Obrońcy trofeum pokonani! Ważne zwycięstwo Orlen Wisły

Piłka ręczna
Obrońcy trofeum pokonani! Ważne zwycięstwo Orlen Wisły
fot. Cyfrasport

Orlen Wisła Płock pokonała SG Flensburg-Handewitt 31:29 w ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów. Zwycięstwo nad obrońcami tytułu oznacza, że wicemistrzowie Polski zakończyli tę runde na trzecim miejscu.

Stawką tego meczu było trzecie miejsce na zakończenie fazy grupowej, które pozwoliłoby na lepsze rozstawienie w losowaniu par 1/8 finału Ligi Mistrzów. Przed spotkaniem Michał Daszek podkreślał, że zespół zdaje sobie sprawę z wagi starcia. Dodał również, że o paraliż i przesadne nerwy się nie obawia.


Początek spotkania był identyczny jak we Flensburgu. Polacy szybko osiągnęli kilkubramkowe prowadzenie, grając zespołowo i bardzo cierpliwie. Często sędziowie sygnalizowali grę pasywną, co jednak nie przeszkadzało wicemistrzom Polski. Z czasem jednak rozkręcali się goście, choć wydawało się, że na ich zryw będzie za późno. Wisła prowadziła przecież aż siedmioma golami! Wtedy przyszło rozprężenie, które poskutkowało zmniejszeniem prowadzenia. Dużo ożywienia wniósł Ahmed Elahmar, który rozbił szczelną obronę gospodarzy.

Do przerwy Wisła prowadziła więc tylko jednym trafieniem. Nerwowość przeniosła się także na drugie trzydzieści minut, w których ten mecz zmienił się w prawdziwą walkę. Nie było już tyle miejsca na finezję czy popisy artystyczne. Najważniejszy był wynik. Dobrze bronił Marcin Wichary, który dobrze rozumiał się z obroną. Na tyle dobrze, że przez moment Polacy prowadzili pięcioma golami. Niemcy jednak nie odpuszczali. Po czasie, o który poprosił Ljubomir Vranjes, obrońcy trofeum zaczęli kryć każdy swego. To doprowadziło do nerwowej końcówki, którą lepiej wytrzymali wicemistrzowie Polski!

Najlepsza w tej grupie okazała się FC Barcelona, która wyprzedziła KIF Kolding-Kopenhaga. Orlen Wisła Płock zajęła trzecie miejsce.

Powiedzieli po meczu:

 

Ljubomir Vranjes (trener SG Flensburg-Handewitt): "Oczywiście jestem smutny z powodu z przegranej, ale choć to zabrzmi dziwnie, jestem dumny z postawy mojej drużyny i z tego jak zagrali. Przed meczem mówiłem, że oczekuję od nich tylko tyle, by walczyli całym swoim sercem i żeby możliwie jak najbardziej utrudnili pracę swoim przeciwnikom. Przyjechaliśmy tutaj bez ośmiu zawodników, którzy byli wyłączeni z gry z powodu różnych kontuzji, a przegraliśmy tylko dwoma bramkami. Gdyby przed meczem ktoś powiedział mi, że przegram w Płocku przy takich problemach tak małą różnicą, to bym odpowiedział, że gdyby tak się stało, to przebiegnę się nago wokoło Orlen Areny. Niestety zakładu nie było".

 

Anders Eggert (skrzydłowy Flensburga): Spodziewaliśmy się, że mecz będzie bardzo trudny, na dodatek źle się dla nas ułożył bo przegrywaliśmy już siedmioma bramkami. Zdołaliśmy się podnieść i doprowadziliśmy do wyrównania. Niestety dla nas punkty zostają w Płocku. Bardzo podobała mi się atmosfera panująca w Orlen Arenie.

 

Manolo Cadenas(trener Orlenu Wisły Płock): "Przed meczem powtarzałem, że Flensburg w ataku jest dla mnie jedną z najlepszych drużyn na świecie i zawsze ich podawałem jako wzór gry zespołowej. Dziś tylko potwierdzili moje słowa. Nieszczęśliwe dla nich okoliczności sprawiły, że trener Lubo musiał wstawić na środku rozegrania swojego asystenta, a mimo to drużyna pokazała się z bardzo dobrej strony i w ataku zagrała jak zwykle. Mieliśmy szczęście, że Lubo nie wszedł na boisko (śmiech). W pierwszej połowie mieliśmy już szansę przesądzić o losach tego meczu, ale goście zaliczyli bardzo dobry okres gry. W przerwie powiedziałem mojej drużynie, że jakby nie patrzył gramy z obrońcą trofeum sprzed ośmiu miesięcy i wiadomo, że łatwo nie będzie.

 

Ivan Nikcevic (skrzydłowy Orlenu Wisły Płock): "Flensburg potwierdził, że mimo osłabienia jest jedną z najlepszych drużyn na świecie. Spodziewaliśmy się bardzo ciężkiego meczu i to potwierdziły wydarzenia na parkiecie. Szczególnie ciężko było po tym okresie, kiedy Wisła prowadziła siedmioma bramkami, a wkrótce rywale wyrównali. W takiej sytuacji nie jest łatwo ponownie wejść w odpowiedni rytm gry, ale dzięki wsparciu kibiców, udało się zaprezentować to co potrafimy najlepiej.

 

Orlen Wisła Płock - SG Flensburg-Handewitt Flensburg 31:29 (14:13)

 

Orlen Wisła: R.Corrales (5/16), M.Wichary (8/24, 1/1 k) - M.Daszek(6, 4/4k), I.Nikčević(7), T.Rocha(2, 1/1k), K.Syprzak(5), Z.Kwiatkowski, A.Tioumentsev(3), D.Racotea, N.Zelenović(1), A.Montoro(3), M.Jurkiewicz(4),

 

SG Flensburg-Handewitt: M.Andersson (38/24, 0/3 k), K.Möller (1/11, 0/2 k) -B.Radivojević(3), H.Wanne(2), A.Eggert(3, 2/3k), A.Zachariassen(5), T.Karlsson, A.Elahmar(4), D.Nenadić(6), M.Machulla(2), J.Jakobsson(4)

 

Kary: Orlen Wisła 4 min - SG Flensburg-Handewitt 6 min.

jb, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze