Fiałkowski: Zarco i Quartararo znów najszybsi

Moto
Fiałkowski: Zarco i Quartararo znów najszybsi
fot. Ajo Motorsport
Johann Zarco najszybszy w Jerez

Drugie w tym roku oficjalne testy klas Moto2 i Moto3 upłynęły w hiszpańskim Jerez pod znakiem idealnych warunków pogodowych, pozwalając motocyklistom na narzucenie rekordowego tempa. Podobnie jak tydzień temu w Walencji, także i tym razem w swoich klasach najszybsi byli Francuzi: Johann Zarco i Fabio Quartararo.

Przesiadający się z Sutera na Kalexa w barwach debiutującej w Moto2 ekipy Ajo Motorsport, Zarco był najszybszy pierwszego i trzeciego dnia, całe testy kończąc z najlepszym, rekordowym rezultatem. 24-latek z Cannes o ponad pół sekundy poprawił dotychczasowy, niepobity od pięciu lat, rekord Moto2 Stefana Bradla. Wykorzystując świetne warunki, wynik ten poprawiło zresztą jeszcze sześciu innych zawodników.

 

Ostatecznie Zarco był o zaledwie 44 tysięczne sekundy szybszy od Sama Lowesa. Były mistrz świata klasy Supersport drugi czas uzyskał także w Walencji, a w Jerez był nawet górą w środę. Brytyjczyk znów był także jedynym zawodnikiem w czołówce, który dosiada maszyny innej niż niemiecki Kalex. Po zmianie zawieszenia oraz tylnego wahacza, Lowes był podczas testów bardzo zadowolony z włoskiego motocykla marki Speed Up.

 

Zarco był najszybszy nie tylko na jednym kółku, ale zaliczył też imponującą symulację wyścigu, pokonując pod rząd 24 okrążenia z tempem, które rok temu dałoby mu zwycięstwo w wyścigu o Grand Prix Hiszpanii. Jeszcze szybciej, o blisko pół sekundy na okrążeniu, pojechał autor trzeciego czasu, Hiszpan Esteve Rabat.

 

Obrońca mistrzowskiego tytułu swoją symulację przejechał jednak z przerwą po dwunastu kółkach, dlatego trudno powiedzieć, czy byłby w stanie utrzymać równie imponujące tempo od A do Z. Solidną symulację przejechał także Lowes, który był w stanie dotrzymać kroku Zarco. Gdyby był to wyścig, najszybsza trójka stoczyłaby wyjątkowo zaciętą walkę o zwycięstwo!

 

- Symulacja potwierdziła, że mam równe tempo i dobrze czuję się na motocyklu. Mogłem też porównać zachowanie maszyny z pełnym i pustym zbiornikiem paliwa. Sprawdziliśmy wiele różnych ustawień zawieszenia i podwozia. Zrobiliśmy wszystko, co chcieliśmy i jestem zadowolony z efektów naszej pracy - powiedział Zarco.

 

- Jestem bardzo zadowolony z fantastycznej pracy, jaką zespół wykonał tej zimy wyraźnie poprawiając motocykl. Ja również wiele się rok temu nauczyłem i zmieniłem swój styl jazdy. Rabat i Zarco są bardzo szybcy, ale jesteśmy blisko, a to jeszcze nie wszystko. Miałem dobre tempo w każdych warunkach i nie mogę już doczekać się pierwszego wyścigu - przyznał Lowes.

 

- Zrobiliśmy podczas tych testów duże postępy i znaleźliśmy odpowiedzi na wiele pytań dotyczących nowego motocykla, szczególnie jeśli chodzi o jego prowadzenie w zakrętach. Jestem zadowolony. Wielu rywali miało szybkie tempo i wygląda na to, że ten sezon będzie jeszcze trudniejszy niż poprzedni, ale skupiam się na sobie i dam z siebie wszystko - dodał Rabat.

 

Rabat pierwszego dnia zaliczył niegroźną na szczęście wywrotkę spowodowaną problemem z redukcją biegu. Dwa kolejne Hiszpan pokonał już bez przygód, szukając idealnych ustawień swojego Kalexa w specyfikacji 2015 i opuszczając Jerez w wyśmienitym nastroju. Nie wszystkim jednak przyszło to łatwo.

 

Ubiegłoroczny wicemistrz świata i zwycięzca wyścigu Moto2 w Jerez, Mika Kallio zupełnie nie może odnaleźć się na identycznej maszynie i choć ostatniego dnia wrócił na motocykl w specyfikacji 2014, zakończył testy na odległym, czternastym miejscu. Fin mocno narzeka na brak wyczucia przedniego koła.

 

Podobnych problemów nie mieli w Jerez Alex Pons i Luis Salom, którzy również dosiadają nowych maszyn Kalexa, ale zaopatrzonych w zawieszenie firmy WP, podobnie jak Zarco i Lowes. Za nimi testy zakończyli Niemcy używający podobnych pakietów; Sandro Cortese i Jonas Folger oraz Włoch Lorenzo Baldassarri, hiszpański debiutant Alex Rins i zamykający pierwszą dziesiątkę Szwajcar Thomas Luthi.

 

Inny debiutant, ubiegłoroczny mistrz świata Moto3, Alex Marquez, powoli odnajduje się za sterami większej i mocniejszej maszyny Moto2. Młodszy brat mistrza MotoGP zakończył testy w Jerez na szesnastym miejscu, tracąc do Zarco ponad sekundę, ale wyprzedzając takich zawodników, jak Simone Corsi czy Dominique Aegerter. - Nie udało mi się złożyć pod koniec czystego okrążenia, ale zrobiliśmy w Jerez duże postępy, szczególnie jeśli chodzi o mój styl jazdy. Czuję, że dużo lepiej panuję nad motocyklem i jestem zadowolony - powiedział Marquez.

 

Debiutanci imponują w Moto3

 

Podobnie jak tydzień temu w Walencji, także w Jerez najszybszy w najmniejszej kategorii Moto3 był debiutujący w mistrzostwach świata piętnastolatek Fabio Quartararo. Francuz, który po dwukrotnym wygraniu mistrzostw Hiszpanii, zastąpił w fabrycznym zespole Hondy Alexa Marqueza, ubiegłoroczny rekord toru Moto3 poprawił w czwartek o ponad pół sekundy.

 

To jednak nie koniec niespodzianek. Drugi rezultat, tracąc do lidera tylko trzynaście tysięcznych sekundy, uzyskał inny debiutant, ubiegłoroczny triumfator pucharu Red Bulla, Jorge Martin. 16-latek z Hiszpanii testował co prawda fabryczną Mahindrę w Jerez pod koniec listopada, ale to motocykl, który jeszcze rok temu zostawał w stawce Moto3 wyraźnie za Hondą i KTM-em.

 

Choć ich najlepsze czasy były zbliżone, Quartararo zostawił Martina daleko z tyłu, średnio o około sekundę na okrążeniu, jeśli chodzi o tempo na długich, liczących po kilkanaście kółek okrążeń. Poza tą dwójką nikt inny z czołówki nie pokusił się jednak o takie symulacje, dlatego trudno wyciągać zbyt daleko idące wnioski.

 

Tak czy inaczej debiutanci zrobili w Jerez bardzo dobre wrażenie, ale prawdziwy sprawdzian czeka ich dopiero podczas pierwszego wyścigu w Katarze, gdzie z doświadczonymi rywalami zmierzą się na zupełnie nowym dla siebie torze. Jeśli jednak tempo będą w stanie narzucać także i tam, jest bardzo możliwe, że powalczą również o tytuł – szczególnie typowany na wielką gwiazdę Quartararo.

 

Cztery kolejne pozycje w Jerez zajęli motocykliści Hondy; Brytyjczyk Danny Kent, Włoch Niccolo Antonelli, Szkot John McPhee i kolejny debiutant, Hiszpan Jorge Navarro. Kent i Antonelli widziani byli w roli faworytów także rok temu, ale całkowicie zawiedli, kończąc sezon 2014 odpowiednio na ósmym i czternastym miejscu. Teraz, po przesiadce na Hondy, obaj zaliczyli już drugie solidne testy, anonsując się w roli przedsezonowych faworytów.

 

W Jerez zawiedli z kolei motocykliści marki KTM, którzy nie tylko przed testami w Walencji zaliczyli dodatkowe, prywatne jazdy w hiszpańskiej Almerii, ale również testowali w Andaluzji w listopadzie ubiegłego roku. Siódmy Karel Hanika stracił do Quartararo osiem dziesiątych sekundy, Brad Binder był jedenasty, a trzeci z kierowców czołowej ekipy Red Bull KTM Ajo, Miguel Oliveira, dopiero piętnasty. Tuż przed nim jazdy zakończył Romano Fenati z zespołu Valentino Rossiego. Czyżby miało to być zapowiedzią tegorocznej dominacji Hondy w Moto3? Jest to bardzo możliwe. - Nie udało nam się znaleźć optymalnych ustawień i pojechać szybko, ale nie poddajemy się - tłumaczył Oliveira.

 

Bez rewelacji radzą sobie też póki co jedyne dwie dziewczyny w stawce. Hiszpańskie nastolatki, Ana Carrasco i Maria Herrera, testy w Jerez zakończyły odpowiednio na 24. i 26. miejscu. Stawkę zamknął pechowiec Efren Vazquez. 28-latek z Bilbao przewrócił się tydzień temu w Walencji i nabawił kontuzji prawej stopy, ale w Jerez i tak postanowił wyjechać na tor. Bardzo szybko jednak ponownie znalazł się na deskach i na dobre wrócił do garażu.

 

Ostatnie oficjalne testy klas Moto2 i Moto3 odbędą się w dniach 17-19 marca, ponownie w Jerez. Do tego czasu dwie sesje testowe zaliczą także zawodnicy królewskiej kategorii MotoGP. Pierwsza z nich w dniach 23-25 lutego w Malezji. Druga w 14-16 marca na torze Losail, gdzie dwa tygodnie później odbędzie się pierwsza runda sezonu 2015, Grand Prix Kataru. Relacje na sportowych antenach Polsatu.

Michał Fiałkowski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze