Dzień niespodzianek: Arsenal upokorzony, Atletico z minimalną stratą
Pokaz bezradności w północnym Londynie. Arsenal miał wszelkie argumenty, by tym razem awansować do ćwierćfinału LM, jednak już pierwszy mecz na własnym boisku praktycznie odbiera podopiecznym Wengera szanse w dwumeczu. Bayer po zaciętym meczu minimalnie lepszy od Atletico.
Od początku to Kanonierzy ruszyli do ataku, jednak pierwszego tego wieczora gola zdobyli goście. Geoffrey Kondogbia przyłożył z dystansu a piłka pechowo otarła się o Pera Mertesackera uniemożliwiając Davidowi Ospinie interwencję. To był zły prognostyk; a potem miało być tylko gorzej. Tuż po przerwie kolejna kontra gości i kolejny gol. Tym razem oko w oko z Ospiną stanął Dimitar Berbatov i Bułgar nie miał problemów z podwyższeniem wyniku. Arsenal musiał rzucić wszystko na jedną kartę i to się opłaciło - w 90. minucie piękną bramkę kontaktową zdobył Alex Oxlade-Chamberlain. Chwilę później jednak angielski skrzydłowy fatalnie stracił piłkę w środku pola, czym sprokurował gola nr 3. Pełen sił zmiennik Yannick Ferreira-Carasco pomknął na bramkę Arsenalu i wcisnął piłkę w długi róg. Szach, mat! Arsenal w bardzo trudnej sytuacji przed rewanżem.
W drugim spotkaniu jedyną bramkę zdobył Hakan Calhanoglu. Reprezentant Turcji do spółki z Karimem Bellarabim rozmontowali defensywę Atletico jednym krótkim zagraniem, a były zawodnik HSV huknął pod poprzeczkę nie do obrony. Nieznacznie lepszym zespołem był Bayer Leverkusen, a Atletico nie potrafiło odpowiedzieć na przewagę gospodarzy; wynik jednak jest otwarty i w rewanżu wszystko będzie możliwe.
Zapraszamy do przeczytania zapisu relacji NA ŻYWO!
Komentarze