Janowicz, Kubot i Majchrzak w składzie Polaków na mecz z Litwą

Tenis
Janowicz, Kubot i Majchrzak w składzie Polaków na mecz z Litwą
fot.PAP
Kapitan tenisowej reprezentacji Radosław Szymanik oraz zawodnik Kamil Majchrzak

Jerzy Janowicz, Łukasz Kubot, Marcin Matkowski oraz debiutujący Kamil Majchrzak znaleźli się w składzie reprezentacji Polski na mecz 1. rundy Grupy I Strefy Euro-afrykańskiej tenisowego Pucharu Davisa. W dniach 6-8 marca zmierzą się w Płocku z Litwinami.

Janowicz i Matkowski brali udział w tych rozgrywkach w poprzednim sezonie. Kubot wraca po rocznej przerwie.

Kapitan polskiego zespołu Radosław Szymanik zaznaczył, że chęć gry w reprezentacji wyrazili także Michał Przysiężny i Mariusz Fyrstenberg. Ten pierwszy będzie towarzyszył drużynie w Płocku, mimo że nie został powołany.

Mamy sześciu zawodników, którzy chcą grać w drużynie narodowej. Mamy dzięki temu doświadczenie oraz młodość. Z jednej strony to ułatwienie, ale z drugiej trudność - podkreślił na wtorkowej konferencji prasowej Szymanik.

Jak dodał, pierwszą rakietą będzie Janowicz. Na początku lutego 49. w rankingu ATP łodzianin z powodu choroby skreczował w finale turnieju w Montpellier, następnie zrezygnował ze startu w Rotterdamie, a w Marsylii odpadł w pierwszej rundzie.

Ta choroba troszeczkę przestraszyła wszystkich, bo czuł się fatalnie. Byłem w kontakcie z Jurkiem przed i po meczu w Montpellier, wyglądał bardzo źle. Nie grał za dużo od tego czasu, ale jest zdrowy, regularnie trenuje teraz w Łodzi. Wiemy, że będzie w pełni sił, bo nic mu nie dolega - zapewnił kapitan biało-czerwonych.

Kubot (161. ATP) na meczu otwarcia zakończył swój ostatni występ - w challengerze we Wrocławiu, podczas którego miał problemy z dłonią. Szymanik uspokoił, że 32-letni lubinianin jest zdrowy.

Podczas przygotowań do meczu z Litwinami rolę sparingpartnera pełnić będzie 18-letni Hubert Hurkacz. Dwa lata temu - podczas meczu barażowego z Australią - funkcję tę pełnił starszy o rok Majchrzak (346.).

To dla mnie wielki zaszczyt. Jeśli tylko dostanę szansę, to zrobię wszystko, by dołożyć punkt i przyczynić się do zwycięstwa - zapewnił Majchrzak.

Szymanik potwierdził, że najbardziej prawdopodobną opcją jest, że w sobotnim deblu wystąpią specjalizujący się w grze podwójnej Matkowski i grający zarówno w singlu, jak i w deblu Kubot.

Grali już ze sobą, wiedzą, czego po sobie oczekiwać. Tak naprawdę jednak w piątek zobaczymy, kto wystąpi dzień później. To nie tak, że zrezygnowałem na zawsze z Mariusza Fyrstenberga - zaznaczył.

Jak dodał, celem na ten rok postawionym przed jego zespołem jest awans do Grupy Światowej.

W Płocku ma zostać położona nawierzchnia Rebound Ace. Będzie ona podobna do tej, na której na początku lutego Polki grały w Krakowie w ćwierćfinale Grupy Światowej Pucharu Federacji. Zawodniczki z ekipy prowadzonej przez Tomasza Wiktorowskiego uległy Rosjankom 0:4, a sporo uwag dotyczyło właśnie kortu, który miał okazać się wolniejszy niż pierwotnie zakładały biało-czerwone.

Gdy nawierzchnia jest kładziona w hali na jeden tydzień, pod konkretną imprezę, to zawsze jest pewne ryzyko. Graliśmy już na Rebound Ace i przegraliśmy, ale do kortu nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń - podkreślił kapitan gospodarzy marcowego meczu w Płocku.

Miasto to po raz pierwszy będzie organizować mecz Pucharu Davisa. Wiceprezes Polskiego Związku Tenisowego ds. organizacyjnych Piotr Szkiełkowski przyznał, że niełatwo było znaleźć odpowiednie miejsce do rozegrania spotkania z Litwą.

Mieliśmy bardzo mało czasu na przygotowanie. Wielkie hale były już zajęte w tym terminie i udało się nam rzutem na taśmę. Dzięki temu nie trzeba było rezygnować z miana gospodarza. Na razie zainteresowanie meczem nie jest najwyższe, ale liczymy na to, że Orlen Arena wypełni się kibicami - zaznaczył Szkiełkowski.

Zwycięzca tego pojedynku zmierzy się w lipcu z Ukrainą. W przypadku marcowej wygranej biało-czerwonych, to oni będą gospodarzem spotkania drugiej rundy.

Polacy są faworytem meczu z Litwinami, którzy na zapleczu elity wystąpią po raz pierwszy w historii. Awans zapewnił im triumf w decydującym spotkaniu trzeciej rundy II Grupy Strefy Europejsko-afrykańskiej z Bośnią i Hercegowiną 3:2. Najwyżej notowanym z przeciwników jest 75. w rankingu ATP Ricardas Berankis. W minionym tygodniu dotarł on do półfinału challengera Wrocław Open. W drugiej rundzie wyeliminował tam Majchrzaka.

Jeśli będę miał okazję zagrać z nim w Płocku, to będę chciał się mu zrewanżować. Uważam, że jestem w stanie z nim powalczyć. Ze sztabem ustalimy odpowiednią taktykę - dodał 19-letni tenisista z Piotrkowa Trybunalskiego.

Poza Berankisem powołania otrzymali: Laurynas Grigelis (415. ATP), Lukas Mugevicius (646.) oraz Mantas Bugailiskis (niesklasyfikowany w światowym rankingu).

Do meczu Polska-Litwa w Pucharze Davisa doszło dotychczas raz. W 1995 roku w Wilnie Polacy wygrali 4:1.

Najbliżej historycznego awansu do Grupy Światowej biało-czerwoni byli dwa lata temu, gdy w barażu przegrali w Warszawie z Australijczykami 1:4. W ubiegłym roku w drugiej rundzie Grupy I ulegli - również w stolicy - Chorwatom 1:3.

ko, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze