Środa z LM: Angielskie wpadki, giganci z awansem

Zupełnie inaczej niż wczoraj rozpoczął się dzisiejszy zestaw gier piłkarskiej Ligi Mistrzów. Chwilę po pierwszym gwizdku sygnał do strzelania dał Edinson Cavani, PSG prowadziło z APOEL-em 1:0, a pytanie na Parc Des Princes brzmiało dziś: ile? Paryżanie okazali się jednak minimalistami, a jednobramkową zaliczkę z początku spotkania dowieźli do końca, mimo sporej przewagi.

Wszystko pod kontrolą

W drugim spotkaniu grupy F Barcelona pojechała na Amsterdam ArenA, aby przerwać kiepską passę - podopieczni Enrique przegrali w La Liga dwa spotkania z rzędu. Wszystko poszło zgodnie z planem, a na wysokości zadania jak zwykle stanął główny dyrygent, Leo Messi. Argentyńczyk w pojedynkę rozprawił się z Holendrami zdobywając dwie bramki (w tym jedną... głową), zapewniając pewne zwycięstwo na przełamanie. Messi tym samym wyrównał rekord strzelecki Raula. Niemal pół godziny na boisku spędził Arkadiusz Milik.

AS Roma po srogim laniu na Stadio Olimpico po cichu liczyła dzisiaj na odwet. Nic z tego. Bayern jest wciąż poza zasięgiem i dzisiaj Bawarczycy potwierdzili swoją klasę pewnie ogrywając solidnych rzymian 2:0. 90 minut rozegrali Robert Lewandowski oraz Łukasz Skorupski, jednak żaden z nich nie był pierwszoplanową postacią meczu: Lewego w ataku wyręczyli Franck Ribery i Mario Gotze, zaś Skorupski przy żadnych z bramek nie miał większych szans. Bayern już w 1/8 finału.


Co z tymi Anglikami?

Plan pewnego zwycięstwa faworytów nie ziścił się jednak ani na Etihad Stadium, ani w Mariborze. Manchester City walczył dziś o życie i zawiódł na całej linii. Nie pomogło nawet soczyste okienko Yaya Toure z rzutu wolnego, bo katem mistrza Anglii okazał się Seydou Doumbia. Iworyjczyk dwukrotnie pokonał Joe Harta i dał sensacyjne zwycięstwo CSKA na terenie rywala - w iworyjskim pojedynku wagi ciężkiej zatem 2:1 dla napastnika. Błękitni kończyli mecz w dziewiątkę, po tym jak z boiska wylecieli Fernandinho oraz Yaya Toure.

Czarny tydzień angielskiej piłki? Wszystko na to wskazuje, bowiem nawet najlepsza z czwórki reprezentującej Premier League Chelsea nie sprostała dziś oczekiwaniom i zaledwie zremisowała w Słowenii, mimo że dwa tygodnie temu przejechała się po kopciuszku aż 6:0. Pięknym strzałem w okienko prowadzenie gospodarzom tuż po przerwie dał Agim Ibraimi. The Blues przycisnęli, wyrównać udało się po rzucie rożnym i strzale Johna Terrego - strzelcem gola jednak dobijający z najbliższej odległości Nemanja Matić. Podopieczni Mourinho mieli znakomitą okazję by zwycięstwo z Mariboru wywieść, ale… jedenastkę przestrzelił nieomylny w tym względzie Eden Hazard. 1:1.


BATE rozstrzelane: Część druga

Piłkarze białoruskiego BATE Borysów przez długi czas będą mieli nocne koszmary, których bohaterami piłkarze w pomarańczowych koszulkach. Szachtar w 180 minut zaaplikował im 12 bramek! Zaledwie dwa tygodnie po blamażu w Białorusi 0:7 ukraińsko-brazylijska koalicja wypunktowała rywali po raz kolejny, tym razem byli niewiele łaskawsi i licznik stanął na pięciu.

Warto też wspomnieć, że drugiego hat-tricka w tym dwumeczu strzelił Luiz Adriano. Brazylijczyk w dwóch meczach zdobył… osiem goli.


Portugalia na fali

Po wczorajszym zwycięstwie Benfiki dzisiaj dobrą passę podtrzymały FC Porto oraz Sporting Lizbona. Smoki wywiozły niezwykle cenne zwycięstwo z kraju Basków 2:0, mimo przestrzelonego przez Jacksona Martineza rzutu karnego. Kibice na Jose Alvalade zobaczyli dziś aż 6 bramek: Sporting przegrywał, ale objął prowadzenie i wziął rewanż za porażkę w Gelsenkirchen.


Komplet wyników dzisiejszej LM:

Ajax Amsterdam - FC Barcelona 0:2
Messi 36', Messi 76'

Athletic Bilbao - FC Porto 0:2
J. Martinez 56', Brahimi 73'

Bayern Monachium - AS Roma 2:0
Ribery 38', Gotze 64'

Manchester City - CSKA Moskwa 1:2
Yaya Toure 8' - Doumbia 2', 34'

NK Maribor - Chelsea Londyn 1:1
Ibraimi 50' - Matic 73'

Paris Saint Germain - APOEL Nikozja 1:0
Cavani 1'

Szachtar Donieck - BATE Borysów 5:0
Srna 19', Alex Teixeira 48', Luiz Adriano 58', 83', 90+3'

Sporting Lisbona - Schalke 04 Gelsenkirchen 4:2
Sarr 26', Jefferson 52', Nani 72', Slimani 90+1' - Slimani sam. 17', Aogo 88'