Dzidziuś dorósł do roli lidera, czyli Michał Jurecki dla Polsatsport.pl!
Mogę pomagać drużynie obojętnie czy będę na lewym zgraniu czy na środku - mówi nam Michał Jurecki, rozgrywający reprezentacji narodowej szczypiornistów. Polacy w piątek rozegrają pierwszy mecz MŚ w Katarze.
Szymon Rojek: Michał Jurecki - rozgrywający reprezentacji Polski. Lewy czy już środkowy?
Michał Jurecki: - Oficjalnie lewy, ale jak ostatnio widać w reprezentacji, również środkowy, bo z powodu kontuzji Bartłomieja Jaszki przesuwany na środek. Wydaje mi się, że źle to nie wygląda.
Całkiem nieźle. Widzieliśmy to w Katowicach, w Płocku, a wszystko zaczęło się w Magdeburgu z Niemcami . Tam trochę awaryjnie musiałeś zagrać i to wypaliło. Dobrze się czujesz na tej pozycji?
Dla mnie nie ma problemu, cieszę się, że mogę spędzać czas na boisku i pomagać drużynie obojętnie czy będę na lewym rozegraniu czy na środku. W Lidze Mistrzów zdarzyło mi się zagrać nawet na kole. Kilka pozycji już w tym sezonie zaliczyłem. Nie ma to dla mnie znaczenia, cieszę się, że mogę pomóc drużynie i każde zadanie wyznaczone przez trenera Bieglera będę starał się wypełniać jak najlepiej.
Czy to znaczy, w perspektywie MŚ w Katarze, że z trenerem Bieglerem przygotowaliście sporo nowości?
Może nie chodzi o nowości, a o element zaskoczenia, nietypowe podanie, indywidualne akcję między dwoma zawodnikami. Takimi zagrywkami przełamuje się obronę w najcięższym momencie.
Dla Ciebie to już kolejna wielka impreza, za wczesnego Bogadana Wenty miałeś ksywkę Dzidziuś i byłeś jednym z najmłodszych w drużynie. Teraz juz wyrosłeś na jednego z weteranów, liderów. Czujesz na sobie większą odpowiedzialność, choćby za tych młodych chłopaków, którzy wchodzą do drużyny?
Tak, czuje odpowiedzialność. Wiem jak to było, gdy byłem młodym zawodnikiem; starsi mi pomagali, podpowiadali co i jak zagrać . Teraz ja próbuję na treningach pokierować chłopakami. Weteranem… można powiedzieć, że jestem. To moje piąte mistrzostwa, ale pierwsze poza Europą, wiec to jakaś nowość…
Rok 2016 i ME w Polsce, a także Igrzyska Olimpijskie. To mógłby być taki rok zwieńczenia kariery reprezentacyjnej? Czy nie masz jeszcze takich przemyśleń?
Na pewno każdy zawodnik myśli, żeby pojechać na olimpiadę. Udało mi się grać w Pekinie, blisko było, żebyśmy polecieli do Londynu. Teraz mamy naprawdę dobrą drużynę, a te mistrzostwa w Katarze są początkiem walki o bilet do Rio. Pierwsza siódemka ma zapewniony udział w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk. 2016 rok na pewno będzie bardzo ciekawy.
Wywiad z Michałem Jureckim zobacz w załączonym materiale wideo.
Komentarze