Żelazny "Król Artur" nie oddał pasa. Serce Smitha to za mało

Sporty walki

Sensacyjnego rewanżu w Berlinie nie było. Arthur Abraham (42-4, 28 KO) po raz drugi pokonał na punkty Paula Smitha (35-5, 20 KO) i obronił tytuł mistrza świata federacji WBO wagi super średniej. Sędziowie nie mieli wątpliwości - mistrz wygrał 116-112, 117-111, 117-111. - Wierzę, że za pierwszym razem go pokonałem, ale dzisiaj to on wygrał - przyznał po walce Smith.

"Król Artur" spotkał się po raz pierwszy z Brytyjczykiem we wrześniu ubiegłego roku, również wygrywając jednogłośnie na punkty. Wtedy jednak wielu twierdziło, że werdykt nie był sprawiedliwy a Brytyjczyk zasłużył na więcej zwycięskich rund. Smith bardzo chciał się zrewanzować. Zapewniał, że nie da szans mistrzowi...

I rzeczywiście - walczył bardzo odważnie, atakował, próbował trafić i znokautować Abrahama, ale ten był jak skała. Jego garda przyjmowała praktycznie wszystko, nawet te najmocniejsze ciosy rywala. "Król" oczywiście sam też atakował, ale znacznie skuteczniej. Gdy przyspieszał, Smith się gubił.

Po 9. rundzie trener Smitha krzyczał do niego w narożniku:

Zostały trzy rundy! Dziewięć minut! Walcz mądrze, nie bądź lekkomyślny. Wróć do swojego prostego i wyprowadzaj ciosy na tułów. Nigdy więcej nie dostaniesz kolejnej szansy!

Smith atakuje... Abraham nie daje mu szans. W 11. rundzie mistrz sam spróbował zakończyć walkę przed czasem, ale serce Smitha było zbyt duże. Nie poddał się, walczył do końca. Przed 12. rundą kibice nagrodzili obu piesciarzy owacją. Zasłużenie. Abraham wygrał i udowodnił, że 35 lat to doskonały wiek dla pięściarza.

Abraham był lepszy. Próbowałem go trafić, ale on był jak cegła. Ma świetna obronę, jest bardzo twardy. Poza tym jego ciosy na korpus były mocne. Wierzę, że za pierwszym razem go pokonałem, ale dzisiaj to on wygrał. Wrócę jednak do domu bez żalu - powiedział Smith.

 

To była twarda walka. Smith walczył do końca, przyjął mnóstwo mocnych ciosów. Szacunek za to. Moim następnym rywalem będzie Robert Stieglitz albo Felix Sturm - przyznał Abraham.

Wcześniej efektowne zwycięstwo przez techniczny nokaut odniósł David Price (19-2, 16 KO). W szóstej rundzie trzy raz posyłał na deski Irineu Beato Costę Juniora (16-3, 14 KO). Brazylijczyk wstał, ale sędzia równo z gongiem zakończył pojedynek (wideo w załączonym materiale).

Tomasz Kiryluk, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze