Komplet punktów przetransferowany do Rzeszowa

Siatkówka

W spotkaniu 23. kolejki PlusLigi Transfer Bydgoszcz przegrał 1:3 z Asseco Resovią Rzeszów. Gospodarze wygrali jedynie drugiego seta. W pozostałych, mimo wyrównanej walki, górą byli podopieczni Andrzeja Kowala.

W Hali Łuczniczka stanęły naprzeciw siebie druga (Resovia) i czwarta (Transfer) drużyna w tabeli PlusLigi. Pierwsza konfrontacja obu ekip (10 kolejka, 15 listopada) zakończyła się pewnym zwycięstwem Resovii 3:0 (25:18, 25:22, 25:20).

 

Premierowa partia przyniosła sporo emocji i rozstrzygnęła ją rywalizacja na przewagi. Gospodarze mieli przewagę na obu przerwach technicznych (8:6 - po autowej zagrywce Fabiana Drzyzgi, 16:14 - po ataku Konstantina Cupkovica). Po skutecznym ataku Rafała Buszka bydgoszczanie przegrywali 22:20. Zdołali odrobić straty, ale to rzeszowianie mieli pierwszą piłkę setową (23:24 - po ataku Russella Holmesa z przesuniętej krótkiej). Siatkarze Transferu obronili się jeszcze po skutecznej akcji niemal bezbłędnego w tej odsłonie Jakuba Jarosza. Po chwili ponownie zapunktował Russell Holmes. Atak Jakuba Jarosza w taśmę zakończył seta.

 

Druga odsłona zaczęła się od dominacji gospodarzy. Po zablokowaniu Rafała Buszka Transfer prowadził już 5:1, a Andrzej Kowal poprosił o czas. Po autowym serwisie Dawida Konarskiego gospodarze mieli sześć punktów zaliczki na pierwszej przerwie. W środkowej części seta powiększyli dystans do ośmiu punktów. Taka różnica była jeszcze przy stanie 18:10, nikt nie spodziewał się więc emocji w końcówce tej partii. Tym czasem Resovia zdołała wrócić do gry, przy niemałej pomocy siatkarzy Transferu, którzy nie byli w stanie kończyć swoich ataków. Mylili się Konstantin Cupkovic, Jakub Jarosz, a trafiał dla odmiany Marko Ivović. Efektem była topniejąca przewaga bydgoszczan (20:18, 22:20). Vital Heynen poprosił o czas i zdołał zmobilizować swych podopiecznych. Atak Dawida Guni dał gospodarzom piłkę setową (24:21), a skuteczny blok na Rafale Buszku rozstrzygnął sprawę wygranej w tej partii.

 

W trzecim secie, po wyrównanym początku i środkowej części (8:8, 13:13), przewagę wypracowali sobie goście. Po błędzie Marcina Walińskiego zaliczka rzeszowian wzrosła do czterech oczek (15:19). Bydgoszczanie mozolnie odrabiali straty i po błędzie Lukasa Tichacka różnica wynosiła już tylko jeden punkt (21:22). Andrzej Kowal poprosił o czas i zdołał zmobilizować ekipę z Rzeszowa, która wygrała kluczowe akcje w tym secie. Marko Ivović dał gościom piłkę setową (21:24). Gospodarze bronili się jeszcze w dwóch następnych akcjach, ale za trzecim podejściem, znów dzięki Ivovićowi Resovia zdobyła decydujący punkt.

 

W czwartej odsłonie wynik długo oscylował wokół remisu. Na pierwszej przerwie, po skutecznym bloku na Jakubie Jaroszu punkt przewagi mieli goście. Podobnie na drugiej, gdy skutecznym atakiem popisał się Jochen Schoeps. W końcówce nie brakowało emocji. Najpierw dwa punkty zaliczki, po tym jak Piotr Nowakowski ustrzelił zagrywką Marcina Walińskiego, mieli rzeszowianie (17:19). Gospodarze odrobili straty (20:19), ale końcówka znów należała do ekipy Andrzeja Kowala. As serwisowy Rafała Buszka (21:23), skuteczny atak Jochena Schoepsa i blok Marko Ivovića po ataku Jakuba Jarosza zakończyły tę partię i całe spotkanie.


Najlepszym zawodnikiem (MVP) meczu uznano Marko Ivovića (Asseco Resovia Rzeszów).


Transfer Bydgoszcz - Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (24:26, 25:21, 23:25, 21:25)

 

Transfer: Dawid Gunia, Jakub Jarosz, Marcin Waliński, Justin Duff, Paweł Woicki, Konstantin Cupkovic - Andrew John Nally (libero) oraz Nikodem Wolański, Steven Marshall, Wojciech Jurkiewicz.
Asseco Resovia: Rafał Buszek, Russell Holmes, Jochen Schoeps, Marko Ivovic, Piotr Nowakowski, Fabian Drzyzga - Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Dawid Konarski, Dawid Dryja, Lukas Tichacek, Nikolaj Penczew.

 

Pozostałe spotkania:

 

Effector Kielce - Jastrzębski Węgiel 0:3 (22:25, 16:25, 16:25)

 

Effector: Mateusz Bieniek, Adrian Buchowski, Bartosz Krzysiek, Jędrzej Maćkowiak, Grzegorz Pająk, Adrian Staszewski - Bartosz Sufa (libero) - Marcin Janusz, Sławomir Jungiewicz, Rozalin Penczew, Andreas Takvam.
Jastrzębski Węgiel: Patryk Czarnowski, Krzysztof Gierczyński, Mateusz Malinowski, Michał Masny, Alen Pajenk, Guillaume Quesque - Damian Wojtaszek (libero) - Dmytro Filippow, Mateusz Kańczok, Grzegorz Kosok.

 

BBTS Bielsko-Biała - MKS Banimex Będzin 3:0 (25:19, 25:23, 25:22)

 

BBTS: Bartosz Buniak, Jose Luis Gonzalez, Serhiy Kapelus, Łukasz Polański, Bartłomiej Neroj, Wojciech Ferens - Michał Dębiec (libero) – Wojciech Sobala, Kamil Kwasowski.
MKS Banimex: Tomasz Kowalski, Michał Żuk, Mariusz Gaca, Mikołaj Sarnecki, Maciej Pawliński, Sebastian Warda - Robert Milczarek (libero) - Miłosz Hebda, Tomasz Tomczyk, Jakub Oczko.

Cerrad Czarni Radom - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (34:36, 23:25, 21:25)

 

Cerrad Czarni: Lucas Kampa, Mikko Oivanen, Michał Ostrowski, Daniel Pliński, Dirk Westphal, Wojciech Żaliński - Adam Kowalski (libero) - Bartłomiej Bołądź, Kamil Gutkowski (libero), Michał Kędzierski, Jacek Ratajczak, Jakub Wachnik.
ZAKSA: Jurij Gladyr, Dick Kooy, Lucas Loh, Łukasz Wiśniewski, Dominik Witczak, Paweł Zagumny - Paweł Zatorski (libero) - Nimir Abdel-Aziz, Wojciech Kaźmierczak.

 

AZS Politechnika Warszawska - Indykpol AZS Olsztyn 0:3 (25:27, 22:25, 18:25)

 

AZS Politechnika: Michał Filip, Bartłomiej Lemański, Piotr Lipiński, Artur Szalpuk, Aleksander Śliwka, Waldemar Świrydowicz - Maciej Olenderek (libero) - Krzysztof Bieńkowski, Paweł Mikołajczak, Bartłomiej Mordyl, Jakub Radomski, Patryk Strzeżek.
Indykpol AZS: Paweł Adamajtis, Bartosz Bednorz, Maciej Dobrowolski, Piotr Hain, Frantisek Ogurcak, Miłosz Zniszczoł - Michał Potera (libero) - Juraj Zatko.

 

AZS Częstochowa - Cuprum Lubin 1:3 (23:25, 21:25, 25:21, 20:25)

 

AZS: Miguel Angel De Amo, Bartosz Janeczek, Mateusz Przybyła, Guillaume Samica, Rafał Szymura, Artur Udrys - Adrian Stańczak (libero) - Konrad Buczek, Maksim Hilko, Patryk Napiórkowski.
Cuprum: Ivan Borovnjak, Łukasz Kadziewicz, Grzegorz Łomacz, Dmytro Paszyckij, Szymon Romać, Jeroen Trommel - Paweł Rusek (libero) - Marcin Kryś, Adam Michalski.

Robert Murawski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze