Puncher: Zardzewiały Jonak, ambitny Parzęczewski, a Łaszczyk lepszy z lepszymi
Damian Jonak w Radomiu powrócił po ponad rocznym rozbracie z boksem. Polak wygrał pojedynek, ale Bradley Pryce sprawił mu sporo kłopotów. W Puncherze eksperci porozmawiali o walkach, które zobaczyliśmy na WINDOOR Boxing Night w ubiegły piątek.
Walka Damiana Jonaka z Bradleyem Prycem przyniosła wiele emocji. Nie zabrakło ostrych wymian i mocnych ciosów z obu stron. Kibice byli zachwyceni, ale z pewnością mniej powodów do zadowolenia po swoim występie miał sam Jonak. Polski pięściarz nie błyszczał, a momentami ciężko było wskazać zdecydowanego faworyta pojedynku, a przecież w takiej roli stawiany był przed rozpoczęciem walki.
Walka była naprawdę dobra. Mieliśmy wiele emocji, ale pięściarsko Jonak mi się nie podobał. Widać, że jest zardzewiały - podsumowała występ polskiego pięściarza Andrzej Kostyra.
Damian Jonak niedawno odwiedził w Stanach Zjednoczonych jednego z najbardziej rozpoznawalnych bokserskich promotorów na świecie, Boba Aruma. Oglądanie wielu treningów i praca z wieloma szkoleniowcami mogły mieć negatywny wpływ na przygotowanie polskiego zawodnika do walki. Co za dużo to niezdrowo…
- Za dużo się nauczył nowych rzeczy i wszystko mu się poplątało. Nauczył się tylu rzeczy i wszystkie chciał pokazać w walce, a tak się po prostu nie da… - dodał Janusz Pindera.
Łaszczyk musi walczyć z mocniejszymi
Poza pojedynkiem Mariusza Wacha i Damiana Jonaka w Radomiu zobaczyliśmy w ringu kilku nieźle zapowiadających się zawodników z Polski. Zwycięstwa odnieśli Kamil Łaszczyk, Robert Parzęczewski, Nikodem Jeżewski, Michał Gerlecki i Ewa Brodnicka. Występy pięściarzy krótko skomentował Janusz Pindera:
Kamil Łaszczyk musi pomyśleć o wyjeździe do Stanów Zjednoczonych. Mocno liczę na lepszą postawę Gerleckiego, ale również zwróciłem uwagę na Parzęczewskiego, który jest bardzo ambitnym zawodnikiem. Jeżewski mnie nie przekonał, a Brodnicka była zdecydowanie najładniejszą zawodniczką z tego towarzystwa.
Kolejne odniesione zwycięstwo może pozwolić Kamilowi Łaszczykowi na szansę walki za oceanem. Polski pięściarz pokazał się z dobrej strony na gali organizowanej przez telewizję ESPN, więc w przyszłości może liczyć na ciekawe zestawienie u znanych promotorów.
- To jest pięściarz, który musi przy swoich warunkach pracować nad dynamiką. Łaszczyk zajmuje wysokie miejsce w rankingu i nie może bronić się przed wyjazdami. Tam dobór sparingpartnerów jest zupełnie inny - zakończył Pindera.
Zapraszamy do obejrzenia fragmentów programu "Puncher" w załączonych materiałach wideo!


Komentarze