W Bydgoszczy ciągle słabo. Tym razem lepszy był Górnik

Zawisza Bydgoszcz grał niezły mecz, ale co z tego, skoro liczy się to, co w siatce. A fakt jest taki, że to piłkarze Górnika Zabrze dwukrotnie pokonali Andrzeja Witana. Gospodarze odpowiedzieli tylko jednym trafieniem.
Zawisza jeśli nie chce tylko czekać na 30. kolejkę i podział punktów, musiał zacząć w końcu wygrywać. Kolejnym rywalem był Górnik Zabrze, który nie wygrał ostatnich trzech spotkań. To była więc szansa dla podopiecznych Mariusza Rumaka.
Ofensywny styl nie przyniósł jednak zamierzonych efektów. Przynajmniej w pierwszych minutach. Już na początku spotkania obrońcy pozwolili Łukaszowi Madejowi na dośrodkowanie, które trafiło prosto do Bartosza Iwana. Po chwili Andrzej Witan mógł wyjmować piłkę z siatki.
To nie załamało gospodarzy, którzy dalej chcieli grać swoje. I dopięli swego. Po ładnej akcji w okienko bramki trafił Kamil Drygas. Do końca połowy Zawisza starał się zdominować rywala i dołożyć kolejne trafienia, ale tego zrobić się nie udało.
W drugiej połowie obie drużyny miały swoje okazje, ale ostatecznie cieszyli się tylko goście. Bohaterem został Roman Gergel, który z dwudziestu metrów zdobył zwycięską bramkę dla Górnika. Znowu należy zauważyć pasywną postawę obrońców gospodarzy, którzy znajdowali się daleko od strzelca i w żaden sposób nie przeszkodzili mu w oddaniu strzału.
Zawisza Bydgoszcz - Górnik Zabrze 1:2 (1:1)
Bramki: 0:1 Bartosz Iwan (6), 1:1 Kamil Drygas (24), 1:2 Roman Gergel (75).
Żółte kartki: Kamil Drygas, Paweł Strąk - Roman Gergel, Armin Cerimagic, Mateusz Zachara.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów 2 500.
Zawisza Bydgoszcz: Andrzej Witan - Jakub Wójcicki, Paweł Strąk, Samuel Araujo, Sebastian Ziajka - Kamil Drygas, Herold Goulon, Wagner (80. Damian Ciechanowski), Mica, Luis Carlos (75. Alvarinho) - Rafael Porcellis (61. Jorge Kadu).
Górnik Zabrze: Pavels Steinbors - Adam Danch, Ołeksandr Szeweluchin, Seweryn Gancarczyk - Roman Gergel, Radosław Sobolewski, Bartosz Iwan (81. Mariusz Magiera), Rafał Kosznik, Armin Cerimagic (46. Dominik Sadzawicki), Łukasz Madej (88. Konrad Nowak) - Mateusz Zachara.
Komentarze