Afolabi: Janik to nie Kołodziej, który bał się własnego cienia

Łukasz Janik to twardy zawodnik i sprawi Denisowi Lebiediewowi niemało problemów – twierdzi w rozmowie z Polsatsport.pl Ola Afolabi. Co słychać u Brytyjczyka i co jeszcze powiedział o walce Polaka z Rosjaninem? Odpowiedzi znajdziecie tylko na naszym portalu!
Karolina Owczarz: Jesteś teraz w Los Angeles, gdzie rozpocząłeś przygotowania do kolejnej walki. Tylko, że właśnie w tym temacie nie wszystko jest jasne. 6 grudnia miałeś walczyć z Yoanem Pablo Hernandezem, ale Kubańczyk z powodu kontuzji musiał się wycofać. Teraz mowa Victorze Emilio Ramirezie…
Ola Afolabi: Z tego co mi wiadomo, to moim kolejnym rywalem ma być właśnie Ramirez. Do potyczki miałoby dojść 11 kwietnia w Argentynie. Czekamy aż Hernandez wyleczy się do końca. Starcie z Argentyńczykiem będzie o tymczasowe mistrzostwo. Gdyby później Hernandez nie przystąpił do walki ze mną, to automatycznie stanę się mistrzem świata.
Czy walka z Ramirezem jest konieczna?
Nie jest konieczna, ale muszę być aktywny. Nie zamierzam czekać rok na kolejną walkę. Jestem pięściarzem, więc muszę walczyć!
Twój ostatni rywal - Anthony Caputo Smith - nie należał to najbardziej wymagających…
To prawda, ale był jedynym, który zgodził się ze mną walczyć. Naprawdę długo staraliśmy się znaleźć dla mnie rywala. Decyzja o tej potyczce była podjęta na ostatnią chwilę. Nie będę przestawał wykonywać swojego zawodu dlatego, że ci słabeusze się mnie boją.
Doskonale znasz Łukasza Janika. Przecież walczyliście przeciwko sobie ponad rok temu. Teraz na jego drodze ma stanąć Denis Lebiediew. Jak widzisz tę potyczkę?
Przede wszystkim Łukasz ma mocną szczękę. Według mnie to będzie 60 procent dla Lebiediewa, a 40 dla Polaka. Łukasz to naprawdę twardy zawodnik, który sprawi Rosjaninowi niemało problemów. Musi jednak naprawdę uważać na szczękę, bo Rosjanin potrafi uderzyć.
Widziałeś walkę pomiędzy Lebiediewem, a Pawłem Kołodziejem?
Niestety tak. Kołodzieja właściwie nie było w ringu. On się bał nawet własnego cienia. To kolejny zawodnik, który zrezygnował z pojedynku ze mną, a przyjął z Lebiediewem. Starcie Janika zdecydowanie nie będzie wyglądało tak samo. Łukasz nie jest taki. On wyjdzie i będzie walczył. Kołodziej nawet tej walki nie podjął.
Twierdzisz więc, że Janik ma szansę wygrać?
Oczywiście. Każdy ma szanse. Jeśli tylko człowiek się decyduje, że naprawdę chce podjąć walkę, może wszystkich zwyciężać. Jeśli nie chce walczyć, to szanse są zerowe. Oczywiście, że będzie ciężko. Walczą przecież w Rosji. Jeśli nie wygra każdej rundy, to nie ma co nawet liczyć na przychylną decyzję sędziów. Jedynie mogę zagwarantować, że będzie to wyglądało lepiej, niż walka z Kołodziejem.
Zbliża się także inna ciekawa konfrontacja w wadze junior ciężkiej z udziałem Polaka. Krzysztof Głowacki zmierzy się z Marco Huckiem.
Na ten temat niewiele mogę powiedzieć, ponieważ nie za bardzo kojarzę Głowackiego. Jeśli to naprawdę dobry chłopak, to ma szanse. Przecież Huck już nie pracuje z grupą Sauerland, więc tym razem nie będzie miał kupionego werdyktu. Wygląda na to, że to ciekawy okres dla polskich zawodników w wadze junior ciężkiej. Zastanawia mnie też co się dzieje z Mateuszem Masternakiem?! Wciąż przegrywa… Był naprawdę obiecującym zawodnikiem. To dobry pięściarz, ale według mnie jest za mały na wagę junior ciężką.
Co do ciekawych konfrontacji to przecież po wielu latach ogłoszono w końcu starcie Floyd Mayweather Jr – Manny Pacquiao.
Według mnie Mayweather wygra. Będzie to jednak nudniejsza walka, niż wszyscy przypuszczają. Mayweather dobrze się broni, a Pacquiao agresywnie napiera do przodu. To spowoduje, że potyczka będzie ekscytująca przez pierwsze cztery rundy, ale później będzie już tylko widoczna przewaga Maywetahera, który jak się rozgrzeje będzie punktował rywala. To może być identyczny pojedynek jak Ricky Hatton – Mayweather.
Komentarze