Boniek popiera Luisa Figo w wyborach na prezydenta FIFA

Piłka nożna
Boniek popiera Luisa Figo w wyborach na prezydenta FIFA
fot. PAP/EPA
Luis Figo

Sepp Blatter o piątą kadencję prezydenta Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA) może rywalizować z pięcioma kandydatami. Od 13 lat Szwajcar nie miał kontrkandydata. Prezes PZPN Zbigniew Boniek udzielił poparcia Luisowi Figo.

Sepp Blatter o piątą kadencję prezydenta Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA) może rywalizować z pięcioma kandydatami. Od 13 lat Szwajcar nie miał kontrkandydata. Prezes PZPN Zbigniew Boniek udzielił poparcia Luisowi Figo.

Każdy z kandydatów musi być zgłoszony przez swoją federację krajową i uzyskać poparcie czterech szefów innych krajowych związków.

- Będąc człowiekiem wyrazistym, słyszałem jednoznaczną deklarację z ust prezydenta Seppa Blattera, że nie będzie więcej kandydował w wyborach na szefa FIFA. Dlatego też udzieliłem wstępnego poparcia Luisowi Figo, którego znam, szanuję i uważam, że jest ciekawą postacią. Cieszę się, że chce kandydować i nie miałem żadnych wątpliwości, aby taką rekomendację podpisać. Rozmawiałem z nim szczerze i powiedziałem mu, że jego kandydatura daje możliwość na konstruktywną dyskusję o światowej piłce - powiedział Boniek, cytowany przez oficjalną stronę piłkarskiej reprezentacji Polski "laczynaspilka.pl".

Termin zgłaszania aplikacji mija w czwartek o północy. Wybory odbędą się 29 maja.

-Jako PZPN, decyzję o tym na kogo będziemy głosować w majowych wyborach, podejmiemy po zapoznaniu się z programem każdego z kandydatów - dodał Boniek.

Figo, były piłkarz m.in. Barcelony i Realu Madryt, nie ma większego doświadczenia jako działacz sportowy. We wstępnych deklaracjach zamierza poprawić atmosferę wokół FIFA.

- Nie podoba mi się reputacja, jaką ma obecnie FIFA. Piłka nożna zasługuje na więcej - napisał 42-letni Portugalczyk w oświadczeniu.

W Amsterdamie kampanię wyborczą rozpoczął natomiast prezes holenderskiej federacji Michael van Praag. Obiecuje m.in. modernizację struktur FIFA, poszerzenie mistrzostw świata z większą liczbą miejsc dla krajów pozaeuropejskich oraz zatrudnienie Blattera jako doradcy.

- W rzeczywistości bardzo go lubię jako człowieka. Jednak ktoś, kto tyle lat prowadził tę organizację i jest uosobieniem złego wizerunku, nie może dłużej stać na czele modernizacji - przekonywał 67-letni van Praag.

Holender może liczyć na poparcie krajowych federacji m.in. Belgii, Szwecji, Szkocji, Rumunii i Wysp Owczych.

Zdecydowanym przeciwnikiem Blattera jest prezes jordańskiej federacji 39-letni książę Ali Bin Al-Hussein, który w FIFA jest wiceprezesem. Swoje kandydatury zgłosili też były długoletni pracownik FIFA i były bliski współpracownik Blattera - Jerome Champagne (56 l.) oraz były reprezentant Francji David Ginola (48 l.). Ten ostatni według bukmacherów ma najmniejsze szanse na wygranie rywalizacji.

Z kolei Blatter, który 10 marca skończy 79 lat, pracę w piłkarskiej centrali rozpoczął w 1975 roku jako dyrektor techniczny. W latach 1981-98 pełnił funkcję sekretarza generalnego. Nieprzerwanie rządzi piłkarską centralą od 1998 roku, kiedy to wygrał ze Szwedem Lennartem Johanssonem (zdobył 111 głosów przy 80 Szweda). W kolejnych latach Szwajcar tylko umacniał swoją pozycję. W 2002 roku bardziej zdecydowanie pokonał Kameruńczyka Issę Hayatou (139-56).

W 2007 roku wygrał przez aklamację. Przed czterema laty również nie miał rywala. W głosowaniu uzyskał 186 głosów na 203 możliwe. Wówczas zapowiadał, że nie będzie się starał o reelekcję. Jednak we wrześniu oficjalnie poinformował, że będzie się ubiegał o piątą kadencję.

Wybory w 2011 roku odbywały się w cieniu korupcyjnych skandali. Z wyścigu wycofał się jedyny kontrkandydat - szef Azjatyckiej Federacji (AFC) Mohamed bin Hammam. Katarczyk w obliczu podejrzeń o próbę kupienia sobie głosów zrezygnował ze startu w wyborach. Natomiast Komisja Etyki FIFA zawiesiła go w prawach członka FIFA.

Oskarżeń nie uniknął i sam Blatter. Bin Hammam zarzucił mu, że wiedział o próbach korupcji członków Komitetu Wykonawczego przed wyborem Kataru na organizatora mistrzostw świata w 2022 roku i nie podjął żadnych środków zapobiegawczych. Szwajcar został jednak oczyszczony z zarzutów.

Z powodu tych wydarzeń angielska federacja (FA) zaproponowała przesunięcie terminu wyborów, by mógł pojawić się kontrkandydat. Wniosek przepadł jednak w głosowaniu stosunkiem głosów 172-17.

W tegorocznych wyborach w szranki z Blatterem nie stanie prezydent UEFA Michel Platini.

az, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze