Fornalik: Zero kilogramów tolerancji!
Piłkarze chorzowskiego Ruchu rozpoczęli przygotowania do wiosennych meczów ekstraklasy. "Nie będzie żadnej tolerancji wagowej dla zawodników" - zadeklarował trener Waldemar Fornalik. Zespół pojedzie na dwa zgrupowania, rozegra przynajmniej dziewięć sparingów.
"Niebiescy" w sobotę zmierzą się w pierwszej grze kontrolnej z czeskim drugoligowcem MFK Karvina, a dwa dni później wyjadą na zgrupowanie do Rybnika.
Drugi obóz odbędzie się w dniach 24 stycznia - 5 lutego w Turcji. Jako że w tym roku jednym samolotem polecą tam cztery śląskie zespoły ekstraklasy - także Górnik, Piast i Podbeskidzie - zaplanowano przeprowadzenie podczas pobytu turnieju z udziałem tych ekip.
"Mam nadzieję, że te nasze przygotowania przebiegną bez żadnych kontuzji, a aura też nie spłata nam psikusa. Mamy sporo do zrobienia, myślę, że zawodnicy intensywnie wypoczywali, bo żadnego pobłażania dla nieprzygotowanych nie będzie" - dodał szkoleniowiec.
Przyznał, iż podczas świątecznej przerwy nie uniknął myślenia o sytuacji w tabeli.
"Inaczej się zaczyna przygotowania będąc w czołówce tabeli, inaczej na przedostatnim miejscu. Wiemy, jaka jest nasza sytuacja i zrobimy wszystko, by ją jak najszybciej poprawić" - stwierdził.
Ruch rozmawia z kilkoma zawodnikami na temat ich pozyskania. Chodzi przede wszystkim o stopera, środkowego pomocnika i skrzydłowych. Działaczy czekają też rozmowy z graczami, którym wygasają latem kontrakty z klubem.
O tym, że sezon dokończy w niebieskich barwach poinformował podczas spotkania z dziennikarzami najskuteczniejszy jesienią zawodnik chorzowian Grzegorz Kuświk (osiem goli w lidze).
"Wiosną będę grał w Ruchu. Raczej nic się w tej kwestii nie zmieni. O tym, co będzie dalej, porozmawiamy z zarządem. Do sytuacji w tabeli podchodzę spokojnie. Mamy ciężkie zadanie do wykonania, ale nie boję się, bo wiem, że nie będziemy walczyć o utrzymanie, tylko wyciągniemy coś więcej. Zajmowane teraz miejsce nie jest dla nas odpowiednie" - podkreślił napastnik.
37-letni pomocnik Łukasz Surma przyznał, że woli zimowe przygotowania w obecnym kształcie od dawnych, związanych m.in. z bieganiem po górach.
"W latach 90-tych bywało tak, że na zaczynało się treningi używając wyłącznie piłek... lekarskich. Pamiętam obozy w Zakopanem i zdobywanie Kasprowego Wierchu. Zdarzały się przypadki, że na zgrupowanie jechało 30 piłkarzy, a zdrowych, w pełni sił wracało 10. Dziś wszystko jest zbilansowane, monitorowane. Cieszę się, że tak to wygląda, a młodszym kolegom mówię, że też powinni się cieszyć. Niewątpliwie korzystne dla polskiej piłki jest skrócenie zimowej przerwy. Kiedyś trwała od listopada niemal do kwietnia i to zupełnie wybijało z rytmu" - wspominał zawodnik.
Ruch pierwszy "wiosenny" mecz o ligowe punkty rozegra 14 lutego podejmując Piasta Gliwice.
Komentarze