Dedek: Przyjechałem na pół roku, jestem 12 lat

Koszykówka
Dedek: Przyjechałem na pół roku, jestem 12 lat
fot. PAP

David Dedek jest najdłużej nieprzerwanie pracującym w Polsce zagranicznym trenerem koszykarskim - Słoweniec pojawił się w Anwilu Włocławek w styczniu 2003 roku. - Przyjechałem na pół roku, a zostałem prawie 12 lat - powiedział szkoleniowiec Asseco Gdynia.

W polskich klubach, a także z reprezentacją biało-czerwonych, pracowało wielu znanych słoweńskich szkoleniowców – Andrej Urlep, Saso Filipovski, Zmago Sagadin, Tomo Mahoric, Ales Pipan, Gasper Okorn. Właśnie za sprawą tego pierwszego Dedek trafił do Polski.

 

Byłem w sztabie szkoleniowym prowadzonej przez Urlepa reprezentacji Słowenii do lat 22 oraz seniorów w trakcie mistrzostw Europy w 1997 roku. W styczniu 2003 Andrej, którego asystentem był Igor Griszczuk, zaproponował mi funkcję drugiego trenera Anwilu. Argumentował, że jest jest to dobrze zorganizowany klub grający w europejskich pucharach. Decyzję podjąłem błyskawicznie i przyjechałem do Włocławka. Wywalczyliśmy wtedy jedyny w historii klubu tytuł mistrza Polski - przypomniał.

 
Doświadczenie, którego nie można wykorzystać

Wtedy nic nie wskazywało na to, że Dedek na dłużej zwiąże się, i to nie tylko jako trener, z Polską. Podpisałem wówczas kontrakt tylko do końca sezonu. Przyjechałem na pół roku, a zostałem prawie 12 lat. Za sprawą wspólnych znajomych poznałem pochodzącą z okolic Rzeszowa żonę. Jesteśmy ze sobą już osiem lat, mamy sześcioletnią córkę oraz o dwa lata młodszego syna - dodał.

 

43-letni szkoleniowiec nie zrobił wielkiej zawodniczej kariery. Jak sam zaznaczył, na przeszkodzie stanęły niezbyt imponujące warunki fizyczne oraz problemy z kolanami. Jednak bardzo szybko, bo już w wieku 18 lat, rozpoczął trenowanie dzieci w Jezicy – klubie z Bezigradu, dzielnicy stolicy Słowenii Lublany.

 

Stosowne trenerskie wykształcenie aktualny trener Asseco zdobył jednak w drugiej kolejności. Najpierw ukończył bowiem elektronikę na uniwersytecie w Lublanie.

 

Jestem inżynierem, aczkolwiek tej wiedzy nie miałem okazji wykorzystać. Później skończyłem odpowiednik polskiego AWF i właśnie w tym zawodzie się realizuję. Kiedy miałem 24 lata prowadziłem męski zespół Jezicy w drugiej lidze, a dwa lata później IMOS Jezica w Eurolidze. Był to jednocześnie mój jedyny epizod pracy z kobietami. W swoim kraju byłem pierwszym trenerem i dopiero w Polsce zostałem asystentem. Nie traktowałem tego jako degradacji, a wręcz przeciwnie - jako awans - zapewnił.

 
Trenerzy, którzy byli drogowskazem

Słoweniec nie ukrywa, że najwięcej nauczył się od dwóch trenerów – Urlepa i Tomasa Pacesasa, z którym miał okazję współpracować w Asseco Gdynia. O ile jednak jego rodak i Litwin zaliczają się do wyjątkowo ekspresyjnych i często bardzo ostro reagujących szkoleniowców, o tyle Dedek wydaje się być na ich tle oazą spokoju.

 

Wydaje mi się, że wiele osób ma na ten temat inne zdanie. Nie ulega natomiast wątpliwości, że wiele zyskałem od Andreja i Tomasa. Według mnie to dwaj najlepsi szkoleniowcy, którzy pracowali w Polsce. Nie chcę ich jednak we wszystkim naśladować, bo nie chodzi o to, żeby być kopią innego trenera. Staram się wziąć od nich to, co najlepsze, ale wprowadzać też swoje przemyślenia i pomysły - wyjaśnił.

 

Drużyny prowadzone ostatnio przez pochodzącego z Lublany szkoleniowca, czyli Start i Asseco Gdynia, nie dysponują okazałymi budżetami, ale charakteryzują się bardzo dobrym przygotowaniem fizycznym, walecznością i niezłą organizacją gry.

 
Zdolna młodzież

Podstawą jest przygotowanie motoryczne. Taką filozofię wyznawali Urlep oraz Pacesas, których drużyny zawsze świetnie się pod tym względem prezentowały. Ja również jestem zwolennikiem tej szkoły - przyznał.

 

Trener Asseco ma o polskim baskecie pochlebne zdanie. Podkreśla nieźle zorganizowane kluby oraz spore grono utalentowanych zawodników, z których część ma okazję grać w gdyńskim klubie.

 

Szkolimy ich i próbujemy pomóc w rozwoju. Przy tym ja również rozwijam się jako trener. Wydaje mi się, że okres spędzony w Polsce to dobrze zainwestowany czas. Mam nadzieję, że będę miał okazję jak najdłużej tutaj pracować - podsumował David Dedek.

jb, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze