2014 - najlepszy rok w historii polskiego sportu? A co przyniesie nowy?

Inne
2014 - najlepszy rok w historii polskiego sportu? A co przyniesie nowy?
fot. PAP
Mistrzostwa świata w siatkówce - najważniejsza impreza 2014 roku w Polsce.

Jak mijający rok prezentuje się na tle kilku najwybitniejszych lat polskiego sportu? Niewiele było równie efektownych dat. Lat, w których sportowcy nie tylko spełniali pokładane w nich oczekiwania, ale dawali kibicom więcej, niż się po nich spodziewano. Gdy zawodnicy startujący w biało-czerwonych barwach stawali się sprawcami sensacji, gdy byli na ustach całego świata.

Polski sport bardzo długo walczył o miejsce w światowej czołówce. Przez całe dziesięciolecia kibicom musiały wystarczać pojedyncze sukcesy, a każdy medal przywieziony z igrzysk był znaczącym osiągnięciem. Z tych pionierskich lat warto odkurzyć rok

1932


i przypomnieć spektakularny wyczyn z igrzysk olimpijskich w Los Angeles. Biało-czerwoni wrócili do kraju z siedmioma medalami (2 złote - 1 srebrny - 3 brązowe). Mało? Osiągnięcie to nabiera innego wymiaru, gdy dodamy, że Polska wysłała na igrzyska... 20 sportowców. Medale (Polacy startowali również w konkurencjach drużynowych) zdobyło aż szesnastu z nich. Wyczyn nie mający precedensu i  praktycznie nie do powtórzenia. W 2012 roku by zdobyć 10 krążków Polska musiała wysłać do Londynu aż 218 reprezentantów...

W Los Angeles biało-czerwoni rywalizowali w trzech dyscyplinach (lekkoatletyka, szermierka i wioślarstwo), w każdej z nich z medalowymi sukcesami. Złote padły łupem lekkoatletów: Stanisławy Walasiewicz (100 m) i Janusza Kusocińskiego (10000 m). Lekkoatletyka była wówczas kołem napędowym polskiego sportu, a w roku olimpijskim czwórka biało-czerwonych pobiła rekordy świata: Zygmunt Heliasz - kula, Kusociński - 3000 m, Jadwiga Wajs - dysk i Walasiewicz - 100 m.


Mniej spektakularnych osiągnięć było w pozostałych dyscyplinach. Czwarte miejsce (najlepsze w historii) hokeistów na lodzie podczas igrzysk w Lake Placid byłoby z pewnością uznane za sukces, gdyby nie fakt, że w zawodach startowały... cztery reprezentacje. Bardzo dobrze prezentowała się reprezentacja w piłce nożnej, która kończyła rok bez porażki, a efektowne, wyjazdowe zwycięstwa nad czołowymi zespołami europejskimi (Jugosławia 3:0, Rumunia 5:0) budziły nadzieję na przyszłość.

Polacy mieli więc potencjał, potrafili rywalizować z najlepszymi, niestety na powtórzenie podobnych osiągnięć kibicom nad Wisłą przyszło czekać wiele lat. Najpierw rozwój sportu zatrzymała wojna, a jej skutki polscy sportowcy odczuwali jeszcze wiele lat po jej zakończeniu. Stopniowo biało-czerwoni wracali do światowej czołówki: najpierw byli bokserzy (igrzyska w Helsinkach 1952, ME w Warszawie -1953), następnie lekkoatleci (ME 1958), wreszcie nadszedł rok

 

1960

 

w którym polski sport triumfalnie wkroczył do światowej elity. Biało-czerwoni po raz pierwszy na jednych igrzyskach olimpijskich zdobyli ponad dwadzieścia medali (4 złote - 6 srebrnych - 11 brązowych). Biorąc pod uwagę, że w poprzednich siedmiu olimpijskich startach uzyskali łącznie cztery złote krążki, rzymskie sukcesy musiały usatysfakcjonować kibiców nad Wisłą. Po medale z najcenniejszego kruszcu sięgnęli: bokser Kazimierz Paździor, ciężarowiec Ireneusz Paliński oraz lekkoatleci: Zdzisław Krzyszkowiak (3000 m z przeszkodami) i Józef Szmidt (trójskok). Największą sympatię kibiców zdobył jednak srebrny medalista, bokser Tadeusz Walasek, któremu złoto odebrały stronnicze decyzje sędziów. Ogromne emocje wzbudziła również finałowa walka Zbigniewa Pietrzykowskiego ze wschodzącą gwiazdą światowego boksu - Cassiusem Clayem. Rzymskie igrzyska były przełomowe również pod innym względem: Polacy po raz pierwszy w historii mogli śledzić tę imprezę za pośrednictwem telewizji.

 

Olimpijski dorobek biało-czerwonych powiększyły również dwie przedstawicielki sportów zimowych. Dwa medale w Squaw Valley przyniósł jeden bieg łyżwiarski na 1500 metrów: srebro zdobyła Elwira Seroczyńska, brąz Helena Pilejczyk. Co poza igrzyskami? Rekordy świata w lekkoatletyce. Zdzisław Krzyszkowiak w biegu na 3000 m z przeszkodami pobił rekord Jerzego Chromika. Józef Szmidt w trójskoku pierwszy na świecie przekroczył barierę 17. metrów (17.03 m). Na kolejne igrzyska, w

 

1964

 

roku w Tokio polscy sportowcy jechali z większymi apetytami medalowymi. Nikt nie spodziewał się jednak aż siedmiu Mazurków Dąbrowskiego! Ich festiwal w hali Korakuen zapewniły trzy zwycięstwa polskich pięściarzy. Złote medale zdobyli kolejno: Józef Grudzień, Jerzy Kulej i Marian Kasprzyk. Na najwyższym stopniu podium stanęli również: trójskoczek Józef Szmidt (pierwszy Polak z dwoma złotymi medalami olimpijskimi), ciężarowiec Waldemar Baszanowski, szermierz Egon Franke oraz kobieca sztafeta 4x100 metrów (rekord świata 43.6 s). W Tokio po raz pierwszy zaprezentowały się światu dwa sprinterskie talenty znad Wisły: Irena Kirszenstein i Ewa Kłobukowska. Biało czerwoni przywieźli ze stolicy Japonii aż 23 medale. Po raz pierwszy również w grach zespołowych - brąz zdobyły siatkarki.

 

rps03

 Jerzy Kulej walczy o złoto w Tokio. / fot. PAP

Cieniem na ten niezwykle udany dla polskiego sportu rok kładzie się z pewnością brak sukcesów w sportach zimowych. Józef Przybyła miał szansę wygrać Turniej Czterech Skoczni, ale przewrócił się w ostatnim skoku, a z igrzysk w Innsbrucku Polacy wracali na tarczy. Kolejne lata podtrzymywały wysoką pozycję polskiego sportu. Rok

 

1972

 

rozpoczął się od sensacyjnego triumfu Wojciecha Fortuny w olimpijskim konkursie skoków narciarskich. Narciarz z Zakopanego zdobył setny medal w historii olimpijskich startów Polaków. Na kolejne sukcesy kibice czekali do igrzysk w Monachium. Tam biało-czerwoni znów byli w czołówce klasyfikacji medalowej (7 złotych - 5 srebrnych - 9 brązowych). Na najwyższym stopniu podium stanęli lekkoatleta Władysław Komar, strzelec Józef Zapędzki, ciężarowiec Zygmunt Smalcerz, bokser Jan Szczepański, a Witold Woyda jako pierwszy Polak zdobył na jednych igrzyskach dwa złote medale (indywidualnie i wraz z drużyną florecistów). Wreszcie Polacy doczekali się złota w grach zespołowych. W turnieju piłki nożnej złoty medal zgarnęła reprezentacja Polski prowadzona przez Kazimierza Górskiego. Jedyny rok w historii, który przyniósł aż osiem złotych medali olimpijskich i to w aż siedmiu dyscyplinach sportu! Kolejny, choć nie olimpijski wcale nie pozwolił polskim kibicom na oddech. W

 

1973

 

roku biało-czerwoni znów odnieśli wiele spektakularnych sukcesów. Najgłośniejszy - reprezentacja piłkarska. Polacy po raz pierwszy po wojnie zakwalifikowali się do finałów mistrzostw świata w piłce nożnej. Wyeliminowali Anglię po słynnym meczu na Wembley, który - według ówczesnych szacunków - obejrzało ponad ćwierć miliarda widzów na całym świecie. Kapitalnie prezentowali się również kolarze: Ryszard Szurkowski wygrał zarówno prestiżowy wówczas Wyścig Pokoju, jak i szosowy wyścig indywidualny na mistrzostwach świata w Barcelonie. Kolejne złote medale dla Polski zdobyli: drużyna szosowców oraz torowiec Janusz Kierzkowski.

 

Na Stadionie Śląskim w Chorzowie Jerzy Szczakiel jako pierwszy Polak został indywidualnym mistrzem świata na żużlu, a trzecie miejsce przypadło Zenonowi Plechowi. Polscy zapaśnicy triumfowali podczas mistrzostw świata klasyków w Teheranie: złote medale zdobyli bracia Józef i Kazimierz Lipieniowie. W kolejnym,

 

1974

 

roku kibice doczekali się kontynuacji dobrej passy. Najwięcej emocji wzbudził występ biało-czerwonych na mistrzostwach świata w piłce nożnej. Zajęcie III miejsca po efektownej grze, pozostawienie w pokonanym polu reprezentacji Argentyny, Włoch i Brazylii oraz dramatyczną porażkę w meczu na wodzie z RFN śledził cały świat. Był to największy propagandowy sukces polskiego sportu w historii. W jego cieniu znaleźli się nawet mistrzowie globu w siatkówce. Drużyna prowadzona przez Huberta Wagnera zdobyła w Meksyku pierwszy - i do 2014 roku jedyny - złoty medal mistrzostw świata dla Polski w grach zespołowych. To był dobry rok również dla innych polskich reprezentacji: piłkarze ręczni zajęli w MŚ czwarte, a hokeiści piąte miejsce. 

rps01

Najlepsi sportowcy 1974 roku, od lewej: 1. Irena Szewińska (lekkoatletyka), 2. Kazimierz Deyna (piłka nożna), 3. Ryszard Skowronek (lekkoatletyka), 4. Grzegorz Lato (piłka nożna), 5. Robert Gadocha (piłka nożna), 6. Janusz Kowalski (kolarstwo), 7. Grzegorz Śledziewski (kajakarstwo), 8. Kazimierz Lipień (zapasy), 9. Bronisław Malinowski (lekkoatletyka), 10. Edward Skorek (siatkówka). / fot. PAP

Najlepszą sportsmenką roku w Polsce (Przegląd Sportowy) i na świecie (UPI, AFP, ISK...) wybrano najszybszą kobietę świata Irenę Szewińską. To był rok polskiej sprinterki: do dwóch złotych medali zdobytych podczas mistrzostw Europy w Rzymie (100 m , 200 m) dołożyła jeszcze dwa rekordy świata w biegach na 200 m (22.21 s) i 400 m (49.9 s - pierwsza na świecie przekroczyła barierę 50 s). Rekordzistką świata została również Krystyna Kasperczyk (400 m przez płotki), a w konkurencjach męskich największymi sukcesami (złote medale ME) mogli się poszczycić Bronisław Malinowski (3000 m z przeszkodami) oraz Ryszard Skowronek (dziesięciobój). Nie zwalniali tempa również polscy kolarze: Stanisław Szozda wygrał Wyścig Pokoju, a indywidualne mistrzostwo świata zdobył tym razem Janusz Kowalski. Rok pełen sukcesów dopełniały złote medale mistrzostw świata w kolejnych dyscyplinach, m.in. w strzelectwie, zapasach (Kazimierz Lipień), kajakarstwie (Ryszard Oborski/Grzegorz Śledziewski) i gimnastyce sportowej. Kolejnym tłustym rokiem był

 

1976

 

Rok olimpijski zaczął się dla polskich sportowców od klęski na igrzyskach zimowych. W Innsbrucku najlepiej wypadli hokeiści, którzy zajęli szóste miejsce. Nie oznacza to jednak rewelacyjnego występu: Polacy wygrali mecz z Rumunią, dzięki czemu awansowali do najlepszej szóstki, gdzie dostali baty od potentatów. Najwyżej, bo 1:16 przegrali z ZSRR. Biało-czerwoni zdołali się szybko zrewanżować hokejowym potentatom: pokonanie 6:4 hokeistów Związku Radzieckiego podczas mistrzostw świata w katowickim Spodku było jednym z największych wydarzeń roku. Niestety, pomniejszył je nieco spadek Polaków z hokejowej grupy A. Był to również rok tenisowych sukcesów Wojciecha Fibaka, zwieńczony finałem turnieju Masters, w którym uległ Manuelowi Orantesowi. Najważniejszym wydarzeniem roku były jednak igrzyska w Montrealu.

 

Biało-czerwoni znów zanotowali znakomity występ: zgarnęli 26 medali, w tym 7 złotych. Krążków z najcenniejszego kruszcu było zresztą osiem, jednak po dopingowej wpadce złoto odebrano ciężarowcowi Zbigniewowi Kaczmarkowi. O kim tym razem polscy kibice mówili z wypiekami na twarzy? Irena Szewińska dwukrotnie pobiła rekord  świata na 400 metrów: pierwszy raz w Bydgoszczy (49.75 s), drugi w finałowym, złotym biegu w Montrealu (49.29 s - do dziś rekord Polski). Kolejne złote medale w lekkoatletyce dorzucili  Tadeusz Ślusarski (skok o tyczce) oraz Jacek Wszoła (skok wzwyż).  Na najwyższym stopniu podium stanęli również: pięcioboista Janusz Pyciak-Peciak, bokser  Jerzy Rybicki  (ostatnie do dziś polskie złoto w boksie!), zapaśnik Kazimierz Lipień.  Były to najlepsze igrzyska w wykonaniu polskich drużyn: złoto zdobyli siatkarze prowadzeni przez Huberta Wagnera, srebro piłkarze, a brąz szczypiorniści. 

Znakomity rok był, jak się wkrótce okazało ostatnim na lata tak efektownym popisem polskich sportowców. W kolejnych latach kraj ogarnął kryzys, a polski sport staczał się w dół światowej hierarchii. Pierwszą oznaką gorszych czasów były igrzyska w Moskwie (1980). Polacy zdobyli zaledwie trzy złote medale, mimo iż na starcie - z powodu bojkotu,  zabrakło wielu czołowych sportowców, m.in. z USA. Punktem kulminacyjnym kryzysu były igrzyska w Seulu. Biało-czerwoni nie zdobyli żadnego medalu w lekkoatletyce, a na igrzyska nie pojechała ani jedna polska reprezentacja w grach zespołowych.  Mimo trudnych lat transformacji polski sport zaczął odradzać się w latach dziewięćdziesiątych.  Powrót do czołówki nastąpił dość niespodziewanie w

1996


roku na igrzyskach w Atlancie. Impet, z jakim biało-czerwoni rozpoczęli tę imprezę zadziwił świat.  Renata Mauer-Różańska (strzelectwo) wygrała pierwszą konkurencję igrzysk i po raz pierwszy w historii Polska zajmowała pierwsze miejsce w olimpijskiej klasyfikacji medalowej. Pierwszą lokatę udało się utrzymać po dwóch dniach zmagań (23 konkurencje), gdy dzięki kolejnym złotym występom judoki Pawła Nastuli oraz zapaśników Ryszarda Wolnego i Andrzeja Wrońskiego biało-czerwoni jako jedyni mieli na koncie cztery złote krążki.  Polską złotą kolekcję wzbogacili w kolejnych dniach igrzysk Włodzimierz Zawadzki (zapasy), Robert Korzeniowski (lekkoatletyka, chód na 50 km) oraz Mateusz Kusznierewicz (żeglarstwo).  Siedmioma złotymi medalami  (+ 5 srebrnych i 5 brązowych) Polacy nawiązali do swych najlepszych występów w historii igrzysk.

rps04

Polscy mistrzowie z Atlanty. / fot. PAP

Co poza igrzyskami? Narodził się talent Adama Małysza, który w marcu wygrał w Oslo pierwsze w swej karierze zawody Pucharu Świata. Paweł Nastula trzeci raz z rzędu zdobył mistrzostwo Europy. Był to również jedyny rok w historii, gdy polską piłkę nożną w Lidze Mistrzów reprezentowały dwie drużyny. W marcu w ćwierćfinale tych rozgrywek, po meczach z Panathinaikosem, odpadła warszawska Legia. Jesienią w fazie grupowej wystąpił Widzew Łódź.  Na powtórkę wciąż czekamy, na szczęście aż tak długo nie trzeba było czekać na równie dobry rok polskiego sportu. W

2000


roku biało-czerwoni po raz piąty w historii przekroczyli barierę pięciu złotych krążków na igrzyskach olimpijskich. Z Sydney przywieźli ich sześć, w tym po raz pierwszy aż cztery w lekkoatletyce. Dwa złota zdobył Robert Korzeniowski w chodzie, dwa kolejne Kamila Skolimowska i Szymon Ziółkowski w rzucie młotem.  Na najwyższym stopniu podium stanęli również Renata Mauer-Różańska (strzelectwo) oraz wioślarska dwójka Tomasz Kucharski - Robert Sycz. Liczba złotych medali zadowalająca, ale łączna liczba krążków zaczęła niebezpiecznie topnieć. W Sydney Polacy zdobyli już tylko 14 medali (5 srebrnych, 3 brązowe).

Poza igrzyskami warto przypomnieć sukcesy Szymona Kołeckiego, Sylwii Gruchały i Otylii Jędrzejczak w mistrzostwach kontynentu oraz wicemistrzostwo świata kolarza Zbigniewa Sprucha w wyścigu elity ze startu wspólnego.  Koniec roku dał również optymistyczną zapowiedź na przyszłość. Piłkarze Jerzego Engela efektownie rozpoczęli eliminacje do mistrzostw świata, a Adam Małysz wystartował w Turnieju Czterech skoczni, który w pierwszych dniach kolejnego roku zakończył triumfem.


Kolejne lata przyniosły rozczarowanie związane z występami biało-czerwonych na letnich igrzyskach (Ateny 2004 – Pekin 2008 – Londyn 2012) na których Polacy nie byli w stanie przekroczyć bariery dziesięciu medali.  Kibice stali się natomiast świadkami niespotykanych wcześniej sukcesów w sportach zimowych. Dużo lepiej, niż w poprzedniej dekadzie zaczęło się powodzić Polakom w grach zespołowych. Medale MŚ i ME zdobywali w siatkówce i piłce ręcznej. Który rok z pierwszej dekady wart jest wyróżnienia? Może

2009


choćby ze względu na różnorodność sukcesów. Nie zawiedli przedstawiciele gier zespołowych. Brązowy medal  mistrzostw świata zdobyli piłkarze ręczni, a siatkarze triumfowali podczas rozgrywanych w Turcji mistrzostw Europy. Marcin Gortat był pierwszym Polakiem, który wystąpił w finale NBA, ale jego drużyna Orlando Magic przegrała z Los Angeles Lakers.

Pierwsze złote medale (dwa) mistrzostw świata zdobyła Justyna Kowalczyk, która zakończyła sezon zdobyciem pierwszej w karierze Kryształowej Kuli za zwycięstwo w Pucharze Świata. Mistrzostwa świata w lekkoatletyce rozegrane w Berlinie przyniosły aż osiem medali, w tym dwa złote zdobyte przez Annę Rogowską i Anitę Włodarczyk. Rok bogaty w wydarzenia, ale nie może się równać z niezwykłym rokiem


2014

Zimowe igrzyska w Soczi przyniosły biało-czerwonym aż cztery złote medale: dwa razy więcej, niż poprzednie 21 zimowych olimpijskich startów!  Kamil Stoch wygrał oba konkursy indywidualne w skokach narciarskich. W biegu na 10 km techniką klasyczną triumfowała Justyna Kowalczyk. Sensacyjny sukces osiągnął Zbigniew Bródka, który w biegu łyżwiarskim na 1500 metrów wyprzedził Holendra Koena Verweija o 0,003 sekundy!

 

rps05

 Kamil Stoch i jego dwa złote medale. / fot. PAP

Po czterdziestu latach oczekiwań Polacy zdobyli wreszcie mistrzostwo świata w grach zespołowych. Siatkarze marsz po złoto rozpoczęli na Stadionie Narodowym w Warszawie, pokonując Serbię w meczu, który na żywo oglądało ponad 60 tysięcy widzów. W finale najważniejszej obok Euro 2012 imprezy zorganizowanej w Polsce pokonali 3:1 broniących tytułu Brazylijczyków. Mariusz Wlazły został wybrany najlepszym zawodnikiem siatkarskiego mundialu.

 

Jesienią przykład z siatkarzy wzięli krytykowani w ostatnich latach piłkarze. Reprezentacja pod wodzą Adama Nawałki efektownie rozpoczęła eliminacje Euro 2016. Sensacyjne zwycięstwo nad aktualnymi mistrzami świata Niemcami (2:0 po golach Arkadiusza Milika i Sebastiana Mili) rozbudziło apetyty kibiców. Jesienią w rozgrywkach Ligi Europejskiej bardzo dobrze prezentowali się mistrzowie Polski - drużyna Legii Warszawa.

 

Dwanaście medali mistrzostw Europy w Zurychu zdobyli lekkoatleci. Rekord świata w rzucie młotem poprawiła w tym roku Anita Włodarczyk (79.58 m). Miejsce w światowej czołówce wywalczyli kolarze. Rafał Majka triumfował na dwóch etapach Tour de France, a następnie wygrał 71. edycję Tour de Pologne. Przemysław Niemiec wygrał jeden etap podczas Vuelta a Espana. Wreszcie Michał Kwiatkowski zdobył mistrzostwo świata w wyścigu elity ze startu wspólnego. Czy w roku

2015


Polacy mają  szanse na podobne sukcesy?  Na pierwszy ogień idą piłkarze ręczni, którzy zagrają w finałach mistrzostw świata (Katar, 15 stycznia – 1 lutego). Czy biało-czerwoni zdobędą medale mistrzostw świata w łyżwiarstwie szybkim (Heerenveen, 12-15 lutego)? Swoją mistrzowską klasę będą mogli potwierdzić również Justyna Kowalczyk i Kamil Stoch (MŚ w Falun, 18 lutego - 1 marca).  W dalszej części roku w mistrzostwach globu zaprezentują się lekkoatleci (Pekin, 22-30 sierpnia). Siatkarscy mistrzowie świata będą mieli szansę udowodnić swą wielkość w mistrzostwach kontynentu (Bułgaria/Włochy, 9-18 października). O powrót do europejskiej czołówki powalczą również Polki (Holandia/Belgia, 26 września - 4 października). Czy treningi z Martiną Navratilovą sprawią, że Agnieszka Radwańska wygra wreszcie turniej Wielkiego Szlema? Największą uwagę kibiców skupią na sobie piłkarze. Jesienią przekonamy się, czy drużynie Adama Nawałki uda się awansować do finałów Euro 2016. A może wreszcie, po dziewiętnastu latach oczekiwania polski klub zamelduje się w fazie grupowej Ligi Mistrzów? Apetyty kibiców rosną wraz z sukcesami…

Robert Murawski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze