Prezes PSG: Katar stanął na wysokości zadania

Nasser Al-Khelaifi w piątek wieczorem oglądał z trybun Parc des Princes mecz Ligue 1 PSG-Rennes, w sobotę gościł w towarzystwie Leonardo i Romana Polanskiego na 60. urodzinach Nicolasa Sarkozy'ego w ekskluzywnej 16. dzielnicy Paryża, a w niedzielę ubrany w tradycyjną, białą galabiję odwiedził Pałac Sportu w Dausze, gdzie pilnie obserwował finał mistrzostw świata w piłce ręcznej pomiędzy Francją a Katarem.
Prezes PSG był wielokrotnie pokazywany na ekranach telewizji beIN Sport (transmitującej spotkanie we Francji), więc nic dziwnego, że po meczu rozchwytywały go praktycznie wszystkie goszczące media.
"Le Parisien": Jak nastrój po finale?
Nasser Al-Khelaifi: Jestem dumny z postawy Kataru. Ale cieszę się też ze zwycięstwa Francji. To był piękny finał i trzymał w napięciu do ostatniego gwizdka sędziego. Nie od dziś wiadomo, że Francja króluje w piłce ręcznej. W pełni zasłużyła na to zwycięstwo. Dla mnie jednak najważniejsza jest świetna postawa naszej klubowej piątki z PSG (sekcja piłki ręcznej: Omeyer, Narcisse, Accambray, Barachet i Honrubia).
Czy pod względem sportowym Katarczycy są zadowoleni?
Jakby mogło być inaczej. Podkreśliliśmy naszą obecność na najwyższym szczeblu rozgrywek. Nasza reprezentacja grała na świetnym poziomie - to była oczywiście wielka niespodzianka znaleźć się w samym finale i w takim towarzystwie. Mam nadzieję, że pozwoli to na dalszy rozwój tej dyscypliny w naszym regionie. Od dziś mamy przecież wielką motywację.
Może dwa słowa o organizacji turnieju - czy pana rodacy są pod tym kątem zadowoleni?
Prezydent Międzynarodowej Federacji Piłki Ręcznej (Egipcjanin Hassan Moustafa) powiedział nam po finale, że był to jeden z najlepszych turniejów w historii. Jesteśmy dumni, a ja osobiście wzruszony piękną ceremonią zamknięcia, z tymi wszystkimi uśmiechniętymi dzieciakami.
Komentarze