzie ich stać na wygrane z czołowymi drużynami grupy.

 

Wśród podopiecznych serbskiego trenera Miodraga Rajkovica nie było widać debiutanckiej tremy. Ich dobra obrona, która sprawiała problemy gospodarzom, zaowocowała aż 15 stratami zawodników mistrza Grecji. Koszykarze PGE mieli też 19 asyst i gdyby nie fatalnie wykonywane rzuty wolne (zaledwie 51 procent) oraz nieco lepsza gra podkoszowych mistrz Polski mógł pokusić się o sensację.

 

Liderem PGE był Amerykanin Mardy Collins, który w minionym sezonie grał w Olympiakosie Pireus. Przeciw "Koniczynkom" zdobył 23 punkty, miał dziewięć zbiórek, pięć asyst i przechwyt oraz dwie straty.

 

Przez większą część spotkania goście dotrzymywali kroku rywalom. W piątej minucie prowadzili 8:7. Po dziesięciu sześciokrotny mistrz Euroligi wygrywał 18:14, ale już w połowie drugiej kwarty, po serii rzutów zza linii 6,75 m, najpierw Michała Chylińskiego, a potem Damian Kuliga, był remis 26:26.

 

Po 20 minutach mistrz Grecji prowadził 42:35. W trzeciej części, gospodarze szybko uzyskali prowadzenie różnicą ponad 10 punktów, wobec słabej defensywy PGE. Mistrzowie Polski mieli kłopoty z upilnowaniem Amerykanina A.J. Slaughtera. Trzykrotnie w tej kwarcie Panathinaiskos był lepszy o 14 pkt (52:38, 54:40, 58:44), ale pod jej koniec podopieczni trenera Miodraga Rajkovica zmniejszyli przewagę gospodarzy (68:59).

 

Rzuty z dystansu Tony Taylora na początku czwartej części oraz zespołowe akcje zawodników PGE spowodowały, że w 35 minucie prowadzenie "Koniczynek" stopniało do dwóch punktów 73:71.

 

Grecy wykazali się większym spokojem i doświadczeniem w decydujących akcjach meczu. Na 29 sekund przed końcową syreną, po pięciu z rzędu punktach Collinsa, było 80:77 dla Panathinaikosu. Collins spudłował obydwa wolne, a rywale nie mylili się w ostatnich rzutach.

 

W 2. kolejce w czwartek zawodnicy PGE Turów w Lubinie podejmą mistrzów Turcji Fenerbahce Stambuł.

 

Panathinaiskos - PGE Turów Zgorzelec 84:77 (18:14, 24:21, 26:24, 16:18)

 

Panathinaikos Ateny: A.J. Slaughter 16, Nikos Pappas 16, Vlantimir Giankovits 13, Janis Blums 11, Esteban Batista 10, James Gist 7, Julian Wright 4, Antonis Fotsis 3, Dimitris Dimantidis 2, Eleftherios Bochoridis 2.
PGE Turów Zgorzelec: Mardy Collins 23, Damian Kulig 17, Michał Chyliński 10, Ivan Zigeranovic 10, Tony Taylor 9, Vlad-Sorin Moldoveanu 5, Nemanja Jaramaz 3, Uros Nikolic 0, Łukasz Wiśniewski 0.

RM, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze