Spacerek w Londynie. Fury wciąż niepokonany

Sporty walki

Choć Christian Hammer sercem do walki mógłby obdarować wielu pięściarzy, to nie zdołał pokonać szybkiego Tysona Fury’ego. Brytyjczyk bez większych problemów, niemiłosiernie rozbijał rywala, aż ten nie zdecydował się na wyjście do dziewiątej rundy. A po pojedynku Brytyjczyk przygotował dla fanów specjalną niespodziankę...

Tak jak zawsze Fury robi wszystko, aby było o nim głośno, tak tym razem wywołał zamieszanie chyba nie z własnej woli. Sędzia ringowy dopatrzył się jakiejś nieprawidłowości w jego rękawicy i przez jej zmianę, oczekiwanie na pierwszy gong znacznie się przedłużyło.


Przegrany na starcie


Olbrzymia różnica warunków fizycznych od razu dawała o sobie znać, ponieważ Fury zaczął od trzymania rywala na dystans lewym prostym. Nieustępliwy Hammer nie zamierzał jednak odpuszczać i nieustannie napierał do przodu, przez co nadziewał się na kontrujące ciosy z obu rąk.


Rozgrzany już Fury drugą rundę zaczął znacznie bardziej agresywnie. Hammer nastawiał się na zadanie tego mocnego, prawego sierpowego, jednak Brytyjczyk spokojnie tego unikał i sam zadawał ciosy. Pochodzący z Rumunii Niemiec chyba zaczął odczuwać ból, bo nie atakował już tak ochoczo i dążył do klinczu.


Szybszy 26-latek z Manchesteru z każdą sekundą się rozkręcał. Natomiast Hammer, ewidentnie podenerwowany swoją niemocą, zaczął atakować nieczysto. Jeden z prawych prostych doszedł do celu, ale to tylko podrażniło Fury’ego, który pojedyncze ciosy zastąpił seriami, a do tego raz na jakiś czas dokładał uderzenia na dół. Nic z tego nie potrafiło jednak zastopować ambitnego Niemca, ale jego ciosy nie były już tak celne.


Co się odwlecze…


Choć kibice w Londynie obejrzeli już ponad 12 minut walki, to zdecydowanego ataku ze strony ich faworyta nie mogli się doczekać. Jak się szybko okazało serie były zbędne. Po niecałych dwóch minutach piątej rundy Fury rozbijał rywala pojedynczymi ciosami, aż ten po prawym krzyżowym poleciał na deski. Hammer, chcąc zyskać cenne minuty, ratował się klinczem, co pozwoliło mu doczekać do gongu kończącego rundę.


Zdesperowany Hammer szóstą odsłonę zaczął od rozpaczliwego ataku, ale Fury nic sobie z tych ciosów nie robił. Jednak Brytyjczyk, który przecież chwilę wcześniej poczuł już krew nie zrobił też nic, aby dokończyć dzieła.


Po mało emocjonujących siódmej i ósmej rundach, potwierdziło się powiedzenie, że co się odwlecze, to nie uciecze. Co prawda Fury nie znokautował rywala, ale na tyle go rozbił, że ten nie zdecydował się na wyjście do dziewiątej odsłony!

 

Dostał naprawdę solidne manto i jego narożnik wiedział, że czas to zakończyć. Naprawdę zrobiłem spory postęp przez ostatnie trzy, cztery lata. Jestem zdecydowanie lepszym pięściarzem. I właśnie dlatego jestem gotowy na walkę z Władimirem Kliczko! – powiedział po walce Fury.


Oczywiście na spektakularnym zwycięstwie kontrowersyjny Fury nie mógł zakończyć. Zaskoczył chyba wszystkich kibiców w Londynie śpiewając im piosenkę!

Skrót walki oraz wyjątkowy występ Fury’ego do obejrzenia w załączonych materiałach wideo.

Karolina Owczarz, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze