Stevenson znokautował Rosjanina i obronił pas WBC w wadze półciężkiej

Kanadyjski bokser Adonis Stevenson po raz czwarty obronił pas mistrza świata organizacji WBC w wadze półciężkiej. Na gali w Quebec znokautował w piątej rundzie Rosjanina Dimitrija Suchockiego.
Urodzony na Haiti Stevenson miał na "deskach" rywala w drugim starciu i trzykrotnie w piątym. Po ostatnim, piekielnie mocnym i - jak się okazało - decydującym ciosie Suchocki długo nie podnosił się z ringu.
Noszący przydomek "Superman" 37-letni Stevenson, słynący z nokautujących uderzeń, odniósł 25. zwycięstwo w karierze (dotychczas przegrał tylko raz). Pod koniec maja wygrał jednogłośnie na punkty w Montrealu z Andrzejem Fonfarą. Ten pojedynek był bardziej emocjonujący - sędzia liczył Polaka dwa razy (w pierwszej i piątej rundzie), zaś obrońca tytułu znalazł się na "deskach" w dziewiątej.
Suchocki odniósł 22 zwycięstwa (m.in. w 2010 roku nad Aleksym Kuziemskim), a trzy walki przegrał.
Federacja WBC zadecydowała niedawno, że Stevenson może stoczyć jeszcze jedną walkę w tzw. dobrowolnej obronie, a następnie - jeśli wygra - zmierzy się ze zwycięzcą zaplanowanej na 14 marca w Montrealu potyczki pomiędzy Rosjaninem Siergiejem Kowaliowem i Kanadyjczykiem Jeanem Pascalem (on również urodził się na Haiti). Stawką tego boju są aż trzy pasy - WBA, WBO i IBF.
Komentarze