"Przepychanka" na ważeniu Adamka i Szpilki. Padły pierwsze słowa

Sporty walki

Tak jak się wszyscy mogli spodziewać gala ważenia przyniosła wiele emocji. Głownymi bohaterami byli oczywiście Tomasz Adamek i Artur Szpilka. Podczas ich starcia doszło do małej "przepychanki".

Zanim dojdzie do walki wieczoru, w ringu staną Grzegorz Proksa i Maciej Sulęcki. W trakcie podpisywania kontraktu na tę walkę zawarto klauzulę, że jeśli któryś z bokserów przekroczyłby limit wagowy o pół kilogramia, musiałby zapłacić 10 tysięcy złotych.

Problemów z wagą nie było. Od początku wiedziałem, że ich nie będzie. Boks jest moim sportem, zawodem, więc podchodzę do niego profesjonalnie. Kiedy dowiedziałem się o tych zapisach, to nawet mnie to nie ruszyło.

Dodał też, że już nie może doczekać się soboty. Podkreśłił też wagę gali Polsat Boxing Night.


Nareszcie czujemy emocje! Machina ruszyła. W sobotę przed nami największa gala boksu w Polsce. Jestem gotowy na walkę z Grzegorzem Proksą. Tylko czekać, aż to wszystko wybuchnie!

 
Wiele emocji wywołało spięcie między Tomaszem Adamkiem a Arturem Szpilką. Zaczął ten drugi, który powiedział coś swojemu przeciwnikowi. Góral tylko się uśmiechał, ale milczeć nie zamierzał. Jakie słowa padły więc podczas ceremonii ważenia? O co chodziło w przepychance słownej?

Powiedział mi "Młody, pokażę ci kilka myczków". A ja mu odpowiedziałem "zbiję cię jutro" - wyjawił Adamek.

 

Adamek okazał się cięższy od swojego rywala o 1,4 kg. Jak jednak twierdzi to nie ma większego znaczenia.

Waga nie walczy, waga nie bije. Liczy się to, co w głowie. Ważny jest talent i to, jak się walczy. Nie można za dużo mówić, trzeba stanąć w sobotę w ringu i pokazać swoje. W sobotę czeka mnie wojna.


Co jeszcze ma do powiedzenia Adamek, Sulęcki oraz Andrzej Gmitruk? Zapraszamy od obejrzenia materiału wideo.!

jb, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze