Piast zdemolował Górali

Piłka nożna
Piast zdemolował Górali
fot. PAP
Kamil Wilczek - jeden z bohaterów meczu z Podbeskidziem.

Piłkarze Piasta Gliwice są ostatnio bezlitośni dla rywali. W ubiegły wtorek rozgromili 5:0 GKS Bełchatów w spotkaniu 1/8 finału Pucharu Polski, dziś ograli 4:2 Podbeskidzie Bielsko-Biała w wyjazdowym meczu 14. kolejki T-Mobile Ekstraklasy.

Obie ekipy przystąpiły do spotkania opromienione sukcesami w 1/8 finału Pucharu Polski. Piast rozgromił  GKS Bełchatów, a Górale ograli na wyjeździe Górnika Zabrze 4:2. W ligowej rywalizacji Podbeskidzie grało ostatnio w kratkę i zajmowało dziewiątą pozycję w tabeli. Górale do spotkania z Piastem przystąpili bez kilku podstawowych zawodników, m.in. Damiana Chmiela i Macieja Iwańskiego. Piłkarze z Gliwic, po sensacyjnej wygranej 3:1 z Legią Warszawa, w ostatnich kolejkach zaliczyli słabsze występy. Przegrali 0:3 ze Śląskiem Wrocław i 0:2 z Jagiellonią Białystok.

 

Obie ekipy rozpoczęły mecz w szybkim tempie. Pierwszą groźną sytuację - strzał Marka Sokołowskiego w 9. minucie, stworzyli gospodarze. To jednak Piast zdominował pierwszą połowę, która o mały włos nie zakończyła się pogromem ekipy z Bielska-Białej. W 15. minucie Sasa Zivec urządził sobie slalom między bielskimi obrońcami, ale w ostatniej chwili został powstrzymany przez bramkarza gospodarzy. Dwie minuty później, po znakomitym podaniu Kornela Osyry, Kamil Wilczek zakręcił w polu karnym Dariuszem Pietrasiakiem i strzałem po ziemi zdobył swą szóstą bramkę w tym sezonie.

 

W 28. minucie gry, po strzale Konstantina Wassiljewa z dalszej odległości kompletnie pogubił się Michal Pesković i po chwili po raz drugi w tym spotkaniu wyciągał piłkę z siatki. W 34. minucie mogło być już 0:3, gdy Gerard Badia huknął w poprzeczkę po znakomitym podaniu Bartosza Szeligi. Chwilę później szansę miał ponownie Sasa Zivec, ale jego strzał głową minął słupek bramki rywali. Gospodarze próbowali zaskoczyć bramkarza Piasta po stałych fragmentach gry. Bliski szczęścia był Bartłomiej Konieczny. Po jego strzale głową piłka przeleciała jednak nad poprzeczką i pierwsza część gry skończyła się wynikiem 0:2. Był to - wobec zdecydowanej przewagi gości - najniższy wymiar kary dla ekipy Leszka Ojrzyńskiego.

 

Nieudolne próby odrobienia strat przez gospodarzy nie przyniosły rezultatu. Piłkarze Piasta kontrolowali sytuację. Po dośrodkowaniu Wassiliewa z rzutu rożnego, piłkę głową zgrał głową Kornel Osyra, a Hebert strzałem głową z pięciu metrów trafił do bramki rywali. Kilka chwil później bramkę zdobyli gospodarze. Bartosz Szeliga sfaulował w szesnastce Roberta Demjana, a Marek Sokołowski skutecznie wykonał rzut karny.

 

Piłkarze Podbeskidzia zaledwie przez kilka minut łudzili się, że mogą jeszcze powalczyć o odrobienie strat. Kamil Wilczek zagrał do Gerard Badii, którzy idealnie wyłożył piłkę Bartoszowi Szelidze. Strzałem z ostrego kąta pomocnik gliwiczan zdobył czwartą bramkę dla swej ekipy, rehabilitując się za wcześniejsze sprokurowanie rzutu karnego. Górali stać było jedynie na trafienie Marka Sokołowskiego w końcówce meczu. Efektowny strzał zza pola karnego zmniejszył rozmiary porażki gospodarzy.

 

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Piast Gliwice 2:4 (0:2)

 

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Michal Peskovic - Tomasz Górkiewicz (61. Maciej Korzym), Bartłomiej Konieczny, Dariusz Pietrasiak, Frank Adu Kwame - Marek Sokołowski, Pavol Stano, Sylwester Patejuk (46. Sebastian Bartlewski), Artur Lenartowski, Adam Pazio (46. Piotr Malinowski) - Robert Demjan.
Piast Gliwice: Alberto Cifuentes - Adrian Klepczyński, Hebert, Kornel Osyra, Piotr Brożek (87. Csaba Horvath) - Bartosz Szeliga (71. Tomasz Podgórski), Radosław Murawski, Sasa Zivec, Konstantin Vassiljev (64. Łukasz Hanzel), Gerard Badia - Kamil Wilczek.

 

Bramki: 0:1 Kamil Wilczek (18), 0:2 Konstantin Vassiljev (29), 0:3 Hebert (63-głową), 1:3 Marek Sokołowski (67-karny), 1:4 Bartosz Szeliga (69), 2:4 Marek Sokołowski (90).

 

Żółte kartki: Sasa Zivec, Adrian Klepczyński (Piast Gliwice).
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów: 3 150.

Robert Murawski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze