Błaszczykowski: Gadaniem nie zdobywa się punktów!
Borussia Dortmund - dysponując kadrą na czołówkę Bundesligi - po pierwszej rundzie rozgrywek jest w strefie spadkowej. Kuba Błaszczykowski specjalnie dla Polsatsport.pl: "Dość negatywnego myślenia, złych emocji. Gadaniem też nie zdobywa się punktów".
Kuba Błaszczykowski: Nie jest to przyjemny widok (odpowiada Kuba trochę zachrypnięty, lekko pokasłujący).
Jak zdrowie?
Jeśli chodzi o nogę, to wszystko ok, ale dwa dni nie trenowałem. Złapałem jakieś przeziębienie. Myślę jednak, że znajdę się w kadrze na spotkanie z Bayerem Leverkusen.
Borussia pozyskała Słoweńca Kevina Kampla z Salzburga, który zbiera dobre recenzje na pozycji prawoskrzydłowego...
Zagram swoje mecze, tego jestem pewny. Będzie mnóstwo wyzwań wiosną, każdy dostanie swoją szansę...
Już sparingi pokazały, że wraca "stary, dobry" Kuba...
Były różne momenty - po ostatnim sprawdzianie przed ligą z Fortuną Duesseldorf trener Juergen Klopp miał dla mnie ciepłe słowo. Jednak we wtorek i środę nie trenowałem z powodu przeziębienia. Trochę mi to utrudnia sprawę. Jednak za chwilę liga będzie biegła błyskawicznie...
Do 20 lutego zagracie pięć meczów ligowych: 31 stycznia z Leverksuen na wyjeździe, 4 lutego z Augsburgiem u siebie, 7 lutego z Freiburgiem na wyjeździe, 13 lutego to Signal-Iduna-Park i konfrontacja z Mainz, a 20 lutego wyjazd do Stuttgartu. Sporo punktów można zdobyć i uciec ze stref spadkowej...
Roman, gadaniem nie zdobywa się punktów! Nie będę tu składał żadnych deklaracji, nie padną żadne wielkie słowa. Po co silić się na górnolotne obietnice? Każdy punkt - a najlepiej trzy w każdym meczu - trzeba wyszarpać na boisku. I każdy z nas w Borussii musi być tego w pełni świadomy. Jesień była niezwykła. Pierwsza taka za trenera Kloppa, który pracuje w Dortmundzie od 2008 roku. Przyczyny są znane - wielu piłkarzy po Mundialu późno dołączyło w trakcie przygotowań, było mnóstwo kontuzji. Przyszły porażki...
Aż 10 w całej rundzie - niesłychane!
Nie ma co już do tego wracać! Co z tego, że będziemy to roztrząsać? Dość negatywnego myślenia, złych emocji. Już mówiłem, że rozmowami przy kawie też nie zdobywa się punktów. Na tabelę również nie ma co spoglądać, bo to... negatywne doświadczenie...
Nie pamiętam, abyś w życiu był w takiej sytuacji...
Zależy w którym - prywatnym, czy sportowym...
Jasne - w prywatnym byłeś w jeszcze trudniejszej... Jednak w piłce nożnej z takiego miejsca w tabeli jak teraz to nigdy nie musiałeś świata oglądać...
W pierwszym moim sezonie w Borussii - 2007/2008 - byliśmy zagrożeni spadkiem. Na kilka meczów przed końcem definitywnie uniknęliśmy tego i zagraliśmy nawet w finale Pucharu Niemiec.
Przeanalizowałem Twój pierwszy rok w Niemczech - po 17. kolejkach Borussia była 10., a skończyła sezon na 13. miejscu. Jednak rzeczywiście w całym sezonie wywalczyła tylko 40 punktów...
Późniejsze lata były niesamowite - walczyliśmy o czołowe lokaty, ba o trofea. Były dwa mistrzostwa Bundesligi, Puchar Niemiec, finał Ligi Mistrzów. W takich meczach jest inna presja...
A jednak...
Owszem - presja, gdy walczysz o trofea jest inna. Na tak... A gdy bronisz się przed spadkiem, to jakby na nie. Bo co będzie, jak się nie uda, jak się potkniesz... I ciągle ta niepewność.
Trener Klopp powiedział, że takiej rundy w najczarniejszych snach się nie spodziewał, ale zarazem to niezwykłe doświadczenie.
Myślę, że zahartuje nas wszystkich. Zmagasz się tyleż z przeciwnikiem, co z samym sobą. Niezwykle ważny jest mecz z Bayerem Leverkusen już w sobotę. Jeśli dobrze zaczniesz, to później jest łatwiej. Zresztą trzeba myśleć z meczu na mecz...
Zimą o Lidze Mistrzów - tej w obecnym sezonie, w której dalej startujecie - pewnie zapomnieliście...
O Lidze Mistrzów nigdy się nie zapomina.... Nie zamierzam poddawać meczów z Juventusem przed pierwszym gwizdkiem. W życiu! Znasz mój charakter - nigdy się nie poddaję... Myślę, że koledzy też się nie poddadzą...
To może chociaż Puchar Niemiec odpuścicie? Przeszliście już dwie rundy, eliminując Stuttgarter Kickers i St. Pauli, a teraz czeka Dynamo Drezno, ale... trzeba koncentrować się na Bundeslidze.
I będziemy się koncentrować na Bundeslidze, ale i Pucharze Niemiec. Proszę nie zapominać, że Borussia za każdym razem ma ambicje startu w europejskiej rywalizacji, a najkrótsza droga w naszej sytuacji to Puchar Niemiec. Dynamo Drezno to 1/8 finału. Później ćwierćfinał i półfinał. Dwa mecze i jedziesz na spotkanie, które ma niesamowity klimat w Niemczech - finał pucharu w Berlinie. Nie odpuścimy Pucharu Niemiec...
****
BUNDESLIGA WRACA
Już w piątek pierwszy mecz 18. kolejki Bundesligi - Bayern Monachium zawita do Wolfsburga. W sobotę o godzinie 18.30 spotkanie Bayer Leverkusen - Borussia Dortmund.
Magazyn "Kicker" przewiduje następujące składy:
Bayer: Leno - Hilbert, Spahić, Toprak, Wendell - L. Bender, Castro - Bellarabi, Calhanoglu, Drmić - Kiessling.
A więc bez Sebastiana Boenischa w pierwszej jedenastce...
Borussia: Weidenfeller - Piszczek, Sokratis, Hummels, Schmelzer - Sahin, Gundogan - Kampl, Reus, Mychitarian - Aubameyang. Łukasz Piszczek jest pewniakiem w ekipie Juergena Kloppa. Dziennikarzy najbardziej intryguje, kto dostanie szansę na szpicy - Immobille (bez gola w sparingach), Ramos (pokazał się z Utrechtem), czy ten trzeci, który był na Pucharze Narodów Afryki, ale już wrócił do Westfalii - Aubameyang.
Komentarze