Polacy zostali na lodzie... Bez medalu w drugim dniu MŚ

Zbigniew Bródka nie powtórzył wyczynu z Soczi i w wyścigu na 1500 metrów podczas MŚ w Heerenveen zajął szóste miejsce. Wygrał Denis Juskow, który przy okazji pobił rekord toru. W wyścigu drużynowym Polacy także nie zachwycili i zakończyli rywalizację na szóstej lokacie. Najlepsi, tradycyjnie, okazali się Holendrzy.
Rok temu w ciągu tygodnia Bródka został mistrzem olimpijskim, a drużyna w składzie z nim, Janem Szymańskim i Konradem Niedźwiedzkim sięgnęła po brąz. Powtórka była więc mile widziana, choć o taki podwójny sukces miało być niezwykle trudno!
Faworytów biegu na 1500 metrów było kilku, ale spośród nich eksperci najczęściej wymieniali jedno nazwisko - Juskow. Denis Juskow. Rosjanin pojechał już w szóstej spośród dwunastu par i zdeklasował wręcz rywali - czasem 1:43.36 poprawił o prawie sekundę poprzedni rekord toru należący do Shaniego Davisa i wyszedł na prowadzenie!
Juskowa nie zdołał wyprzedzić już żaden spośród pozostałych panczenistów, w tym mistrz olimpijski z Soczi na tym dystansie - Zbigniew Bródka, który ostatecznie zajął szóste miejsce w stawce. Dwaj inni Polacy także znaleźli się w pierwszej dziesiątce - Jan Szymański ukończył zawody na ósmym, a Konrad Niedźwiedzki na dziesiątym miejscu.
Niepowodzenie w biegu indywidualnym Polacy mieli powetować w drużynówce, w której także mielismy wielkie nadzieje po brązowym medalu w Soczi. Tymczasem Polacy zupełnie pogubili się w swoim wyścigu - słabo rozpoczęli bieg i na dystansie nie mieli szansy nadrobić dużej straty do faworytów. Ostatecznie zajęli 6. miejsce. Wygrali Holendrzy przed Kanadyjczykami i Koreańczykami!
Zapis relacji NA ŻYWO!
Komentarze