ZAKSAkujący przebieg hitu. Skra rozbita w Kędzierzynie-Koźlu

Siatkówka

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle błyskawicznie uporała się w hicie kolejki z PGE Skrą Bełchatów. Gospodarze wygrali 3:0, będąc lepszą drużyną w każdym aspekcie.

Grudzień to nie był udany miesiąc i dla ZAKSY Kędzierzyn Koźle, i dla PGE Skry Bełchatów. Obie drużyny w ostatnich tygodniach przegrały po dwa razy. Zła seria mistrzów Polski zaczęła się od sensacyjnej porażki z beniaminkiem MKS-em Banimexem Będzin. Później przyszły męczarnie z Cuprum Lublin (3:2, choć rywale prowadzili 2:0) i porażka z Jastrzębskim Węglem po tie-breaku.

Za to podopieczni Sebastiana Świderskiego przegrali dwa mecze z rzędu. Najpierw 1:3 z Lotosem Treflem Gdańsk, a ostatnio z Cuprum Lublin 0:3. Czy mecz z PGE Skrą mógł być idealną okazję na przełamanie złej serii? Początek wskazywał na to, że jak najbardziej! Choć gra była bardzo wyrównana, to powoli dawał znać o sobie element, który ostatecznie zadecydował o sukcesie gospodarzy.

Mowa o zagrywce. To właśnie ten element zupełnie rozbił mistrzów Polski. Szczególnie wyróżnił się Dick Kooy, który do znakomitego serwisu – trzy asy w najważniejszym momencie partii – dołożył świetne ataki z drugiej linii. Od stanu 18:18 ZAKSA wygrała 7 akcji z rzędu… Znakomita dyspozycja przełożyła się też na kolejnego seta, który kędzierzynianie zaczęli imponująco – od kilkupunktowego prowadzenia.

Do tego dopisywało im szczęście. Jeden z nieudanych serwisów Dominika Witczaka zmierzał w aut, lecz… Mariusz Wlazły koniec końców trącił piłkę. No właśnie… atakujący Skry raz trafiał, raz się mylił. W pojedynkę jednak nie był w stanie zmienić oblicza seta, a w konsekwencji całego meczu. Drugi set ZAKSA również wygrała do 18.

Trzeci set to ponownie koncert w wykonaniu Gładyra, Kooya i Witczaka. Można powiedzieć, że ta trójka nie walczyła z przeciwnikiem, a raczej między sobą – o tytuł gracza meczu. Dopiero w drugiej części trzeciej partii w grze gospodarzy wkradło się kilka błędów, ale nie zaważyły one o rozstrzygnięciu, gdyż ZAKSA była we wtorek poza zasięgiem Skry.

Nie wiadomo jeszcze, jak poważny jest uraz Michała Ruciaka, który przedwcześnie musiał opuścić parkiet.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – PGE Skra Bełchatów 3:0 (25:18, 25:18, 25:17)

 

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Paweł Zagumny, Michał Ruciak, Jurij Gladyr, Dick Kooy, Wojciech Kaźmierczak, Dominik Witczak - Paweł Zatorski (libero) – Lucas Loh, Krzysztof Rejno, Nimir Abdel-Aziz.

 

PGE Skra Bełchatów: Nicolas Uriarte, Michał Winiarski, Facundo Conte, Karol Kłos, Andrzej Wrona, Mariusz Wlazły - Ferdinand Tille (libero) – Kacper Piechocki, Nicolas Marechal, Srećko Lisinac, Aleksa Brdjovic.

Jakub Baranowski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze