Bolesny debiut Impelu Wrocław

Po wygranej Chemika Police z Rabitą Baku 3:0 i komplecie zwycięstw męskich zespołów znad Wisły apetyty kibiców w Polsce wzrosły. Na otwarcie rozgrywek w grupie D Impel Wrocław miał jednak nie mniej trudne zadanie niż mistrzynie Polski – w Zurychu musiał walczyć z miejscowym Volero.

– Powiedzmy sobie szczerze, że szwajcarska ekipa jest rzeczywiście pełna gwiazd – zapowiadał starcie na początku meczu Ireneusz Mazur, były trener reprezentacji i dziś ekspert Polsatu Sport. W końcu Volero to dziewięciokrotne mistrzynie Szwajcarii i regularne uczestniczki Ligi Mistrzyń. Dla Impelu to debiut w tych prestiżowych rozgrywkach!

Kluczem do ewentualnej wygranej musiała być niewątpliwie zagrywka, bowiem Volero to ekipa w której szeregach występują na co dzień Natalia Mammadowa, Dobriana Rabadżijewa, Silvija Popović, Brankica Mihajlović, Courtney Thompson, czy Ana Grbać.

Mecz rozpoczął się dobrze dla wrocławianek, ale w pierwszym secie inicjatywa należała jednak do gospodyń. Na drugą przerwę techniczną Volero prowadziło 16:13, a ostatecznie wygrało seta 25:19. W drugiej partii było już znacznie gorzej – zaczęło się od 0:8, 5:15 i 6:19, aby siatkarki z Wrocławia zakończyły seta przegrywając 9:25!

Set ostatniej szansy przyniósł na szczęście otrzeźwienie i siatkarki z Polski wróciły do bardziej wyrównanej gry, ale tylko do czasu. Siła ataku (Mihajlović!) i spokój rozegrania (Thompson!) po niezłym przyjęciu dał Volero Zurych wygraną w secie 25:20 i w całym spotkaniu 3:0.

Debiut dla wicemistrzyń Polski nie wypadł więc udanie, ale już za dwa tygodnie u siebie będą miały szansę na pierwsze punkty w starciu przeciwko Eczacibasi Stambuł.

Volero Zurych – Impel Wrocław 3:0 (25:19, 25:9, 25:20).

Volero: Kupriianowa, Mihajlović, Ninković, Rabadżijewa, Rychliuk, Thompson - Popović (libero) – Hagglund. Trener: Baltić.

Impel: Hanke, Kaczor, Kąkolewska, Mroczkowska, Ptak, Topić – Sawicka (libero) – Gryka, Cutura, Kauffeldt, Grejman. Trener: Aleksandersen.

Sędziowali: Di Giacomo i Sobrero. Widzów: 900.