Historyczny remis San Marino. Liechtenstein wygrywa...

Piłkarze najsłabszej europejskiej reprezentacji czekali na ten dzień ponad 13 lat. Ostatni raz San Marino zdołało zremisować w eliminacjach do mistrzostw świata 2002.
Dzień 15 listopada 2014 roku przejdzie do historii futbolu w San Marino. Już na zawsze będzie wspominany jako dzień, w którym udało się zremisować z Estonią. Poprzednio tej reprezentacji udało się nie przegrać w meczu o stawkę 25 kwietnia 2001 roku. Wtedy przeciwnikiem San Marino była reprezentacja Łotwy, a gola zdobył Nicola Albani (tym razem nie znalazł się w kadrze). W reprezentacji Estonii wystąpiło dwóch zawodników znanych z polskiej ekstraklasy. Kapitanem był zawodnik Piasta Gliwice Konstantin Wasiljew, a do 62. minuty grał Henrik Ojamaa, wypożyczony z Legii do Motherwell.
To nie koniec zaskakujących rozstrzygnięć w sobotni wieczór. Mołdawia przegrała 0:1 z Liechtensteinem i to na własnym boisku. Zwycięskiego gola zdobył Franz Burgmeier.
Wydarzenia z San Marino i Kiszyniowa zepchnęły w cień to, co działo się w Wiedniu. Rosja była faworytem spotkania z Austrią, ale nie potrafiła znaleźć sposobu na dobrze zorganizowaną obronę gospodarzy. Jedynego gola zdobył Rubin Okotie. Chwilę wcześniej wydawało się, że Austriacy powinni się cieszyć z prowadzenia, bo piłka zatańczyła na linii bramkowej po strzale Okotiego, ale sędzia nie zareagował, a bramkarz Igor Akinfiejew szybko wznowił grę. Może zrobił to zbyt pochopnie, bo piłka szybko wróciła pod pole karne Rosji i już wtedy nikt nie miał żadnych wątpliwości, że Austriacy zdobyli gola.
W spotkaniu Luksemburg - Ukraina niespodzianki nie było. Goście wygrali 3:0 po trzech golach Andrija Jarmołenki.
Komentarze