Załuska był nieprzytomny. "Myślałem, że nie żyje"

Pojawiają się nowe fakty w sprawie napaści na Łukasza Załuskę. Jeden ze świadków zeznał, że Polak przez kilka minut leżał nieprzytomny na ulicy.
Jeden ze świadków zajścia opisywał, że Polak został zaatakowany, kiedy szedł ulicą Ashton Lane z żoną Magdaleną. Najpierw miał otrzymać dwa ciosy w tył głowy, a następnie prosto w twarz. Wtedy podbiegł drugi z piłkarzy, którzy go zaatakowali i uderzył jeszcze raz w głowę.
Załuska upadł na chodnik i był nieprzytomny przez około 3-4 minuty.
Na początku pomyślałem, że nie żyje.
powiedział świadek zdarzenia, cytowany przez gazetę "Mirror". Innymi świadkami zajścia byli dwaj piłkarze z ligi szkockiej: Jim Goodwin z St Mirren i Mark Wilson z Dundee United.
Zostaliśmy na miejscu, dopóki policja i pogotowie nie udzieliły Łukaszowi pomocy.
powiedział Goodwin gazecie "Mirror". W 2008 roku na ulicy Ashton Lane został zaatakowany i pobity były piłkarz i trener Celtiku Glasgow Neil Lennon. Irlandczyka pobili fani Glasgow Rangers, a Lennon na pewien czas trafił nawet do szpitala.
Komentarze